reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie piersią

u nas tez bylo ciezko-ale potrwalo tydzien.tydzien placzow i tesknoty za cycem.a potem jak reka odjal-az mi smutno bylo...sprobuj podawac herbatke-jednak mleko mamy jest lekko slodkie a woda wiadomo-nie.i mleko podawaj dalej,przytulaj ale piersi osloniete porzadnie-moj maly tak lawirowal zeby sie dossac-w ostatecznosci nawet do brody sie dosysal.i kup jakas miekka szmaciana przytulanke do spania (tylko glowa sztywna)-np w rosmanie sa takie albo w c&a-duzy wybow do mymlania issania-u nas to b pomoglo jako emocjonalny substytut piersi i od tej pory jest to ulubiony mis do spania i do picia mleka.no i niestety uzbroj sie w cierpliwosc.swoje musi wyplakac...
 
reklama
Louise ma rację- nie ma "patentu" na to,tylko konsekwencja i cierpliwość.Jeśli jesteś zdecydowana odstawić ,to po prostu musisz to zrobić.Ale....jest jedno "ale"- nikt Ci ,niestety,nie zagwarantuje,że po odstawieniu od piersi,synek będzie przesypiał nocki,bo chyba o to Ci chodzi,w związku z powrotem do pracy?Czy może pracujesz na zmiany i musisz być w pracy (heh,nie pamiętam już,jak to jest w Prawie Pracy,z tymi dziećmi do lat 4 i pracą w godzinach nocnych).Wśród nas,"październikówek" jest jeszcze całkiem pokaźna grupa "wyspanych inaczej",niezależnie,karmiących czy nie...Sama do nich należę ,mimo,że skończyłam karmienie po 7 mcu.Pobudki i tak są i nie pamiętam,czy ostatnio jakaś nocka przespana była...:/
 
Witajcie kobietki.... :) dawno mnie nie było, nie wiem jak wy znjadujecie czas aby posiedziec troszke przed komp... :) Co do odstawienia od piersi własnie to przerobiłam, Zosia juz tydzień nie ciągnie cyca. Gdy karmiłam potrafiła budzić sie 4-6 razy w ciagu nocy, czasmi co godzine. Ale w końcu sie zawziełam, zacisnełam zęby... Pierwszy 3 noce to byl koszmar, płacz i krzyk prze 1,5 godz. 4 noc juz była lepsza, a teraz budzi sie tylko 2 razy, dam jej pić z kubeczka, zaspiewam, pogłasze i zaraz zasypia :) Nawet sie już nie upomina, czasami tylko powei - ćycy buba ;-) początki zawsze sa trudne , ale dasz radę :-)
 
Przerobiłam odstawianie po 6 m-cu, uważam że im później się to robi, tym większe przyzwyczajenie więc jest trudniej ale nie można się poddawać. Nie ma gwarancji że dziecko w nocy budzić się nie będzie, będąc na mm, wręcz przeciwnie. W okresie kiedy karmiłam piersią były noce, gdzie Oliwka przesypiała całe albo budziła się raz, jak przeszliśmy na mm budziła się podobnie. Teraz też czasami (rzadziej) budzi się w nocy i chce jeść (w okresie skoków rozwojowych).
 
Dzieki dziewczyny, trudno bedzie ale musze tak zrobic :-(
Czytalam o metodzie gdzie ojciec wstaje do dziecka w nocy i przytula.Chodzi o to zeby maly nie czul zapachu matki i sie po woli odzwyczajal od karmienia piersia w nocy.Tylko tata jakis nie chetny do nocnego wstawania...
 
Mi przy pierworodnym "cycoholiku" pomogła exteściowa- ona zajmowała sie nim w nocy.Może i u Was wchodzi w grę np. wyjazd do mamy i poproszenie jej o pomoc w tej sprawie?
 
evabo - jak tatuś ma cierpliwość i szybko nie wyprowadza się z równowagi to może coś to da, ale nie weim czy Ty dasz radę jak będziesz w 2 pokoju i słyszała jak dziecko płacze w niebo głosy, a ty nic nie bediesz mogła zrobic..... Moj to nie miał nerwów, szybko sie złościł i jeszcze stwerdził ze sie nad dziekciem znęcam :) :) ale w koncu się uparłam i daliśmy radę. Tylko sie nie poddawaj, bądz konsenkwentna, ja mial kilka podejsc i ulegałam po dłuzszym płaczu bo mi serce pękało i czułam sie jak wyrodna matka. Teraz juz się nie ugiełam :)
 
Ja również miesiączkuję nieregularnie. Okres średnio spóźnia mi się o 2, 3 tygodnie, mój ginekolog również powiedział, że to naturalne i ustabilizuje się samo, gdy odstawię Malwinkę od piersi. Ech, Mała ma 6 zębów i też mnie gryzie.
 
u nas pomalutku ubywa tego karmienia w ciagu dnia,udaje nam sie zjesc sniadanko,obiad i kolacje i popijac w ciagu dnia herbatka co jeszcze jakies 2-3 tyg temu bylo dla mnie czysta abstrakcją bo jedzonko przez caly dzien to byl głownie cyc cyc i jeszcze raz cyc,no i w nocy 2 karmienia jeszcze no ale to akurat to chyba jeszcze troche potrwa...
 
reklama
Do góry