Oj brałam brałam, generalnie to bardzo zdrowo się odżywiałam przed ciąża, pilam olej lniany, z suplementacji to m.in l karnityna, l arginina, d3, koenzym q10, kwas foliowy, czytałam ze tez dhea s jest dobre, no i trochę ćwiczyłam. Ale bylam bardzo oporna jeśli chodzi o stymulacje

łącznie mialam 3 procedury inv. 1- krotki protokol po punkcji wszystkie puste jajeczka lub niedojrzale, nic nie zaplodnili wiec nie było transferu

2- dlugi protokół ( chyba 6 pobrali i zapladniali ale dotrwała do 5 doby 1 wczesna blastka- transfer nieudany )
3- długi protokół , trochę inne leki i dawki. Pobrali chyba 4, do 5 doby dotrwał tylko jeden zarodeczek o klasie 5BC (5.2.3) wiec myślałam że nic z tego nie będzie, juz się pogodziłam chyba ze znowu nie wyjdzie ale teraz mam w brzuchu ten słaby zarodeczek i juz leci mi 19tc. Transfer byl mrożony

Wiec nie wiem czy w moim przypadku suplementy pomogły, wg mnie chyba nie, po 2 nieudanym transferze a przed rozpoczęciem 3 procedury tez trochę odpuściłam, więcej piłam % bo były wakacje, wyjazdy itp , nawet zdarzyło mi się trochę do % palić a jednak 3 procedura okazała się szczęśliwa