reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

język niemowląt

To prawda wieczory mamy dla siebie, za to w dzień bardzo mało i krótko śpi tak po 0,5 godz, przez to w domu nic nie mogę zrobić.Za to jak jesteśmy na spacerku to błyskawicznie zasypia.
 
reklama
U nas skończyły się wieczone płacze, słonik zaczął zasypiać po kąpieli tj około 20, zwykle bez karmienia i oczywiście bez smoczka. Ale ......... no właśnie, zawsze musi być jakieś ale. Niestety ta idylla zaczęła się, gdy nauczył sie ssać kciuki. Jakoś nie potrafię sie przekonać, że to dobre, wciąż mam obawy jak to wpłynie na jego zgryz. W języku niemowląt przekonują, że nie ma w tym nic złego, podobnie jak w umiarkowanym używaniu smoka, ale jak się całe życie słyszy, że coś szkodzi to nawet jeśli jest to wierutna bzdura to człowiek się martwi. A Wy co sądzicie na temat ssania kciuka? Nie przeczytałam książki do końca, nie wiem czy autorki proponują jakieś sposoby na oduczenie dziecka ssania, gdy stanie sie już bardziej samodzielne, a może dziecko samo traci nim zainteresowanie z czasem?
 
Goralka z tym kciukiem to tak ze on jest poprostu nie do umycia a smoczek zawsze mozesz dac czysty i wysterylizowany przy sanniu lapek czesciej robia sie plesniawki... to opinia mojego pediatrydaltego my jedziemy na smoczku takim uspokajajacym wiekszosc dnia i nocy go nie potrzebuje ale czasem mu sie zachce... plesniawki powoduja problemy z karmieniem ale fajnie ze juz troche doszliscie do szybszego zasypiania u nas nadal polnoc kroluje !!!:-) :tak: :tak: :tak:
 
u nas odkąd wróciłyśmy ze szpitala to godz. ok 21 a Lila śpi. nawet bez problemu, wcześniej było darcie i usypianie na siłę bo szczerze mówiac to nie wyobrażam sobie latania z nią do 12...za to dziwnie jej się zrobiło z jedzeniem...raz zje tylko z jednej piersi i to tylko pomyka a innym razem je co godzinę i z obu tak że wczoraj pierwszy raz podałam jej nana bo miałam dosyć, cycki jak flaki...a w nocy i dziś znów tylko troszeczkę. przez to moje cycki dostają wariacji i raz mam więcej pokarmu a raz mniej.
a w dzień to w oóle malutko śpi. tylko raz albo dwa i to po godzince...no cóż.dobrze że w nocy lepiej jej idzie to spanie...
 
u nas łapki od pewnego czasu sa czesto w buzi- i nie ma znaczenia czy jest najedzona, czy spiaca, czy smiejaca...wkurzam sie o to-bo nieraz tylko wsadza do buzi- a nieraz ssie- czasem wkłada kciuka- czasem innego palca- czsem cała piesc- nieraz chciała włozyc 2 piesci- ale o dziwo sie nie zmiesciły:szok: ...ajjajaj- smoczka nie chce za diabli- zaraz wupluwa- nigdy go nie zassała....mam nadzije ze plesniawek nie dostanie (juz myslałam zeby pokombinowac i inny kształt smoka kupic- a wy jaki macie kształt, firme smoczków?ja mam taki tradycyjny kształt z Canpolu bodajze i si nie sprawdza u nas)- czytałam ze to przejdzie-oby....ze poznaje tak otoczenie...a za niedługo wszystko bedzie w buzi- co złapie....juz ma zaczatki łapania grzechotki-albo przyglada sie swoim łapkom....zdziwiona- co to jest;-)
 
u nas najgorzej idzie usypianie wieczorem- zasypia tak po ok godz.(czasem zdarzy sie ze od razu)przewaznie ok 24 i spi do 7 potem dostanie cyca i dalej spi do ok 10...w dzien aktywnosc nie zna granic....usypiamy ja zawsze w jej łózeczku i bujamy(mamu łózeczko z bujaniem)- a ona tylko "aa- aaa..."- bo chce na rece- ale mezus twardo nie bierze i kołysze dalej- chwile (albo godz)pokrzyczy i zasnie- chcemy by łózeczko kojarzyło jej sie ze snem:tak: tylko czasem musimu zdjac ptaszki z karuzeli- bo sa tak iteresujace ze smieje sie do nich i gada i po spaniu wówczas- wtedy ptaszki ida spac i Sarenka tez:tak: :tak: :tak:
 
Meggi ja tez mialam smoka Canpolu i nuna w ogóle go nie chciała. dostalam najzwyklejszy Aventu i jakos zaciukała. jest on cały prosty, bez kształtu tego gziwnego na końcu i bardziej przypomina spłaszczonego sutka. faktem jest to że wypluwa go często, ale ja się wspomagam zwiniętą pieluszką lub pluszakiem. gorzej tylko z tym że Lila się ciągle teraz kręci i muszę podbiegać do niej co chwila.
 
No i to jest chwilowa przewaga kciuka, zawsze blisko jak wypadnie to sobie samo znajdzie. ale to co teraz dobre za jakiś czas stanie się przekleństwem, bo smoka można zabrać. A co do pleśniawek, to oczywiście mam nadzieję, że nie złapie, ale jak wszystkie wiemy zaraz nasze pociechy zaczną odkrywać świat wpychając do ust wszystko co się da i nie da :) więc tak sobie myślę, że nie da się wysterylizować wszystkiego, czego dzieciaki mogą dotknąć. Może z wiekiem robią się bardziej odporne na tego typu przypadlości ....
 
aha zapytam jeszcze jak długo trzymacie dzieciaki w pampersach? chodzi mi oczywiście o nocne przewijania. Czytałam, żeby dzieciaka nie wybudzać i nie przewijać jeśli korzysta się z jednorazowych pieluszek, ale tak sobie myślę, że to nieuniknione jeśli dziecko śpi od 20 do 6 rano
 
reklama
moj Mati od jakiegoś czasu wkłada sobie łapki do buźki, czasami nawet całe piąstki.Ja go w końcu nauczyłam ssać smoka, na początku nie chciał i wypluwał.Byłam przeciwniczką smoka,ale jak mały zaczął wylizywać sobie łapki to mu dałam.Wydaje mi się że łatwiej jest odzwyczaić dziecko od smoka niż od kciuka( brat mojego męża ssał kcuka do 7 roku życia i nie mogli go odzwyczić).Małemu pasuje ten z Aventu.Co do sterylizacji to nie ma co przesadzać.Dziecko nie może się wychowywać z zupełnie sterylnych warunkach,bo jak zacznie być mobilne i zacznie wszystko wkładać bo buźki to wtedy zaczną się problemy;plesniawki, zapalenie jamy ustnej itd.,a przecież nie wsterylizujemy wszystkiego w domu.
A co do przewijania w nocy to ja jak Mati był mniejszy to przebierałam go po każdym karmieniu,ale za bardzo się wybudzał i teraz jak zaczyna się o 24 kręcić to go szybko na "śpiocha" karmię i nie przebieram,bo by miał potem problemy z zaśnięciem, no chyba że się sam obudzi to wtedy tak.
 
Do góry