reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jak radzicie sobie ze zmeczeniem i niemozliwoscia snu??

netgirl

AapMeriJaanLijiyea..
Dołączył(a)
22 Marzec 2008
Postów
504
Miasto
Ateny
witam, jak radzicie/ radziliscie sobie z nuzacym zmeczeniem?? przez pierwszy tydzen po porodzie bylam zachwycona, karmienia co 3 godziny, sen miedzy karmieniami mi wystarczal zupelnie, jakies 3-4 sesje i bylam wypoczeta. od soboty tragedia.. a wczoraj.. od wczoraj karmie tylko piersia( wczesniej musialam podawac butle) i mala spi srednio godzinke, gora 2 i ciagnie z 10-20 minut, pol godziny nie mija i znowu glodna... (mam mleko jak cos) i zmeczenie jest tak potworne ze niemal ze dwa razy zasnelam karmiac ja.....jak placze to po prostu nie mam sily wstac... co robic??:baffled:
 
reklama
Netgirl, a czy Twoja córcia korzysta ze smoczka? Małe dzieci mają dużą potrzebę ssania i dlatego większość czasu chcą spędzać przy piersi. Mojego synka na początku przystawialam do piersi nawet co pół gdziny. Kiedy kupilam dla niego odpowiedni smoczek wszystko wrciło do normy (karmienie co 3-4 godziny). Do nocnego karmienia musisz się po prostu przyzwyczaić, potrwa to jeszcze kilka miesięcy. Staraj się dużo wypoczywać w dzień kiedy Twoja córcia śpi. Jeszce trochę potrwa nim przyzwyczaisz się do innego trybu życia. pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka:):):)
 
popieram Agnieszke:) sprobuj smoczka, bo to prawda ze maluch chcialby non stop ssac! smoczek to oszustwo ale niezle lekarstwo, moj ma 3 miesiace i dalej ma mieszane uczucia do smoczka:))) niby nie chce, wypycha jezykiem, ale jak juz zassie to koniec, nie do wyjecia. Teraz pomaga mu w zasnieciu no i staram sie smokiem wyeliminowac paluszki. Co do zmeczenia to mozna sie przyzwyczaic, ja po ok. tygodniu takiego rwanego snu mam straszny kryzys, a wtedy ide spac razem z malym czyli ok. 21 bo on mi juz przesypia 6 - 8 godzin w nocy i wtedy moge sie zregenerowac:) wczesniej staralam sie zdrzemnac w ciagu dnia i jakos starczalo.
Z tym jego nocnym spaniem to podobno mam duzo szczescia, nieraz budzi sie dopiero ok. 5 nad ranem!!!
 
Na twoje problemy jest jedna rada:tak:spij kiedy maluszek spi,nie ma nic gorszego jak zmeczona,niezadowolona mama.A w nocy kiedy juz jestes strasznie zmeczona i nie masz siły wstawac to wez maluszka do siebie,ty sie wyspisz a on sie naje:happy:.Co do smoczka to rowniez polecam ci ta metode.Mnie sie malutka udało nauczyc dopiero jak miała 3miesiace ale dzieki temu zaczeła mniej jesc(nalezy do kluseczek:-)).
 
netgirl zgadzam sie z pozostalymi mamusiami:tak:,spij jak dzidzia spi bo zmeczona mama to przy okazji kolejny klopot.Moja jak byla taka malusia to raczej spala wlasnie po 5-6 godzin ale jak byly dni gdzie nie spala dobrze i ja bylam wykonczona to podwojnie zle wplywalo na nas obie. Zycze powodzenia i cierpliwosci,bedzie dobrze;-)
 
Do nocnego karmienia musisz się po prostu przyzwyczaić, potrwa to jeszcze kilka miesięcy.

Moja mała ma 10 miesięcy,jest karmiona butelką i dalej w nocy budzi się na jedzenie.Inne mamy "pocieszały" mnie,że niektóre dzieci potrafią budzić się w nocy nawet do 2 lat :baffled: Więc tak jak zostało wspomniane, pozostaje przyzwyczaić się do nocnego wstawania :happy:
 
Ja zrezygnowałam całkowicie ze smoczka (taką sobie filozofię zbudowałam) i faktycznie początek był ciężki. Moje rady:
1) jak nie trzeba wstawać, leż: karm na leżąco i drzem jak mała śpi
2) w nocy karm przez sen (po kilku dniach nauczyłam się przez sen podawać pierś
3) odpoczywaj ile się tylko da - wyślij tatę na spacer z dzidzią, a w tym czasie zrób sobie gorącą kąpiel.

Dodam, że te same rady dostałam od koleżanki ale niestety nie potrafiłam się do nich stosować. Miałam tyle energii, że nie mogłam usiedzieć spokojnie i po 1,5 misiąca przyszedł kryzys. Padłam na pysk :zawstydzona/y:
 
reklama
mhm.. dzieki za odpowiedzi co do smoczka to jakos tak sceptycznie jestem nastawiona.. wreszcie ona ma zaledwie 2 tyg... to i ma prawo sie budzic czesto... a co do karmienia w nocy zeby ja wziac do siebie.. tego to sie boje zebym nie zasnela a ona np zeby sie nie udusila jak sobie nosek zasloni, albo zeby gdzies mi sie nie zsunela.. czy zebym jej nie przygniotla :baffled:

no poki co dzis troszke lepiej bylo dala mi nieco pospac w nocy to sie jakos doladowalam, moze juz sie oswaja z nowa sytuacja..
no i sprobuje ojca zaangazowac w opieke i sama sobie urzadze goraca kapiel :happy:

mada80 u Ciebie byla mala kluseczka a u mnie malutka jest wczesniakiem miesiac wczesniej sie urodzila i wazy 2180 obecnie i musze uwazac na jej wage.. i trzeba karmic nie zadzej jak co 3 godziny dlatego raczej poki co smoczek odpada..
 
Do góry