reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Jadłospis 9 miesiecznego niemowlaka

Naprawdę nie wiem, czemu trzeba odpisywać komuś w takim tonie. Nie każdy ma możliwość pójścia do tego typu specjalisty, czasem ze względów finansowych, czasem po prostu dlatego, że mieszkamy w małej miejscowości i dostęp jest naprawdę ograniczony.
Już któryś raz zauważyłam, że nawet dając dobre rady piszesz je w takiej uszczypliwej formie. Bądźmy jako kobiety dla siebie wspierające.

Owszem ale raczej problem jest pewnie od urodzenia. Więc w tym czasie można było te pieniądze uzbierać. Odczekać czas do terminu itd.
 
reklama
Naprawdę nie wiem, czemu trzeba odpisywać komuś w takim tonie. Nie każdy ma możliwość pójścia do tego typu specjalisty, czasem ze względów finansowych, czasem po prostu dlatego, że mieszkamy w małej miejscowości i dostęp jest naprawdę ograniczony.
Już któryś raz zauważyłam, że nawet dając dobre rady piszesz je w takiej uszczypliwej formie. Bądźmy jako kobiety dla siebie wspierające.
jak dla mnie żaden neurologopeda nie jest wskazany
Teraz chyba jest moda na bieganie że wszystkim po specjalistach. 9 miesięcy to jeszcze małe dziecko. Dajmy mu czas na jedzenie kawałków. Dzieci nie rozwijają się wg tabelek i schematów A makarony próbowałaś już?
 
Naprawdę nie wiem, czemu trzeba odpisywać komuś w takim tonie. Nie każdy ma możliwość pójścia do tego typu specjalisty, czasem ze względów finansowych, czasem po prostu dlatego, że mieszkamy w małej miejscowości i dostęp jest naprawdę ograniczony.
Już któryś raz zauważyłam, że nawet dając dobre rady piszesz je w takiej uszczypliwej formie. Bądźmy jako kobiety dla siebie wspierające.
Ale w jakim tonie? To jest normalne zdanie oznajmujące. Odnosiłam się do tego w swoim pierwszym poście tutaj. Dopytałam, Autorka odpowiedziala, więc powiedzialam tylko że skoro nie byli, to najwyższa pora jednak się tym zająć, bo jeżeli dziecko nie gryzie i ma odruch wymiotny po niektórych konsystencjach, to konsultacja jest jak najbardziej wskazana.

To samo powiedziałabym koleżance, która żalilaby mi sie przy kawie i wtedy pewnie nie byłoby to uznane za uszczypliwe.

To dziecko za chwilę będzie miało niedobory, bo powinno jeszcze jeść mm, a tutaj jest wprowadzone 5 posiłków, które są średnio zbilansowane i nie bardzo na ten moment jest je jak zbilansować, skoro dziecko nie gryzie. Przerabiałam to (w sensie problemy z gryzieniem) tylko u nas problem wynikał z wcześniactwa.

Generalnie mam wrażenie, że Autorka trochę bagatelizuje, a jednak 9m dziecko, które nie gryzie to mozna czerwona lampka.

Są neurologopedzi na NFZ, ja korzystałam.
 
Ale w jakim tonie? To jest normalne zdanie oznajmujące. Odnosiłam się do tego w swoim pierwszym poście tutaj. Dopytałam, Autorka odpowiedziala, więc powiedzialam tylko że skoro nie byli, to najwyższa pora jednak się tym zająć, bo jeżeli dziecko nie gryzie i ma odruch wymiotny po niektórych konsystencjach, to konsultacja jest jak najbardziej wskazana.

To samo powiedziałabym koleżance, która żalilaby mi sie przy kawie i wtedy pewnie nie byłoby to uznane za uszczypliwe.

To dziecko za chwilę będzie miało niedobory, bo powinno jeszcze jeść mm, a tutaj jest wprowadzone 5 posiłków, które są średnio zbilansowane i nie bardzo na ten moment jest je jak zbilansować, skoro dziecko nie gryzie. Przerabiałam to (w sensie problemy z gryzieniem) tylko u nas problem wynikał z wcześniactwa.

