Kamisiu, my na Mazurach będziemy na łódce, więc będziemy się przemieszczać i spać na niej. A czarter znaleziony przez internet, więc nic sprawdzonego. Nad morze bierzemy namiot, też w razie czego łatwo zmienić miejscówkę
Na początek pojedziemy na Hel.. i jak sie nie spodoba bedziemy jechac na zachód..TZ mówi że zrobimy sobie "studenckie wakacje z konserwą" to może uda nam się po studencku "wpaść"
Nawet nie wiecie, jak zaklina rzeczywistość
Ale mi przez to weselej 
Kath słonko, rozumiem że się boisz (ja tez się już boję), ale jakoś trzeba próbować pokonać te strachy.. Mocno przytulam, wiem, że Ci ciężej, bo Twój M daleko i jesteś z tym sama. Wierzę, że dasz radę podejść do tego wszystkiego z większym optymizmem i otwartym serduszkiem
))
Marzen a kiedy mają dzwonić?
Kath słonko, rozumiem że się boisz (ja tez się już boję), ale jakoś trzeba próbować pokonać te strachy.. Mocno przytulam, wiem, że Ci ciężej, bo Twój M daleko i jesteś z tym sama. Wierzę, że dasz radę podejść do tego wszystkiego z większym optymizmem i otwartym serduszkiem
Marzen a kiedy mają dzwonić?

