reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Karmienie piersią

makuc u mnie to samo, ostatnio sobie pofolgowałam i mały ma całą buzie w krostkach :( buuu znowu trzeba się wziąć w ryzy :/

Patryk naszczęście mm toleruje więc jakby co, wiem że nie powinno być problemu z dokarmianiem butlą :)
 
reklama
Ja również nie dokarmiam Laury. 2x dałam jej herbatki, żeby umiała z butli pić i myślę, że tak 1x na tydzień będę jej herbatkę dawać.
Co do jedzenia to ja ostatnio podjadałam po trochu czekolady i ptasiego mleczka i Laura ma jakieś krostki na buzi, ale tak z boku od strony uszek (więcej z lewej) i troszkę u dołu brody. Teraz nie wiem czy to od czekolady czy od śliny, a może od jeszcze czegoś innego. Poza tym ma szorstką skórę na łokciach i kolanach, ale nie wiem czy to ma coś wspólnego z buzią. Jutro mam zamiar wybrać się na szczepienie to dopytam.
 
Ja również nie dokarmiam Laury. 2x dałam jej herbatki, żeby umiała z butli pić i myślę, że tak 1x na tydzień będę jej herbatkę dawać.
Co do jedzenia to ja ostatnio podjadałam po trochu czekolady i ptasiego mleczka i Laura ma jakieś krostki na buzi, ale tak z boku od strony uszek (więcej z lewej) i troszkę u dołu brody. Teraz nie wiem czy to od czekolady czy od śliny, a może od jeszcze czegoś innego. Poza tym ma szorstką skórę na łokciach i kolanach, ale nie wiem czy to ma coś wspólnego z buzią. Jutro mam zamiar wybrać się na szczepienie to dopytam.

Życzę ci,żeby to nie była alergia! U Franka tak się właśnie zaczęła...
 
mój syn jest niezły. Nie wiem czy tez tak macie , ze podczas karmienia, jak sie Wam pokarm zbiera do piersi to aż sika z niej na wszystkie strony mleczko. W kazdym razie mój Dorian chyba nie lubi jak mu tak mleczko samo sie leje do buzi i zawsze wtedy odpycha mi pierśi wyjmując sobie z buzi. W efekcie mleczko sika mu po całej buzi , oczach , a w dodatku odpycha pierś rączką czyli naciskając ją powoduje jeszcze większe prysznice mleczne. Mam z niego niezły ubaw :-)
 
U nas tez tak bywa, ale Olinek nie odpycha piersi. Czasem tylko mu się wymsknie z buźki i wtedy ma prysznic. Ale zauważyłam, że tak się dzieje chwilę po rozpoczęciu karmienia. Po kilku minutach już tak nie tryska.
 
Życzę ci,żeby to nie była alergia! U Franka tak się właśnie zaczęła...
U nas,niestety,też...lekarz tylko rzucił okiem i od razu -AZS :(.
Mleczne prysznice u nas,niestety,rzadko.Cały czas miałam wrażenie,że mało mam tego mleka.Ale skoro Amelka rośnie w miarę dobrze,przestałam sie martwić.Inna sprawa,że nie ma kiedy sie nazbierać,opróżnia obie piersi i to dosć często.Dziwne to trochę,bo teoretycznie powinno przybywać mleka,ale u mnie tego nie widać.
 
reklama
Do góry