reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

karmienie czyli barakudy i mimozy

mój jest na NANie i kupki też mamy codziennie tak 2-3 ale takie mniejsze no i wyglądają już jak "dorosłe":-) mu to mleko podpasowało nic złego się nie dzieje.
 
reklama
Dziewczyny zazdroszczę Wam tego,że Wasze dzieciaki tak pięknie wcinają. Mój jest takim uparciuszkiem i nic kompletnie mu nie podchodzi. Albo pluje, albo zaciska buziulkę i koniec:no:. Więc jak tak dalej pójdzie to wprowadzę mu tą metodę blw:dry:i niech wcina co mu się podoba. No ileż można na mleku ( w dodatku sztucznym) żyć:sorry2:.
 
Ja dziś gotowałam ziemniaki na obiad i zapomniałam ich posolić, a że mam takie swojskie od gospodarza, bardzo smaczne postanowiłam dać małej troszkę. Nawet jej smakowało, jadła chętnie ale nie za dużo i bardzo dobrze, niech próbuje na wstępie.

Później jadłam jabłko a ona rączki wyciąga to dawałam jej kawałki do pocmokania, ło matko jak jej się podobało i skubana dziąsełkami skrobała sobie to jabłuszko:szok::szok::szok: i odgryzła taki dość duży kawałek. Wystraszyłam się, że połknie i się zadławi, ale wypluła. Jak został tylko ogryzek to się popłakała. Czyli można uznać, że jabłuszko zaakceptowane.
Nic więcej jej nie daje przez te skórne problemy. Niech ma tę radość z pocmokania jabłuszka, albo pół łyżeczki ziemniaczka.

Chyba się rozpędziłam i nie w tym wątku napisałam, wybaczcie.
 
Ostatnia edycja:
jesli o mnie chodzi, annte, to na tym watku tez moze byc, bo dla mnie (zalozycielki watku :-p) karmienie to karmienie, czy mlekiem czy warzywami ;-) Cha, to Twoja Ninka jednak ma zapedy do nowych smakow. Moj sie prawie poplakal z obrzydzenia jak polizal (slodkie, wlasne) jablko :-D Wiecej raczek po to "swinstwo" wyciagac nie chce (jablka wsuwam teraz codziennie, bo mamy ich kilka wiader - dziec patrzy tylko z bezpiecznego dystansu na dziwactwo mamy) :-D
 
Więc my od wczoraj powoli zwiększamy ilośc mm bo maly ewidentnie tym 180 sie nie najada juz :eek: po wypiciu butli jest ryk i spi nie spokojnie..... za dnia jakos mu te 180 starcza ale wieczorem już nie....nawet jak daje większą ilość kaszki to nie pomaga:eek: no rośnie mi mały głód jak nic....wiec teraz jedziemy 210 wody+7 miarek mm + kaszka/kleik:tak:
 
Mój od urodzenia był głodomor :-) wiec cóż zrobić trzeba dawać więcej :-) on drobniutki się urodził ale szybko nadrobił do rówieśników :rofl2::ninja2: co odczuwają najbardziej moje ręce :eek:
 
reklama
Do góry