reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak oduczyć od pieluchy.

Kiedy posadziłyście swoje dziecko na nocnik?


  • Wszystkich głosujących
    279
Kaderka, mojemu synkowi też nie przeszkadza chodzenie w mokrych ciuchach. Od soboty wprowadziłam gwiazdki za każde siusiu i kupę do nocnika. Nie jest to nic niezwykłego. Jak zrobi siusiu do nocnika, to rysuję mu gwiazdkę na kartce. On mi tez rysuje ;-). Pierwszego dnia, myślałam, że nic z tego, bo po południu stwierdził, że nie potrzebuje więcej gwiazdek. Ale drugiego dnia już było lepiej. Ma chwile, że za nic nie usiądzie na nocnik, ale kilka razy sam powiedział, że chce siusiu. Zobaczymy czy metoda będzie skuteczna. Ale każdy postęp cieszy. Najwyżej trzeba będzie wymyślić coś nowego, co go zmotywuje.
Powodzenia
 
reklama
mój mały naukę nocnikowania przeszedł mało boleśnie, chociaż początki były trudne :wściekła/y: tymbardziej,że teściowa uważała,że powinien już zacząć sikać na nocnik mając ok. 1,5 roku więc go męczyłam i sadzałam,co kończyło się piskiem i płaczem ale w końcu odpuściłam :-):tak: zaczęłam ponownie jak mały miał 21 miesięcy - najpierw przez 3 dni za nim chodziłam i tłumaczyłam, co to jest do czego służy i jak Kacperek będzie z tego korzystał, i po tych 3 dniach posadziłam go ponownie i był mały sukces-naukę najpepiej rozpoczynać od sadzania rano zaraz po obudzeniu, bo wtedy dzieciaczkom się chce, po czterech miesiącach biegał w domu bez pieluchy i jak mu się zachciało to siadał, a po miesiącu zaczęłam go uczyć chodzenia w majtkach i wołania ( po 3 mokrych wpadakach) zajarzył o co chodzi i tak po 5 miesiącach intensywnej nauki chodzi w majtkach , a pielucha jest jeszcze tylko do spania :tak::-D

nie mam jakieś złotej rady, co Ci poradzić - u mnie pomogło mowienie i tłumaczenie, ta metoda zresztą u mnie zawsze się sprawdza, zawsze go przygotowuję najpierw przez 3 dni, a potem dzialam np. wizyta u fryzjera, nocleg u znajomych poza domem - najpier go przygotowuję na zmiany i potem już nie mam problemu, bo nie jest to dla niego zaskoczenie, tylko mu tłumaczę - pamietasz mamusia mówiła..... a wogóle to teraz uwielbia sikać na trawkę( ato też nie jest takie proste i oczywiste)

POWODZENIA
 
i jeszcze mi się przypomniało- pierwsze posiedzenia na nocniku były w czasie reklam, ktore wtedy mały uwielbiał :tak: więc może też jakaś baja czy coś czym zajmie się na dłużej :-) obecnie ma przy sobie zabawki, które zajmują mu czas, szczególnie jak robi kupkę, bo to troszkę trwa :wściekła/y::rofl2: i dlatego ja osobiście nie polecam nocniczka z pozytywką, może na poczatek nauki, ale nadłuższą mete,jest to męczące, bo robienie kupki trwa ok. 5 min, najpier jest siku i włancza się pozytywka, i tak gra i gra a mały siedzi i robi nadal kupkę i szału można dostać :szok::szok: ale może pozytywka jako nagroda za siku to też jakaś nagroda i jakaś metoda :rofl2::crazy::rofl2:
Pozdrawiam
 
czesc dziewczyny ....wiecie co az mi głupio bo ja od początku nie przywiązywałam az takiej duzej wagi do nocnikowania ....myslałam sobie ...jeszcze mam czas i tak mi sie wydawało ale nasz synek chyba inaczej to sobie wymyslił ...najpierw nociu był " kapeluszem kowbojskim " potem zaczoł na niego przysiadać ....a teraz ....będac w najbardziej oddalonym miejscu w domu a czujac że zbliża sie " siusiu " pedzi na nociu ...siada ...i słyszy melodyjke ....czasami sobie mysle w duchu .....że moje dziecko jest mądrzejsze ode mnie
 
