My dowiedzieliśmy się o ciąży na naszym "miodowym tygodniu":-) w sierpniu miałam ostatnią @ a ślub braliśmy 4.09 i tak przed ślubem sobie pofolgowaliśmy ;-) tak mysleliśmy, że to i tak nie będzie takie proste i łatwe zajść w ciąże więc luz
okres miałam dostać jakoś tak przed ślubem
ale nie dostałam pomyślałam, że to te nerwy przed. Zaraz po weselu jechaliśmy do Zakopca i w tym Zakopcu dalej żadnej@ ale pomyślałam że to zmiana klimatu
żadnych innych objawów nie było wiec luz, ale że jak to na wakacjach a to piwko a to winko... to tak pomyślałam, że zrobię ten test dla spokoju sumienia. No i zrobiłam...czekam pojawia sie jedna krecha...luz....a po chwili....druga ale taka ledwo ledwo widoczna i mówię do męża że jest ok, że nie jestem w ciąży bo tej drugiej to prawie nie ma a on mi na to, czytając instrukcję testu, że gratuluję będę mamą
poleciałam po drugi test ... i już było wszystko jasne
gdy szok minął to bardzo się cieszyliśmy i jaki prezent dla rodzinki z " tygodnia miodowego" przywieźliśmy.

okres miałam dostać jakoś tak przed ślubem
ale nie dostałam pomyślałam, że to te nerwy przed. Zaraz po weselu jechaliśmy do Zakopca i w tym Zakopcu dalej żadnej@ ale pomyślałam że to zmiana klimatu
żadnych innych objawów nie było wiec luz, ale że jak to na wakacjach a to piwko a to winko... to tak pomyślałam, że zrobię ten test dla spokoju sumienia. No i zrobiłam...czekam pojawia sie jedna krecha...luz....a po chwili....druga ale taka ledwo ledwo widoczna i mówię do męża że jest ok, że nie jestem w ciąży bo tej drugiej to prawie nie ma a on mi na to, czytając instrukcję testu, że gratuluję będę mamą
poleciałam po drugi test ... i już było wszystko jasne
gdy szok minął to bardzo się cieszyliśmy i jaki prezent dla rodzinki z " tygodnia miodowego" przywieźliśmy.


ale na drugi dzien powiedzial ze mam do pracy zadzwonic ze nie przyjde,nie pozwolil mi pracowac,pojechalam do gin i stwierdzil 5 tydz.