reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak zrobić z niedzielnego tatusia , wychowującego ojca ?!

Znachorka

Na 3 zdrowaśki do pieca
Dołączył(a)
25 Czerwiec 2009
Postów
2 268
Miasto
Opole
Problem wygląda tak ; tatko przywozi 4 latka do domu na weekend po czym siada kolo niego z laptopem na kolanach i tylko podtyka pod nos słodycze . Zero wymagań , zero organizowania czasu , zero chęci do wyjścia z młodym na spacer . Dziecko biega , krzyczy , nie zwraca uwagi na to że ktoś w domu spi i potrzebuje chwili spokoju . Co sobie zażyczy dostaje , pod warunkiem że tatus w tym celu nie musi ruszac tyłka z kanapy. Tatko wychodzi na papierosa i informuje o tym synka , synek po 30 sekundach ryczy gdzie jest tata . Tata idzie pod prysznic , synek po minucie ryczy pod drzwiami ....
Co robić ? Jak wytłumaczyć facetowi że nie przeszkadza nam jego dziecko samo w sobie , tylko to że sie nim nie zajmuje , badz zajmuje sie niewłasciwie ?
 
reklama
ciężka sprawa... mały prawdopodobnie boi sie ze znowu bedzie bez taty nie ma jeszcze poczucia czasu(4lata) 2min to dla niego wiecznosc...
moze Ty wymyśl jakies zabawy we trojke albo pobaw sie z małym i zaproscie tate do wspolnej zabawy?
nie wiem czy dobrze zrozumialam? ty jestes macochą i obserwujesz/uczestniczysz w kontaktach z synem tak?
jeżeli tak, wiesz nie chce krakać ale wg mnie on tak samo bedzie "wychowywał" wasze dziecko! wiec działaj póki nie jest za póżno.
Od 4latka tez nie należy wymagać za dużo, ale może np. pozbierac rzeczy do prania , pomóc sprzątnąć ze stołu itp. najlepiej jakbyście ty lub ojciec dziecka robili na razie z małym to wspólnie
 
Współczuje dziecku, zazwyczaj te z pierwszego małżeństwa przeszkadzają. Najlepiej poproś żeby go wogóle nie przyuwoził, będziesz mieć spokój.
ty jest małe dziecko, może ty jesteś dla niego nie miła dlatego płacze jak tata wychodzi z pokoju
 
Współczuje dziecku, zazwyczaj te z pierwszego małżeństwa przeszkadzają. Najlepiej poproś żeby go wogóle nie przyuwoził, będziesz mieć spokój.
Magnolia, nie zgodzę się z Tobą. Oczywiście napewno są takie macochy, które wolałyby, żeby dziecko małżonka z pierwszego małżeństwa nie istniało, ale uważam, że nie powinnaś uogólniać. Ja też jestem macochą. Córka mojego męża ma już 15lat :szok:, ale kiedy ją poznałam miała lat 9. Tak więc była już dużą dziewczynką, ale z kolei wchodziła w ten najtrudniejszy dla dorosłych wiek. Tylko że ja wiedziałam o jej istnieniu od samego początku i akceptowałam to. A teraz jestem już żoną i mamą i sama proszę mojego męża, żeby przywiózł Paulinkę, bo chcę żeby mój synek miał z nią jak najlepszy kontakt. Z nami bywa różnie. Kiedyś miała z nią dużo lepszy kontakt, bo była dzieckiem. Teraz jest już małą kobietą, a ja jeszcze nie dojrzałam jako matka do takiego dorosłego dziecka, więc nie mam do niej już takiej cierpliwości. Ale staram się i jakoś nam to wychodzi.

Znachorka, Tobie radzę próbę nawiązania kontaktu z chłopcem, wspólne zabawy i spacery, a z facetem musisz poważnie porozmawiać. Prawdopodobnie tak jest mu poprostu wygodnie, ale wychowanie dziecka nie musi być wygodne. To niestety jest cieżka praca i jeżeli facet był na tyle dorosły aby spłodzić dziecko, to niech teraz będzie też dorosły w wychowywaniu. Nawet w sporadycznych kontaktach, raz na jakiś czas. Moja koleżanka powiedziała kiedyś, że dziecko trzeba wychować a nie hodować. I to jest święta prawda.
Powodzenia Ci życzę.
 
Współczuje dziecku, zazwyczaj te z pierwszego małżeństwa przeszkadzają. Najlepiej poproś żeby go wogóle nie przyuwoził, będziesz mieć spokój.
ty jest małe dziecko, może ty jesteś dla niego nie miła dlatego płacze jak tata wychodzi z pokoju

Mangolia tu nie o to chodzi,ze Znachorka nie chce aby syn przyjezdzal do ojca,tylko o to aby facet zajol sie dzieckiem,z jego zachowania wychodzi,ze moglby wogule go nie zabierac,bo nic nie robi.
Facet powinien nawiazac kontakt z synem,pograc z nim w pilke,poukladac klocki,wyjsc na spacer czy rowerek,a przywozi syna i "kochany tatus"siedzi na kanapie przed laptopem czy tv,a syn robi c o mu sie chce
 
współczuje dziecku, zazwyczaj te z pierwszego małżeństwa przeszkadzają. Najlepiej poproś żeby go wogóle nie przyuwoził, będziesz mieć spokój.
Ty jest małe dziecko, może ty jesteś dla niego nie miła dlatego płacze jak tata wychodzi z pokoju
strasznie egoistyczne podejscie, chciałabys zeby ktos tak potraktowal twoje dziecko???
Problem trzeba rozwiazac, nawiazac kontakt z dzieckiem, 4 latki lubia gry i zabawy wiec tatus nie powinien sie nudzic z synem
 
reklama
Do góry