- Dołączył(a)
- 12 Lipiec 2016
- Postów
- 10 504
Dziękuję Wam za wsparcie. Wczoraj wyłam w ramionach M tak, że pewnie słyszeli mnie sąsiedzi. Dzisiaj czuję się...świetnie? Jakby ulga, że cały ten ciężar ze mnie zszedł. W nocy budziłam się przerażona, że umrzemy w samotności, że nikt mi nie zostanie...A dziś już się uspokoiłam. Narazie odpuszczam dla własnego zdrowia psychicznego. Wyniszczyły mnie od środka te starania. Muszę na jakiś czas odpuścić. Może rodzicielstwo nie jest nam pisane? Nie chcę żeby to był mój jedyny cel w życiu, który spala mnie od środka. To dla mnie za dużo.