reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak przerwać conocne przychodzenie córki do naszej sypialni?

A

Argiro

Gość
:D Witam ! Od roku mam poważny problem z moją 5 letnią córeczką. Otóż- co noc przychodzi do nas do sypialni - w konsekwencji czego któreś z rodziców musi iść do pokoju małej spać- inaczej byśmy się nie wysypiali... :cry: Myślałam ,że to jej minie....nie chcialam nic robić na siłę, ale to już za długo trwa...Za miesiąc urodzę następne dziecko....i co wtedy zrobię?? Może ktoś ma pomysł czy poradę co mam z tym fantem zrobić???? Pozdrawiam wszystkich baaaardzo cieplutko..... :)
 
reklama
Witaj
Wydaję mi się że najskuteczniejszą , choć uciążliwą zapewne metoda jest konsekwentne odprowadzanie córeczki i utulanie jej do ponownego zasniecia w jej łóżku.
Oczywiście przez pierwsze dni może nawet dwa tygodnie bedziecie nieprzytomni i wiele razy bedzie Was kusilo by dac sobie spokój. Ale niestety ratowac może tylko żelazna konsekwencja.
Przychodzi? - przytul mocno, ikochaj, powiedz że ją bardzo kochasz a teraz pora żeby wróciła do swojego łóżka i poszła spać. Poczym ją tam zaprowadź ( mąż może zanieść ;) ) i utul do snu. I tak za kazdym razem. Jesli bedziecie konsekwentni wycieczki powinny sie dość szybko skończyć.
Powodzenia.
 
A mnie sie wydaję że tu duży wplywa ma fakt urodzenia drugiego dziecka, i córa być może w obawie że zostanie "odstawiona na boczny tor" chce sobie zarezerwować miejsce u Was w łóżku, samam mam dwuletnią córeczkę i to jednynaczkę wieć moje podejrzenie to tylko gdybanie, nie wiem czy rozmawiacie z nią i ile na temat nowej dzidzi moze to tkwi problem ????
 
No nie wiem
Bardzo duzo dzieci w tym wieku odstawia wędrówki nocne, zwłaszcza jeśli były długo karmione lub pojone w nocy , bądź przez jakis czas spały z mamą.
Wydaje mi sie że nie nalezy od razu doszukiwac się poważnych powodów, strachu przed odrzuceniem itp. Dzidzia dla dziewczynki jest jeszcze abstrakcją nawet jeśli twierdzi że rozumie że bnędzie miała braciszka lub siostrzyczkę.

Oczywiscie że dużo rozmów na temat dzidzusia i tego co bedzie jak już bedzie jest jak najbardziej wskazane , ale nie sadze żeby to był powód nocnych wędrówek.
 
No ja się upierać nie będe, moja ma dwa latka i był taki moment jak przyjechał mąż i świeta i tak się wszystko nałożyło na siebie że zaczęła w nocy do nas przyłazić. Też nie wiem czym to było spowodowane dokładnie, narazie jesteśmy chore to i tak śpię z nią w pokoju więc nie mogę sprawdzić czy jej minęło :)

O tym rodzeństwie wspomniałam bo czasmi w gazetach się przewija ten watek, że jest to czasami powód do zmian w zachowaniu dziecka :)
 
blaszako pisze:
O tym rodzeństwie wspomniałam bo czasmi w gazetach się przewija ten watek, że jest to czasami powód do zmian w zachowaniu dziecka :)

No tak, ale to z reguły jak już rodzeństwo się pojawia. Takie małe bądź co bądź dziecko nie zdaje sobie tak do końca sprawy z tego co oznacza to że będzie miało braciszka czy siostrzyczkę. Problemy (drobne lub bardziej powazne) zaczynają sie gdy to rodzeństwo się fizycznie pojawia.
W przypadku Argiro wydaje mi się że jest to kwestia nawyku.
 
reklama
:D Witam ...Dziękuję za porady...postaram się z nich skorzystać...tylko czy dam radę?? Za dwa trzy tygodnie pojawi się nowy człowieczek???? Zapomniałam tylko wspomnieć że przez pierwsze cztery lata Karolinka spała z nami w pokoju (nie było wyjścia-takie warunki mieszkaniowe) Od roku czasu Karolina ma - w końcu- swój pokój....ale te noce.... :( Myślę,że to jest powodem jej conocnego przychodzenia do naszej sypialni....Pozdrawiam cieplutko...... :)
 
Do góry