U nas tez problemy z zasypianiem

Na nowy czas sie nie do konca przestawilismy

Co gorsza obawiam sie ze moj malec nie bedzie mial wkrotce zadnych drzemek w ciagu dnia! az ciezko sobie to wyobrazic, ale niestety ja tak mialam okolo 2 roku zycia - za nic w swiecie moja mama nie mogla mnie zmusic do drzemki, bo byla mi po prostu nie potrzebna

a te nasze kochane maluchy nie wiedza ze ta ich drzemka to bardziej przemeczonym mamom jest potrzebna niz im

Przed zmiana czasu szlismy spac okolo 13:30 na jakies 1,5h, teraz przez ostatnie 5 dni maluch kladl sie dopiero przed 16ta, czego efektem oczywiscie bylo pozniejsze zasypianie (mimo mycia o stalej porze, pozniej turlal sie w lozeczku - problemu by nie bylo gdyby ostatnio nie potrzebowal mojej obecnosci do zasypiania, a trzymanie reki przez godzine przez szczebelki lozeczka jest wykanczajace

). Dzis wpadlam na pomysl ze podczas powortu ze spaceru zakryje malucha folia bo wial calkiem silny wiatr - i chyba wlasnie dzieki tej folii zasnal o 14tej. A wieczorkiem nie bylo juz problemow z usypianiem (no niestety nie samodzielnym, ale widocznie teraz tego potrzebuje) i w ciagu 15 minut odplynal

Ciekawa jaka bedzie noc, bo nosek mamy zapchany i poprzedniej dwa razy sie budzilismy...