reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak przestawić dzidzię na "tryb nocny" ;D

natusa1988

Mamusia Maksia i Aleksa
Dołączył(a)
27 Maj 2010
Postów
698
Miasto
Rybnik
Witam Was :-) Mam taki malutki problem z moim dwutygodniowym dzidziolkiem. Jak wyszliśmy ze szpitala, to ładnie spał w nocy od mniej wicej 21 do 8 rano, z przerwami na jedzonko, oczwiście. A teraz śpi do 4 rano i nie chce więcej. Budzi się z krzykiem, nic go nie uspakaja. No, może jedzenie, ale to na chwilkę i znowu koncert. Nie jest to kolka z całą pewnością. Dlatego się pytam, jak przesawić Małego na dłuższy sen w nocy? Może to dziwne pytanie, bo to moje drugie dziecko, ale Maks w tym wieku w nocy spał. Nie wiem więc kompletnie, jak to ugryźć...
 
Ostatnia edycja:
reklama
natusa nie zazdroszcze,tym bardziej,ze w domu masz jeszcze jedno dziecko,ale tak sie zastanawiam,czy wogole jest mozliwosc takiego malucha przestawic..noworodki/niemowlaki same wybieraja sobie pore jedzenia,snu wiec budzic tez sie budza kiedy maja na to ochote.chyba ci nie pomoge,bo nic mi do glowy nie przychodzi.:no::sorry2:moj syn,tez mi sie tak wczesnie budzil,dostal jesc,byl przebrany a i tak nie mial ochoty na spanie.czekalam az troche byl wiekszy,wtedy moglam cos robic,bo wczesniej bylam bezradna wobec takiego malego smyka.a czy synek jak sie obudzi caly czas placze,czy sie uspakaja jak dostanie jesc ?
 
Uspakaja się, jak dostaje jeść. Ale na chwilkę. Potem generalnie oczyska jak pięciozłotówy się otwierają i buziolek się wydziera ;-) A że ma dużą pojemność płuc, to i drugi syn się budzi i mamy czasem jedną wielką masakrę. Ale nie jest tak, że odkąd się obudzi, to płacze cały czas. Zje, to na chwilke jest spokój, troszkę się poprzytula, też się uspakaja, czasami pobuja się o w leżaczku, to też cichnie. Potem już widać, że jest śpiący, oczka mu się kleją, ale zasnąć nie może, bidulek...
 
gdzies czytałam zeby przypadkiem nie skracać drzemek w dzien bo to i tak nic nie da i dziecko i tak nie będzie ładnie spało w nocy. Nasza Jula też spała do 3-4 i potem sie masakra do 7 rano zaczynała tyle że u nas to były kolki i mała się wierciła i płakała a nawet darła i tak do konca 4 mca. Spała z nami i uspokajała się na chwilę jak ją tulilismy a po chwili znów to samo bo brzuszek bolał. Zaczeło się jakoś ok 3 tyg życia. Może u Was to też kolki? mała nigdy nie miała napiętego brzuszka ale zawsze była mocno zgazowana co potwierdzono w szpitalu , czasem kolki objawiają się w taki właśnie sposób że dziecko się zaczyna wiercić od ok 2-3 i ma problem z zaśnieciem rozbudza się uspokaja na chwile i jak zaboli znów krzyk. U nas pomagało spanie z nami i trzymanie nóżek przy brzuszku więc w sumie ja nie spałam tylko drzemałam bo wciąz za nóżki trzymałam ale wtedy mała jako tako się uspokajała i przysypiała. Jak mała skończyła 5 mcy zaczęła spać sama u siebie w łóżeczku i SAMA w pokoiku a że ja nie biegałam co chwila sprawdzać czemu stękneła czy lekko marudzi i nie wyjmowałam z łóżeczka tak jak wcześniej to ona się nauczyła sama zasypiać po przebudzeniu w nocy i teraz jest spokój :)
 
To nie są kolki. Sarsz syn miał je przez chwilę, więc wiem, jak to smakuje. Aluś tylko płacze, marudzi, to nie jest krzyk kolkowy...
 
natusa a moze Alus zwyczajnie teskni za twoim cieplem,chce sie przytulic,a jak czuje ,ze ciebie nie ma kolo niego,to zaczyna plakac.ja dawalam moim dzieciom do lozeczka moja bluzke,taka troche noszona,zeby czuly moj zapach i jak sie do niej przytulily to byly spokojniejsze.i jeszcze cos mi sie nasuwa..od poloznej dowiedzialam sie,ze dzieci czasami placza przerazliwym krzykiem,w tych godzinach,kiedy sie rodzily,ponoc dla nich to jest ogromny wysilek i stres i wtedy moga to przezywac.bo mi tak corka plakala,zawsze wieczorem,spala i nagle krzyk,nie wiedzialam co jest,przy pierwszym dziecku zadnego doswiadczenia i panikowalam i wtedy polozna jak do mnie przychodzila, wytlumaczyla mi,ze ona moze przezywac swoje narodziny.
a jak wezmiesz malego na rece to jest cicho,czy dalej placze?
 
Na chwilę jest cicho, ale po chwili zaczyna się krzywi i wiercić. A urodził się o 23.55, więc duuuuuużo wcześniej, niż się budzi ;-)
 
natusa a moze porozmawiaj z pediatra,moze on cos zaradzi.bo gdyby jeszcze maly Alus tylko sie budzil i byl cichutko,to jeszcze o k,ale jak on budzi starszego braciszka,to wspolczuje tobie,od samego rana miec wesolo..gdyby to chociaz byla troche pozniejsza godzina,ale 4 rano..:szok:
 
No własie byłam u pediatry, ale nic mi nie powiedział... Tylko tyle, że od mniej więcej 6 tygodnia dzieci zazwyczaj dłużej śpią i tralalalalala... Że to trzeba przeczekać... Jak nie będzie innego wyjścia, to sobie przeczekam, tylko szkoda mi Maksia... Nie pośpi se jeszcze przez miesiąc :szok:
 
reklama
myslalam ,ze pediatra cos zaradzi,ale jak widac nic nowego nie wymyslil.pozostaje jedynie czekac,az maly Alus bedzie spal troche dluzej.starsze rodzenstwo mam jednak przechlapane :tak:,zycze tobie i Maksiowi,zeby jednak Alus budzil sie troszke pozniej,niz 4 rano.daj pozniej znac czy mu sie odmienilo z porannymi pobudkami,czy caly czas zAlusia ranny ptaszek.pozdrawiam :)
 
Do góry