No to rzeczywiście
Katko masz problem.... a może poprostu przestań naciskać. Znam dzieci, które przeprosiły się z nocnikiem dopiero w wieku trzech lat. Tyle poprostu trwało, zanim dojrzały to tego... może i Twój Zuzinek musi jeszcze poczekać. Wiem, dla mamy to frustrujące, tym bardziej, że zawsze znajdzie się w otoczeniu lub w rodzinie ktoś, komu to nie będzie pasowało, bo przecież kiedyś dzieci robiły do nocnika jak się tylko nauczyły siedzieć (hehe, ja takie opinie słyszałam w mojej rodzinie, podobnie jak te, że trzymiesięczne dziecko najadło się bigosu i nic mu nie było.... :

).
A może pomoże kontakt z jakimś zaprzyjażnionym dzieckiem, które już sika do nocnika - może wtedy mała będzie chciała robić tak jak koleżanka/kolega? Ponoć taki przykład może wiele zdziałać dobrego.
A może jakiś grający nocnik - Filip bardzo lubi, jak jego sprzęt gra.... choć podejrzewam, że już tego próbowałaś...
Ale wydaje mi się, że najlepsze wyjście to odpuścić - jak przyjdzie jej pora, to zacznie sama siusiać gdzie trzeba....
naja, co do nakładek to się jeszcze nie bardzo orientuję, bo pierwszy raz kupowałam i kupiłam taką, jaka była - ta jest unisex, nie słyszałam, żeby były jakieś specjalne dla chłopaków , ale może o czymś nie wiem.... jeszcze się rozejrzę....
pozdrawiam
nikita