Dla mojego syna nocnik to największy wróg :-( No to poszedł w odstawkę i zaczęłam go sadzać na sedes. Teraz zamówiłam taką nakładkę na sedes ze schodkami i rączkami na górze do trzymania i jak tylko dotrze zacznie się intensywny trening siusiania i kupkania do sedesu. Będzie mógł sam sobie wejść na kibelek i mam nadzieję, że to będzie odpowiednia motywacja, aby załatwiać się tak po dorosłemu jak mama i tata :tak: Zobaczymy co z tego wyjdzie :confused: Mam nadzieję, że to zadziała bo na razie to mi ręce opadają :-( co do tematu nocniczkowego :-(
 
Hej
u nas też jest licho z nocnikiem i ja już tracę pomysły
do tego bywało już lepiej a teraz zupełna regresja,

jak synek miał 1 i 7 miesięcy to sam zaczął wołać kupkę i siadał dumny na nakładce na kibelku (na nocnik nie chciał za nic usiąść) i tak przez 4 miesiące trwała idylla, żadna kupa nie lądowała w pielusze a sikał w pieluszkę. Przed 2 urodzinkami postanowiłam że może spróbujemy z sikaniem i zaczęłam go puszczać bez pieluszki i mały zamiast zaskoczyć o co chodzi to zaczął wszystko robić w majtki i kupkę też przestał wołać.
Po 3 tygodniach zasranych i zasikanych majtek skapitulowaliśmy i wróciliśmy do pieluch i teraz próbujemy jakoś zachęcić go do załatwiania się na nocnik albo na sedes i jak ma dobry dzień to zrobi ale rzadko, wołać nie chce za nic, naogół informuje nas po fakcie.
O sikaniu na dworzu nie ma mowy, na samą propozycję że miałby na trawkę zaczyna wrzeszczeć.
Nie zmuszam go, nie siedzi na nocniku jak nie chce.
 
dzięki dziewczyny za odpowiedzi ulżyło mi, że nie tylko moja pociecha jest anty nastawiona do nocnika. Ja za bardzo nie nalegam, bo uważam, że najwidoczniej nie jest jeszcze gotowy psychicznie na takie zmiany. denerwuje mnie natomiast reakcja ludzi z otoczenia typu: to on jeszcze nie robi do nocnika (na szczęście są to wyjątki ale jednak są):wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Pocieszam się, że jak dojrzeje do decyzji, że pieluszki nie są już dla niego to szybciutko załapie o co mi chodzi i zacznie korzystać z nocnika bądź kibelka:tak:
 
Moje dziewczynki też nie chciały używać nocnika zgodnie z zastosowaniem. Początkowo to był kapelusz, auto, motor a potem koń. Teraz bez wpadek robią co trzeba i gdzie trzeba. Jestem dumna bo udaje się nam chodzić bez pieluch cały dzień, a teraz zaczynamy naukę nocną. Najważniejsze to nie zmuszać malucha do siedzenia na nocniku. Jak przyjdzie jego czas to sam załapie o co biega. Co jakiś czas ponawiaj próby, jeśli nic z tego spróbuj za tydzień. Nie denerwuj się bo maluszek może się przestraszyć a wtedy klapa. Powodzenia. Uda się zanim się obejrzysz. Każdy z nas kiedyś miał z tym problem.A teraz..........:-)
 
a ja wam zazdroszcze bo niema to jak slodki sen z samego rana a nie o 4: 30 pobudka bo dziecko chce siusiu a jak mówiec to rób w pieluszke to jest ryk i trzeba pieluszke zdjąc ...posadzić ...potem wylać ...i zazwyczaj juz takiego ....porządnego spania niema :(
albo 6 razy pod rząd wylewać po jednej kropelce siusiu z nocia bo synek na " siłe" chce sie wysiusiać i usłyszec melodyjke.....ah...
 
reklama
Do góry