K
_karolina
Gość
U nas były 2 podejścia i też uważam, że każde dziecko ma swój indywidualny czas na odstawienie smoka. Córka ma 2.5 roku a smoczek odstawiony dopiero miesiąc temu. Próbowałam kiedy skończyła 1,5 roku skończyło się gorączką więc dałam spokój. Dłuższy czas smoczek służył tylko do zasypiania ale co dziwne córa im starsza tym częściej szukała go w dzień a, że wspaniale mówi próbowała w ten sposób "jestem smutna mamusiu smoczek mi pomoże" hahhahahahha Ja w szoku gdzie taka duża i smok przecież próchnica itd (butle odstawiłam w mig) No i któregoś wieczora wracaliśmy od znajomych wieczorem i w domu faktycznie nie mogliśmy znaleźć smoka byłam przekonana że zgubiliśmy po drodze, tak powiedziałam córce i hurrraaaaaaaa udało się!!!!!!!!!! Parę razy podczas zasypiania próbowała paluszka do buzi, słyszę że coś coka ja ją dotykam a ona palucha i mówię kochanie a jak zaśniesz z tym paluszkiem i odgryzą ząbki w nocy poskutkowało!!! Życzę Wam powodzenia ale moja rada nic na siłę!!!:-)
ale wyrzucił go na dzień i wołał znowu tylko w nocy więc codziennie zaczęłam podcinać mońka po troszeczku aż po 2 tygodniach kiedy już mało co zostało tłumaczyłam mu że zaraz już monio się całkiem zepsuje może lepiej go tylko tulić w rączce i mały na to przystał , zasnął bez płaczu z moniem w rączce. Kryzys ale lekki przyszedł 3 dnia( ale już wtedy całkiem ścięłam gumę ) i nocy kiedy już bardzo był stęskniony za smoczkiem to trochę popłakał a w dzień nie mógł zasnąć ale dzisiaj już jakby o nim zapomniał :-):-)

)także przed nami długo droga..
moja ma już swoja ulubioną przytulankę owieczkę i na żadne zabawki przytulanki nie chce nawet spojrzeć wszędzie z nią chodzi i musi mieć ją zawsze na widoku bo jest płacz i szukanie jak to mówi "jej be be"