Generalnie mam wrażenie, że Autorka trochę bagatelizuje, a jednak 9m dziecko, które nie gryzie to mozna czerwona lampka.

Są neurologopedzi na NFZ, ja korzystałam.

Zaglądając w inne posty autorki tam są jeszcze inne problemy które sugerują taka konsultację
 
Mój synek zaczal gryzc kawalki dopiero jak skończył 10miesiecy tez sie martwilam calkiem nie potrzebnie.
A wlasciwie zaczal gryzc jak pojawily sie zeby trzonowe
 
Ale w jakim tonie? To jest normalne zdanie oznajmujące. Odnosiłam się do tego w swoim pierwszym poście tutaj. Dopytałam, Autorka odpowiedziala, więc powiedzialam tylko że skoro nie byli, to najwyższa pora jednak się tym zająć, bo jeżeli dziecko nie gryzie i ma odruch wymiotny po niektórych konsystencjach, to konsultacja jest jak najbardziej wskazana.

To samo powiedziałabym koleżance, która żalilaby mi sie przy kawie i wtedy pewnie nie byłoby to uznane za uszczypliwe.

To dziecko za chwilę będzie miało niedobory, bo powinno jeszcze jeść mm, a tutaj jest wprowadzone 5 posiłków, które są średnio zbilansowane i nie bardzo na ten moment jest je jak zbilansować, skoro dziecko nie gryzie. Przerabiałam to (w sensie problemy z gryzieniem) tylko u nas problem wynikał z wcześniactwa.

Generalnie mam wrażenie, że Autorka trochę bagatelizuje, a jednak 9m dziecko, które nie gryzie to mozna czerwona lampka.

Są neurologopedzi na NFZ, ja korzystałam.

To nie jest zdanie, nie ma orzeczenia.

Rozumiem, że to samo powiedziałabyś koleżance, ale koleżanka mialaby szansę zweryfikować po intonacji głosu itd Twoje intencje, pisząc niestesty takiej szansy nie mamy. Chodzi mi o to, że nigdy nie wiemy, kto pyta o radę na forum: może to być kobieta w depresji poporodowej, osoba wysokowrazliwa, cierpiąca na ataki paniki itd itp. Niektóre komentarze można odebrać jako wyrzuty, że ktoś jest złą matką, bo czegoś nie zauważył, nie poszedł w porę do specjalisty itd.
"To dziecko za chwilę będzie miało niedobory..." - skąd ta pewność? Czy naprawdę nie uważasz, że pisanie tego w takiej formie to delikatne przegięcie? Nie widziałaś tego dziecka, wydajesz opinię na podstawie paru zdań, które Autorka napisała być może w pośpiechu. Każde dziecko jest inne. Jedno będzie miało niedobory w takiej sytuacji, inne nie.
Stwierdzenie, że Autorka bagatelizuje też jest krzywdzące. Nie wiemy jak jest. Rozumiem, że masz doswiadczenie w tym temacie i Twoje rady przy odpowiednim doborze słów na pewno się Autorce mogą przydać, ale wyrokowanie, że dziecko będzie miało za chwilę to czy tamto nie jest na miejscu.
 
Mój synek zaczal gryzc kawalki dopiero jak skończył 10miesiecy tez sie martwilam calkiem nie potrzebnie.
A wlasciwie zaczal gryzc jak pojawily sie zeby trzonowe
Mój zaczął gryxć jak mial 15m i wzyciu nie powiem, ze to normalne. Dzieci nie potrzebują trzonowców do gryzienia.

Mnie bardziej niepokoi tenodruch wymiotny naniektóre konsystencje.
 
To nie jest zdanie, nie ma orzeczenia.

