reklama
Witaj Dagna
W sumie większość z nas bolał brzuch lub piersi po IUI, podobno jak boli to dobrze, znaczy że jajniki i cała macica pracuje:-) Jesteś rocznik 91? Jak tak to młodziutka jesteś, gdzie się leczysz i z jakich powodów?
Grom pytań, ale zawsze tak na początku jest:-) Ty tez możesz pytac o co chesz

Grom pytań, ale zawsze tak na początku jest:-) Ty tez możesz pytac o co chesz
fruitofhope
Fanka BB :)
Dagna napisz cos wiecej o sobie ile sie stracie gdzie sie leczysz jaki powod IUI itp itd 
fruitofhope
Fanka BB :)
No baaa
Wiesz u mnie teras jest przestój takze nudy;-);-)
nie moge sie dzielic nowymi wiesciami to chłone emocje forumowych kolezanek 

Jestem rocznik 90
w lutym minie rok od kiedy dowiedziałam sie ze nie jest dobrze...a zaczęło sie od tego ze najpierw brałam tabletki anty, pózniej je odstawilam, pierwsza miesięczka ok, wszystko w terminie itp, a kolejna już zawiodła, a więc myślałam ze jestem w ciąży, pełni przejęcia pojechaliśmy do gina,a ze miał stary gabinet usg ani nic( choć specjalista bardzo dobry) to mówi ze on nie wie...ze muszę robić test za 2 tygodnie, a więc tak tez zrobiłam i negatywny...trochę sie wkurzylismy ze znów kazał powtórzyć test i postanowiliśmy poszukać jakiegoś ginekologa , i tak wylądowałam w Medfeminie, u świetnego lekarza,który od razu wysłał mnie na badanie i przepisał luteine, a na pierwszym spotkaniu zapewnił ze na pewno nie jestem w ciąży bo nie mam owulacji...a wyniki pokazały tarczyce, PCO i tak to sie zaczęło....pózniej endokrynolog-insulinoodpornosc, tarczyca no i leki...i tak to trwało do dnia 9 listopada aż pojawił sie pecherzyk który był na tyle solidny, ze może przyniesie mi szczęście
to tak bardzo zwiezle
Witam Dziewczyny po 2 dniowej nieobecności. Natłok zajec w pracy sprawił, że spędzałam tam ostatnio całe dnie. Nadrobić Was w czytaniu to nie lada wyczyn - naskrobałyście mega dużo.
Blue, Tobie życze cierpliwości i pozytywnego myślenia. Musisz wierzyć w te dwa małe szkrabki, które się teraz dzielą i będa znich piękne maleństwa. Jeśli praktykuje się podanie zarodków w 5 dobie to znaczy, ze musisz troszkę dłużej poczekac. Mi podano w 3 dobie, ale Lilonce z tego co pamiętam też w 5.
Ysia i Pełna - gratuluję pieknych suwaczków :-) Coś mi się wydaje, że w jednym czasie na porodówce wylądujecie. Fajnie, bo może cie się wymieniać na bieżąco doświadczeniami w tym samym czasie trwania ciazy.
Pełna, widze, że u Ciebie wszystko w normie - zawsze sobie znajdziesz powód aby się marwtić. A myślałam, że hormony wpłyną na Twoje pozytywne myślenie.
Brakiem objawów się nie martw - ja przy bliźniakach nie miałam żadnych a wszystko jak dotąd jest ok. Rozumiem, że masz zamiar czmychnąć na L-4 na całe 9 miesięcy... To faktycznie musisz mieć w tej pracy jeden wielki sajgon. Ja trochę inaczej podchodze do kwestii L4 w czasie ciaży. Wiadomo, w żadnej pracy nie ma odpoczynku i relaksu a konflikty zdarzają się wszędzie. Chciałabym pracować jak najdłużej. Zwariowałabym w domu. Juz teraz przeraża mnie wizja siedzenia w domu a wiem, ze jeszcze się nasiedzę. Jestem osobą, która do zycia potrzebuje kontaktu z innymi ludźmi a w czterech ścianach dopada mnie przygnębienie.
Dagna, miło Cię powitać. Wierzę, że szybko zostaniesz mamą. A nasze forum rozwieje wszytskie pojawiąjące się wątpliwości i pytania.
Blue, Tobie życze cierpliwości i pozytywnego myślenia. Musisz wierzyć w te dwa małe szkrabki, które się teraz dzielą i będa znich piękne maleństwa. Jeśli praktykuje się podanie zarodków w 5 dobie to znaczy, ze musisz troszkę dłużej poczekac. Mi podano w 3 dobie, ale Lilonce z tego co pamiętam też w 5.
Ysia i Pełna - gratuluję pieknych suwaczków :-) Coś mi się wydaje, że w jednym czasie na porodówce wylądujecie. Fajnie, bo może cie się wymieniać na bieżąco doświadczeniami w tym samym czasie trwania ciazy.
Pełna, widze, że u Ciebie wszystko w normie - zawsze sobie znajdziesz powód aby się marwtić. A myślałam, że hormony wpłyną na Twoje pozytywne myślenie.

Dagna, miło Cię powitać. Wierzę, że szybko zostaniesz mamą. A nasze forum rozwieje wszytskie pojawiąjące się wątpliwości i pytania.
lilonka
Smerfikowa mama
Evelee dokładnie jestem tego samego zdania ;-) jak bym miała siedzieć w domu, to bym ogłupła. Narazie jeszcze miesiąc planuje normalnie pracować. A potem się zobaczy. Od kilku dni mam też sajgon w pracy, ale forma już nie ta ;-)
Blue _mocno wierzę w dwójeczkę superjajków, że to te dzieci które na Was czekały.
Blue _mocno wierzę w dwójeczkę superjajków, że to te dzieci które na Was czekały.
reklama
Oskaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Wrzesień 2012
- Postów
- 1 025
Blue mega mega mocne && za Wasze dwa bąbelki. Czekam z niecierpliwością na sobotkę i cudowne wiadomości a w poniedziałek będziesz już w ciąży
:-) Proszę o pozytywne myślenie 
ysia, pełna śliczne suwaczki
Pole przykro mi, wredota jedna ta @!!! Ale pamiętaj w końcu się uda
Trzeba w to mocno wierzyć i działać.
Ewela no masakra jakaś ten lekarz
To się w głowie nie mieści!
Dagna witaj :-) i kciukasy && za pozytywną betke
Pole teraz doczytałam... jej skąd takie obfite krwawienie? może warto by było do lekarza... kurcze nie spotkałam się z takim obfitym krawieniem. Nawet znajome, które poroniły tak nie miały. Nie znam się, ale wydaje się, ze nie musi to świadczyć o wczesnym poronieniu.


ysia, pełna śliczne suwaczki
Pole przykro mi, wredota jedna ta @!!! Ale pamiętaj w końcu się uda

Ewela no masakra jakaś ten lekarz

Dagna witaj :-) i kciukasy && za pozytywną betke

Pole teraz doczytałam... jej skąd takie obfite krwawienie? może warto by było do lekarza... kurcze nie spotkałam się z takim obfitym krawieniem. Nawet znajome, które poroniły tak nie miały. Nie znam się, ale wydaje się, ze nie musi to świadczyć o wczesnym poronieniu.
Ostatnia edycja:
Podziel się: