reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak przekonac siebie i meza do posiadania drugiego dziecka?

Z

zyta

Gość
Witam mamusie!Zaczne od tego ze mamy corke,z racji tego ze dla mnie to juz ostatni dzwonek na urodzenie dziecka wciaz nie mozemy podjac decyzji o drugim dziecku!wiaze sie to z finansami glownie:crazy:czy damy rade np. w przyszlosci jak dzieci by poszly do szkoly,hm moje obawy tez sa zwiazane ze wszystkim co sie wiaze z ciaza,tu chyba nie musze nic opisywac,kazda kobieta mysle ze je ma.Moj malzonek jakby to juz definitywnie powiedzial nie!a ja wciaz mam nadzieje ze zmieni zdanie,bo jak sobie pomysle ze moja corcia nie bedzie miala rodzenstwa tylko taka jedynaczka to mi sie jej zal zaraz robi,wiadomo roznie sie uklada czy to w rodzinie czy miedzy rodzenstwem,ale zawsze ktos bliski jest:-).Wiem,ze decyzje musimy podjac sami,ale mam pytanie jak to u was wyglada,czym zescie sie kierowali w podjeciu tejze decyzji?czy zeczywiscie jest tak ciezko?Mysle,ze mniejszosc ma jedynaki,wiec nie jest tak zle.Pozdrawiam i za komentaze dziekuje:-)!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Myśmy zawsze chcieli mec co najmniej dwójke...Jak juz pojawił się Lol to planowaliśmy, że jak skończy dwa lata to zaczynamy stranka...No cóż życie zweryfikowało plany...Ja miałam nawrót choroby węc ze stranaek zrezygnowalśmy...Z cięzkim sercem ołożylismy decyzje ze świaomością, że nie wiemy na ile...I znowu wtrąciło się życie i Kruszynka pojawiła ię niespodziewanie...Mam wiele obaw ale i jetem szczęśliwa, wierze, że się ułoży i , że dla dziecka najwazniejsza jest miłość..A pieniądze są ważne, ale nie najważniejsze. A kiey pomyśle o tym, że Lolo będzie kogoś miał to sie ciesze...
 
witaj:) my mamy pierwsza iskierke w drodze na razie ale wiemy oboje z mezem ze chcemy dwoje. wiadomo ze finanse jak niewesolo stoja to troche kicha, ale zdecydowanie niewesole jest zycie bez rodzenstwa, tak jak ja. jak ktoregos dnia odejda moi rodzice to bede sama, bede miec meza, swoja rodzine ale nie mam siory ani brata czyli podstawowego wsparcia. w dziecinstwie troche bylo niezbyt, bo np jak wakacje byly a dzieci sie porozjedzaly to pod blokiem sama lazilam albo z jedna kolezanka-tez jedynaczka, i szlak mnie trafial z nudow. jak lalo na dworze a wtedy komp i net to bylo pojecie nieistniejace wrecz to pozostalo mi czytac gazety, krzyzowki i granie w karty z rodzicami...masakra.... wlasnie dlatego nie chce zeby moja cora byla jedynaczka jak ja. wiem ze miedzy rodzenstwem beda wojny jak zawsze i w kazdym przypadku ale jednak ta druga osobka w domu ma bardzo duze znaczenie:)
 
my zawsze wiedzielismy ,ze dwoje dzieci to jest minimum!! i choc lekko nie bylo,zeby zajsc w ciąże(i przezylismy 1 strate..) to mamy parke:tak:a od ponad roku tak mi sie instynkt obudzil,ze pragnienie posiadania jeszcze jednego dziecka nie umiem niczym racjonalnym wytlumaczyc:-D:-D
 
ech ja też się zastanawiam nad drugim dzieckiem jeszcze niedawno bym powiedziała stanowczo NIE! ale ostatnio coś jestem na TAK! szczególnie,że przyjaciółka tydzień temu urodziła śliczną drugą córcie :-)
 
Ja kiedys myslalam o jednym dziecku,ale teraz zmieniam zdanie,jak widze dzieci ktore maja rodzenstwo,ich zabawy,to serce mi sciska!a jak juz nas zabraknie masakra!taki wlasnie mam obrazek jedynaka jak napisala DZIULKA78,sama nie mam siostry,a brat jak brat dobrze jest z kims pogadac.A ja mam teraz taka wielka chec posiadania dzidziusia,hm dobra by byla wpadka:-)chociaz po cichu mam jakas nadzieje,ale nic wbrew wszystkiemu;-),zobaczymy!tym bardziej jak jestesmy w sklepie i widze mame w ciazy i z malym dzieckiem,pokazujac mezowi jak to fajnie wyglada,i tak go tym widokiem nie przekonuje mowi nie!!!Pozdrawiam mamusie:-)!
 
Dziewczyny!a moj maz wcale nie zmienia zdania!wciaz NIE!wczoraj bylismy we trojke na placu zabaw,przyjechala jakas mama z trojka dzieci same dziewczynki,mowie do meza,"widzisz daje sobie rade kobieta":-)a on przy swoim:no:!Chyba bede musiala sie z tym pogodzic i zapisac sie do mam jedynakow:-(.Trzymajcie sie cieplutko mamusie chcace wiecej niz jedno dziecie:-).
 
Witam mamusie!Zaczne od tego ze mamy corke,z racji tego ze dla mnie to juz ostatni dzwonek na urodzenie dziecka wciaz nie mozemy podjac decyzji o drugim dziecku!wiaze sie to z finansami glownie:crazy:czy damy rade np. w przyszlosci jak dzieci by poszly do szkoly,hm moje obawy tez sa zwiazane ze wszystkim co sie wiaze z ciaza,tu chyba nie musze nic opisywac,kazda kobieta mysle ze je ma.Moj malzonek jakby to juz definitywnie powiedzial nie!a ja wciaz mam nadzieje ze zmieni zdanie,bo jak sobie pomysle ze moja corcia nie bedzie miala rodzenstwa tylko taka jedynaczka to mi sie jej zal zaraz robi,wiadomo roznie sie uklada czy to w rodzinie czy miedzy rodzenstwem,ale zawsze ktos bliski jest:-).Wiem,ze decyzje musimy podjac sami,ale mam pytanie jak to u was wyglada,czym zescie sie kierowali w podjeciu tejze decyzji?czy zeczywiscie jest tak ciezko?Mysle,ze mniejszosc ma jedynaki,wiec nie jest tak zle.Pozdrawiam i za komentaze dziekuje:-)!

witaj, mam 28 lat i jestem jedynaczką, jest mi z tym bardzo smutno bo nie mam rodzeństwa, jestem mężatką mamy córeczkę 4 letnią, obecnie staramy sie o drugie , bo moja córcia nie może być sama tak jak ja , jest tak smutno wtedy ,:córcia ciągle mówi dlaczego ja nie mam rodzenstwa, nie -mam sie z kim bawić inni mają a ja nie :
Zawsze wiedziałam że pragnę mieć więcej jak jedno dzidzie bo miałam przykład po sobie , zawsze to jest brat- siostra, coś wspaniałego do kogo możesz sie porzalić. A kwestia materialna ? co ma być to będzie ..... tak oboje postanowiliśmy , mąż ma 5 rodzeństwa a ja nikogo, dlatego nasz córcia nie będzie sama ,
ody na sie udało abym dała mojej córce rodzeństwo może to wypelni moją pustke że córcia będzie miała dla kogo żyć . Póki jestam jeszcze młoda trzeba działać bo może póżnie będzie za póżno.
zyta nie wiem co ci poradzić musicie podjąć decyzję sami ,
my j€ż zdecydowaliśmy , pamiętaj że we dwujkę jepiej sie chowają i rozwijają
pozdrawiam cie i życzę drugiej dzidzi
ticker.php
 
Ostatnia edycja:
my po prostu obydowoje pragnęliśmy drugiego malucha, tak po prostu, poza tym nie chcieliśmy, żeby córka była jedynaczką.
ale uważam, że jak oboje tego nie chcecie, to nic na siłę. zastanówcie się, czy na pewno chodzi wam o finanse, czy macie jakieś inne obawy. bo jeśli chodzi o pieniądze, to chyba nigdy nie ma dobrego czasu na dziecko.
 
reklama
Chyba mało kto ma taki komfort, że świadomie podejmuje decyzję, że to jest idealny czas na dziecko. Zwykle towarzyszą nam obawy dotyczące pieniędzy, pracy, tego czy sobie poradzimy, że zbyt mała lub duża różnica wieku między rodzeństwem itd. Wydaje mi się, że łatwiej zdecydować się na kolejne dziecko, gdy nie ma jeszcze dużej rożnicy wieku między dziećmi, bo potem, gdy mamy już samodzielne dziecko i wypadamy trochę z obiegu, trudniej jest podjąć decyzję o powrocie do pieluch i innych atrakcji z tym związanych. Ale pewnie każdy ma własne wyobrażenie jeśli chodzi o różnice wieku. A jeśli chodzi o pieniądze, to nigdy nie będziemy mieli pewności, że będziemy w stanie zapewnić dobry byt naszym dzieciom, bo nie wiemy co się wydarzy jutro, za tydzień, czy za rok.
 
Do góry