reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Karmienie piersia

dziewczyny czy wasze dzieci mielą buzią tak jak by przeżuwały bo Igorek od paru dni tak robi a jak jemu coś to już nawet nie wspomnę :-)
 
reklama
Co jemu cos bo nie skumalam? Hahah.
Moja nie mieli tak sama buzka, tylko paluchy wklada i wtedy mieli nimi jezyczek lub przygryza dziasełkami
 
Mój Kuba dziś rozszerzył dietę Michasia :szok::szok::szok::szok: dal mu chrupka kukurydzianego :szok: mlody wyssał, a jak sie skończył to jeszcze łapke ssał a potem zaczął płakać że sie skończył:-p
Musze bardziej pilnować, bo następnym razem da mu kotleta :baffled:
A wiecie od kiedy można dawać chrupki?????
 
Mój Kuba dziś rozszerzył dietę Michasia :szok::szok::szok::szok: dal mu chrupka kukurydzianego :szok: mlody wyssał, a jak sie skończył to jeszcze łapke ssał a potem zaczął płakać że sie skończył:-p
Musze bardziej pilnować, bo następnym razem da mu kotleta :baffled:
A wiecie od kiedy można dawać chrupki?????

HAHAHHAHAHHAHAH a Ty sie dziwisz ze potem butli nie chce, jak kuba po cichu go dokarmia hahahahahahah
 
hahahahaha,kilolek, dobre. zdolnych masz synow. pewnie kubus uslyszal,ze michas placze z glodu i postanowil pomoc
 
Ostatnia edycja:
A ja masuję sobie właśnie sutki z nadzieją, że odciagnę jeszcze trochę mleczka :) jutro jestem cały dzień poza domem i mleczka mam ciut za mało przygotowane... zobaczymy czy to działa


Mam jeszcze takie pytanie. Planuję skończyć karmić piersią , gdy mały będzie miał 7-8 mscy. Czy ttrzeba dziecko przyzwyczajać do smaku mleka modyfikowanego? Czy oswajać go stopnipowo, czy radykalnie?
 
Ostatnia edycja:
A ja masuję sobie właśnie sutki z nadzieją, że odciagnę jeszcze trochę mleczka :) jutro jestem cały dzień poza domem i mleczka mam ciut za mało przygotowane... zobaczymy czy to działa


Mam jeszcze takie pytanie. Planuję skończyć karmić piersią , gdy mały będzie miał 7-8 mscy. Czy ttrzeba dziecko przyzwyczajać do smaku mleka modyfikowanego? Czy oswajać go stopniowo, czy radykalnie?
ja jak kończylam karmic piersią to Kuba już znał smak mleka modyfikowanego, bo musiałam go dokarmiać. Głownie dlatego zdycydowałam sie przerwać. Wszystko zalezy od dziecka i sytuacji. Masz jeszcze szmat czasu, na razie nie musisz się o to martwić. Na pewno lepiej byloby stopniowo ale wydaje mi się, ze jakieś 2 tygodnie takie przystosowania spokojnie wystarczy.

Ja mam znów kryzys laktacyjny. Uzyłam medeli SNS i du... mlody jak tylko poczuł tą rureczkę bbuzi to w płacz. Po kilku probach odkleilam rurki to pięknie, spokojnie sie przyssał i ssał mimo, ze prawie nie bylo:baffled: ja z nim oszaleję!
Próbowalam wcześniej kapturków - to tak w ramach przekonania do butli. Histeria niesamowita!! Żadnych kapturków!!!
A jeszcze się nei chwaliła, ze mamy za sobą jedną lyżeczkę kaszki :-) szału nie było ale plucia i placzu też nie. Na entuzjazm trzeba będzie jeszcze poczekać. Ale muszę obalić mit jakoby z mleka matki ne dąło się zrobic kaszki do zjedzenia łyżeczka. Jak najbadziej łyżeczkowa była tzn taka pólpłynna, pewnie do butli tez by się dało. Ale zawsze można wsypać więcej kaszki.
 
reklama
Kilolku - skoro ssał ładnie to chyba jednak coś było.
wejdź na chustoforum, na karmienie piersia, mi dziewczyny tam bardzo pomogły, nawet dostałam numer do położnej laktacyjnej która przyjeżdża do domu i pomaga. Może w Twojej okolicy też ktoś taki się znajdzie? I uspokój się troszke (wiem łatwo mi mówic) ale od nerwów mleko prędzej zaniknie niż się pojawi. Może byłby ktoś kto by mógł się Kubą zając na dwa dni, mąż niech urlop weźmie, a Ty się położ z niuniem do łożka - niech sobie susa ile wlezie. Wspolczuje Ci kochana bardzo, trzymaj sie, jestes dzielna!!!!
 
Do góry