Rozumiem, że to samo powiedziałabyś koleżance, ale koleżanka mialaby szansę zweryfikować po intonacji głosu itd Twoje intencje, pisząc niestesty takiej szansy nie mamy. Chodzi mi o to, że nigdy nie wiemy, kto pyta o radę na forum: może to być kobieta w depresji poporodowej, osoba wysokowrazliwa, cierpiąca na ataki paniki itd itp. Niektóre komentarze można odebrać jako wyrzuty, że ktoś jest złą matką, bo czegoś nie zauważył, nie poszedł w porę do specjalisty itd.
"To dziecko za chwilę będzie miało niedobory..." - skąd ta pewność? Czy naprawdę nie uważasz, że pisanie tego w takiej formie to delikatne przegięcie? Nie widziałaś tego dziecka, wydajesz opinię na podstawie paru zdań, które Autorka napisała być może w pośpiechu. Każde dziecko jest inne. Jedno będzie miało niedobory w takiej sytuacji, inne nie.
Stwierdzenie, że Autorka bagatelizuje też jest krzywdzące. Nie wiemy jak jest. Rozumiem, że masz doswiadczenie w tym temacie i Twoje rady przy odpowiednim doborze słów na pewno się Autorce mogą przydać, ale wyrokowanie, że dziecko będzie miało za chwilę to czy tamto nie jest na miejscu.
Taki mam styl pisania 🤷‍♀️ i nie,nie bedęgo zmieniać. Taka jestem. Gdybym uważala, ze ktos jest zlym rodzicem, napisałabym to wprost.

Tak, uwazam ze będą niedobory, bo 9m dziecko powinno pić wiecej mleka. Mozna znaleźć źródła mowiace o tym jaki procemt zapotrzebowania kcal jest w stanie wyciagnąć dziecko z pokarmow stalych. Mnie to zaskoczylo, ze u rocznego dziecka dalej bylo to mniej niz 50%. Nie podlinkuję, nie mam ich pod ręką, a nie mam czasu na sxukanie specjalnie. Wydaje mi sie, ze Rozgryzamy na ig o tym mowiła, glowy nie dam,ale to jedyne jedzeniowe konto, ktore śledzę.

Nsprawdę nie musisz robic analizy.
 
To nie jest zdanie, nie ma orzeczenia.

Rozumiem, że to samo powiedziałabyś koleżance, ale koleżanka mialaby szansę zweryfikować po intonacji głosu itd Twoje intencje, pisząc niestesty takiej szansy nie mamy. Chodzi mi o to, że nigdy nie wiemy, kto pyta o radę na forum: może to być kobieta w depresji poporodowej, osoba wysokowrazliwa, cierpiąca na ataki paniki itd itp. Niektóre komentarze można odebrać jako wyrzuty, że ktoś jest złą matką, bo czegoś nie zauważył, nie poszedł w porę do specjalisty itd.
"To dziecko za chwilę będzie miało niedobory..." - skąd ta pewność? Czy naprawdę nie uważasz, że pisanie tego w takiej formie to delikatne przegięcie? Nie widziałaś tego dziecka, wydajesz opinię na podstawie paru zdań, które Autorka napisała być może w pośpiechu. Każde dziecko jest inne. Jedno będzie miało niedobory w takiej sytuacji, inne nie.
Stwierdzenie, że Autorka bagatelizuje też jest krzywdzące. Nie wiemy jak jest. Rozumiem, że masz doswiadczenie w tym temacie i Twoje rady przy odpowiednim doborze słów na pewno się Autorce mogą przydać, ale wyrokowanie, że dziecko będzie miało za chwilę to czy tamto nie jest na miejscu.

Z innych postów autorki to wynika
 
reklama
Anyway @Mamita2024 nie daj sobie wmówić, ze jeszcze na czas, tylko idźcie na konsultację, bo niechęć do brania jedzenia do ręki to też coś,co mocno alarmuje. Dziecko w tym wieku powinno juz zuć jedzenie, zeby wzmacniać caly aparat mowy. To potem moze skutkowac nawet problemami z mową, opóźnionym rozwojem mowy, problenami artykulacyjnymi, ortodontycznymi, nieprawidlowym rozwojem.
I nie mowię, ze u Was tak będzie, tylko mowię o potencjalnych konsekwencjach.

Niecheć do brania jedzenia do ręki moze wskazywać na zaburzenia SI, odruch wymiotny też. Więc tu też mozna skontrolować albo zapisać się na jakieś zajęcia pod tym kątem.
 
Do góry