magda12345
Mama Juli i Jasia
Mamo Miśka no to gratuluje postępu!
U nas też lepiej - wstaliśmy wcześniej i spokojnie mogłam ubrać Julcię, Jasia siebie - wreszcie obyło się bez pośpiechu!
Jula oczywiście marudziła ale też przyjęłam inną strategię na dziś - zawsze jej mówiłam że w przedszkolu jest miło, panie śpiewają fajne piosenki, może pobawić się z dziećmi, jest dużo zabawek...a ta zawsze miała kontrargumenty w stylu że mama ładniej śpiewa, w domu jest więcęj zabawek a dzieci to ona w ogóle nie lubi! I nakręcała się coraz bardziej a mnie denerwowało to przegadywanie...takie błędne koło
dzisiaj odpuściłam i mówię że jak tego potrzebuję to niech sobie trochę popłacze ale do przedszkola i tak iść musi! No i zakwiliła trochę pod noskiem ale na salę weszła całkiem całkiem, oczywiście z miną skazańca ale bez płaczu!
Musi być dobrze, trzymajcie się Mamuśki!!
U nas też lepiej - wstaliśmy wcześniej i spokojnie mogłam ubrać Julcię, Jasia siebie - wreszcie obyło się bez pośpiechu!
Jula oczywiście marudziła ale też przyjęłam inną strategię na dziś - zawsze jej mówiłam że w przedszkolu jest miło, panie śpiewają fajne piosenki, może pobawić się z dziećmi, jest dużo zabawek...a ta zawsze miała kontrargumenty w stylu że mama ładniej śpiewa, w domu jest więcęj zabawek a dzieci to ona w ogóle nie lubi! I nakręcała się coraz bardziej a mnie denerwowało to przegadywanie...takie błędne koło
dzisiaj odpuściłam i mówię że jak tego potrzebuję to niech sobie trochę popłacze ale do przedszkola i tak iść musi! No i zakwiliła trochę pod noskiem ale na salę weszła całkiem całkiem, oczywiście z miną skazańca ale bez płaczu!
Musi być dobrze, trzymajcie się Mamuśki!!
. W jego grupie juz pewnie nikt nie płacze, bo to taka w miarę zwarta grupa, tylko kilka płaczek było a teraz Antek od nowa wprowadzi chaos
. No nic, zobaczymy jak to będzie;-)
Na początku Ola darła się wniebogłosy i pani pomoc nauczycielki dosłownie zdarła mi ją z szyi a teraz chodzimy chętnie i nawet nie muszę zaprowadzać jej na piętro(bo tam ma swoją salę) tylko sama idzie.
.Buzia jej się teraz nie zamyka i cały czas mówi,że nie będzie płakała bo mamusia przyjdzie po nią zawsze po obiadku. No i po tych kilku dniach widzę,że jeszcze bardziej stała się samodzielna:-).