witam, jak radzicie/ radziliscie sobie z nuzacym zmeczeniem?? przez pierwszy tydzen po porodzie bylam zachwycona, karmienia co 3 godziny, sen miedzy karmieniami mi wystarczal zupelnie, jakies 3-4 sesje i bylam wypoczeta. od soboty tragedia.. a wczoraj.. od wczoraj karmie tylko piersia( wczesniej musialam podawac butle) i mala spi srednio godzinke, gora 2 i ciagnie z 10-20 minut, pol godziny nie mija i znowu glodna... (mam mleko jak cos) i zmeczenie jest tak potworne ze niemal ze dwa razy zasnelam karmiac ja.....jak placze to po prostu nie mam sily wstac... co robic??
reklama
agnieszka272
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 11 Styczeń 2007
- Postów
- 98
Netgirl, a czy Twoja córcia korzysta ze smoczka? Małe dzieci mają dużą potrzebę ssania i dlatego większość czasu chcą spędzać przy piersi. Mojego synka na początku przystawialam do piersi nawet co pół gdziny. Kiedy kupilam dla niego odpowiedni smoczek wszystko wrciło do normy (karmienie co 3-4 godziny). Do nocnego karmienia musisz się po prostu przyzwyczaić, potrwa to jeszcze kilka miesięcy. Staraj się dużo wypoczywać w dzień kiedy Twoja córcia śpi. Jeszce trochę potrwa nim przyzwyczaisz się do innego trybu życia. pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka
agnieszka72
Zaciekawiona BB
popieram Agnieszke sprobuj smoczka, bo to prawda ze maluch chcialby non stop ssac! smoczek to oszustwo ale niezle lekarstwo, moj ma 3 miesiace i dalej ma mieszane uczucia do smoczka)) niby nie chce, wypycha jezykiem, ale jak juz zassie to koniec, nie do wyjecia. Teraz pomaga mu w zasnieciu no i staram sie smokiem wyeliminowac paluszki. Co do zmeczenia to mozna sie przyzwyczaic, ja po ok. tygodniu takiego rwanego snu mam straszny kryzys, a wtedy ide spac razem z malym czyli ok. 21 bo on mi juz przesypia 6 - 8 godzin w nocy i wtedy moge sie zregenerowac wczesniej staralam sie zdrzemnac w ciagu dnia i jakos starczalo.
Z tym jego nocnym spaniem to podobno mam duzo szczescia, nieraz budzi sie dopiero ok. 5 nad ranem!!!
Z tym jego nocnym spaniem to podobno mam duzo szczescia, nieraz budzi sie dopiero ok. 5 nad ranem!!!
Mada80
Fanka BB :)
Na twoje problemy jest jedna radaspij kiedy maluszek spi,nie ma nic gorszego jak zmeczona,niezadowolona mama.A w nocy kiedy juz jestes strasznie zmeczona i nie masz siły wstawac to wez maluszka do siebie,ty sie wyspisz a on sie naje.Co do smoczka to rowniez polecam ci ta metode.Mnie sie malutka udało nauczyc dopiero jak miała 3miesiace ale dzieki temu zaczeła mniej jesc(nalezy do kluseczek:-)).
MamaNastki
Mamusie październikowe 07
netgirl zgadzam sie z pozostalymi mamusiami,spij jak dzidzia spi bo zmeczona mama to przy okazji kolejny klopot.Moja jak byla taka malusia to raczej spala wlasnie po 5-6 godzin ale jak byly dni gdzie nie spala dobrze i ja bylam wykonczona to podwojnie zle wplywalo na nas obie. Zycze powodzenia i cierpliwosci,bedzie dobrze;-)
Mili_22
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 8 Maj 2007
- Postów
- 148
Do nocnego karmienia musisz się po prostu przyzwyczaić, potrwa to jeszcze kilka miesięcy.
Moja mała ma 10 miesięcy,jest karmiona butelką i dalej w nocy budzi się na jedzenie.Inne mamy "pocieszały" mnie,że niektóre dzieci potrafią budzić się w nocy nawet do 2 lat Więc tak jak zostało wspomniane, pozostaje przyzwyczaić się do nocnego wstawania
Ja zrezygnowałam całkowicie ze smoczka (taką sobie filozofię zbudowałam) i faktycznie początek był ciężki. Moje rady:
1) jak nie trzeba wstawać, leż: karm na leżąco i drzem jak mała śpi
2) w nocy karm przez sen (po kilku dniach nauczyłam się przez sen podawać pierś
3) odpoczywaj ile się tylko da - wyślij tatę na spacer z dzidzią, a w tym czasie zrób sobie gorącą kąpiel.
Dodam, że te same rady dostałam od koleżanki ale niestety nie potrafiłam się do nich stosować. Miałam tyle energii, że nie mogłam usiedzieć spokojnie i po 1,5 misiąca przyszedł kryzys. Padłam na pysk
1) jak nie trzeba wstawać, leż: karm na leżąco i drzem jak mała śpi
2) w nocy karm przez sen (po kilku dniach nauczyłam się przez sen podawać pierś
3) odpoczywaj ile się tylko da - wyślij tatę na spacer z dzidzią, a w tym czasie zrób sobie gorącą kąpiel.
Dodam, że te same rady dostałam od koleżanki ale niestety nie potrafiłam się do nich stosować. Miałam tyle energii, że nie mogłam usiedzieć spokojnie i po 1,5 misiąca przyszedł kryzys. Padłam na pysk
reklama
mhm.. dzieki za odpowiedzi co do smoczka to jakos tak sceptycznie jestem nastawiona.. wreszcie ona ma zaledwie 2 tyg... to i ma prawo sie budzic czesto... a co do karmienia w nocy zeby ja wziac do siebie.. tego to sie boje zebym nie zasnela a ona np zeby sie nie udusila jak sobie nosek zasloni, albo zeby gdzies mi sie nie zsunela.. czy zebym jej nie przygniotla
no poki co dzis troszke lepiej bylo dala mi nieco pospac w nocy to sie jakos doladowalam, moze juz sie oswaja z nowa sytuacja..
no i sprobuje ojca zaangazowac w opieke i sama sobie urzadze goraca kapiel
mada80 u Ciebie byla mala kluseczka a u mnie malutka jest wczesniakiem miesiac wczesniej sie urodzila i wazy 2180 obecnie i musze uwazac na jej wage.. i trzeba karmic nie zadzej jak co 3 godziny dlatego raczej poki co smoczek odpada..
no poki co dzis troszke lepiej bylo dala mi nieco pospac w nocy to sie jakos doladowalam, moze juz sie oswaja z nowa sytuacja..
no i sprobuje ojca zaangazowac w opieke i sama sobie urzadze goraca kapiel
mada80 u Ciebie byla mala kluseczka a u mnie malutka jest wczesniakiem miesiac wczesniej sie urodzila i wazy 2180 obecnie i musze uwazac na jej wage.. i trzeba karmic nie zadzej jak co 3 godziny dlatego raczej poki co smoczek odpada..
Podziel się: