SzklanaKulka
Fanka BB :)
Hej
W kwietniu 2021 CP z usunięciem jajowodu lewego
W październiku 2021 ciąża rogowa po lewej stronie z krwotokiem.
Od jakiegoś czasu staramy się z mężem od nowa.
Ostatnia miesiączka 18 listopad, cykle 32 dni.
Spodziewana owulacja 6 grudnia
Spodziewany okres 20 grudnia.
Przytulanki były oczywiście, w różne dni
Pierwsze plamienie jednodniowe 9 grudnia.
Kolejne plamienie 12-13 grudnia. Oba ze świeżą krwią ale ilości minimale.
16-17 plamienia brązowe.
3 dni przed okresem wszystkie testy negatywne.
Wczoraj - dwa dni spóźnienia okresu, zrobiłam teść w ciągu dnia - są dwie kreski, jedna bledsza oczywiście. Po kilku godzinach, około 22 znów zrobiłam test i znów kreska widoczna w miarę. Na pewno bardziej niż cień cienia. Oba testy strumieniowe Pink.
Dzisiaj z porannego moczu Pink ale płytkowy i szczerze mówiąc ledwo cień cienia o ile w ogóle.
Zrobiłam betę i czekam na wynik, oczywiście przez święta nawet nie sprawdzę przyrostu.
I tu zaczyna się moje świrowanie.. miałam już problemy więc wiem że test w dniu spodziewanego okresu już raczej powinien być wyraźny, ciągle jakieś brudki, plamienia, no i mam wrażenie że boli mnie z prawej strony. Z lewej już jajowodu nie mam.
Czy możliwe jest żeby była zdrowa ciąża i ból z jednej strony? Nie jest silny, ale czuję go, jeszcze się na nim ciągle skupiam jak pochodzę to przestaje czuć.
Co robić jeśli wyjdzie jakaś tam beta? Pojechać na Sor? Poczekać kilka dni? Ale co jeśli coś się wydarzy złego?
W kwietniu 2021 CP z usunięciem jajowodu lewego
W październiku 2021 ciąża rogowa po lewej stronie z krwotokiem.
Od jakiegoś czasu staramy się z mężem od nowa.
Ostatnia miesiączka 18 listopad, cykle 32 dni.
Spodziewana owulacja 6 grudnia
Spodziewany okres 20 grudnia.
Przytulanki były oczywiście, w różne dni
Pierwsze plamienie jednodniowe 9 grudnia.
Kolejne plamienie 12-13 grudnia. Oba ze świeżą krwią ale ilości minimale.
16-17 plamienia brązowe.
3 dni przed okresem wszystkie testy negatywne.
Wczoraj - dwa dni spóźnienia okresu, zrobiłam teść w ciągu dnia - są dwie kreski, jedna bledsza oczywiście. Po kilku godzinach, około 22 znów zrobiłam test i znów kreska widoczna w miarę. Na pewno bardziej niż cień cienia. Oba testy strumieniowe Pink.
Dzisiaj z porannego moczu Pink ale płytkowy i szczerze mówiąc ledwo cień cienia o ile w ogóle.
Zrobiłam betę i czekam na wynik, oczywiście przez święta nawet nie sprawdzę przyrostu.
I tu zaczyna się moje świrowanie.. miałam już problemy więc wiem że test w dniu spodziewanego okresu już raczej powinien być wyraźny, ciągle jakieś brudki, plamienia, no i mam wrażenie że boli mnie z prawej strony. Z lewej już jajowodu nie mam.
Czy możliwe jest żeby była zdrowa ciąża i ból z jednej strony? Nie jest silny, ale czuję go, jeszcze się na nim ciągle skupiam jak pochodzę to przestaje czuć.
Co robić jeśli wyjdzie jakaś tam beta? Pojechać na Sor? Poczekać kilka dni? Ale co jeśli coś się wydarzy złego?