Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
No to super , że tam sobie się bawią w brzuszku widzisz nie jesteś sama bo z KruszynkamiOj dziękuje bardzo! Mam nadzieję, że w poniedziałek się czegoś dowiem... zmartwiona jestem tą szyjką...
Moje kruszynki nie dają wogole o sobie zapomnieć
Na pewno wszystko będzie dobrze z tą szyjką 
Leż , relaksuj się o ile w ogóle można relaksować się w szpitalu 
ale spróbuj Trzymam mocno kciuki i pisz tutaj jak się miewacie na bieżąco Dzieki kochana! W poniedziałek się meldujemy, po obchodzie ❤❤a jak u Ciebie?No to super , że tam sobie się bawią w brzuszku widzisz nie jesteś sama bo z Kruszynkami
Czekamy na wiadomości
A ja czekam na miesiączkę ma się "pojawić" ok czwartku/piątku jeżeli się nie spóźni i mam nadzieję, że w końcu w tym cyklu podejdę do inseminacji. Jeszcze po niedzieli muszę zrobić TSH czy spadło ,8 września mam endokrynologa. Zobaczymy jeżeli TSH będzie "ładne " to w tym cyklu spróbujemy Dziękuję , że pytasz 
Ja 8 września miałam mieć wizytę u lekarza prowadzącego. I @Karola z nadzieją ma wizytę u doktorka. Takze musi to być szczęśliwy dzien dla Was❤❤ mam nadzieję, że się uda podejść w tym cykluCzekamy na wiadomości
trzymamy bardzo kciuki!Wszystko będzie dobrze kochanaW poniedziałek 29 tydzień. Z racji patologii pępowiny u córeczki będzie cesarka, maksymalnie do 36-37 tygodnia.
Pewnie w poniedziałek- środę będę wiedziała jaki lekarze mają pomysł.... i co zadecydują. I dodatkowo ta szyjka macicyna nią dostaje zastrzyki przeciwzakrzepowe.
Na razie w moczu wyszły mi leukocyty... więc tak o.. polezymy sobie. Najgorsze, że nie ma odwiedzin. I tak lezysz, stresujesz się, nie możesz męża zobaczyć.
najważniejsze, że jesteście zaopiekowane, a co do odwiedzin to trudno, takie mamy czasy 
odpoczywaj ile możesz i zbieraj siły na przywitanie maluszka 
trzymam kciuki, dawaj znać na bieżąco 
Przykro mi bardzo…
ale pamiętaj, że niepowodzenia dają kopa do dalszego działania, trzymam kciuki, nie poddawaj się Macie jakieś pomysły jak radzić sobie z dołkiem i przygnebieniem? Eh. Spodziewałam się pobytu w szpitalu gdzieś od 30-31 tygodnia. A poród miał być 36-37. A tu idziesz wcześniej do szpitala i nie wiesz czego się spodziewać...Wszystko będzie dobrze kochana
Tylko pozytywne myślenie Ci pomoże kochana, jesteś tam dla maleństwa (ale to przecież wiesz
). Ja byłam tydzień przed porodem, wiem że to bez porównania, ale żeby szybciej czas leciał to miałam netflixa albo iple… seriale, programy itp. i przeczytałam w końcu książkę Mamy dla mamy (w domu jakoś nie miałam weny)…niestety szpital nie miał wifi, więc dobrze mieć pakiet internetu.Dasz rade!! Bedzie wszystko dobrze, a moze jednak Cie wypiszą jeszcze?
Mam nadzieję, że jutro się czegoś dowiem... z jednej strony bardzo chciałabym być w domu. A z drugiej tak jak mówi @Asia34 Jestem tu dla dzidziusiow.
