reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie piersią

reklama
ufff no i się udało więc chyba mogę powiedzieć że po 13,5 miesiącach wypisuję się z tego klubu:-D cieszę się jeszcze o tyle że do herbaty wsypałam wczoraj miarkę mleka i pił,210 przed spaniem,240 przez noc i nad ranem jeszcze jakieś 120:szok: opił się chyba jak bąk,co prawda była to na razie taka bawarka ale liczę na to że może do konca m-ca przejdziemy całkiem na mleko.
 
Renata, pomyśl, że bardzo długo karmiłaś i powinnaś być z siebie dumna, że tak długo wytrzymałaś. Krzywdy Boryskowi nie robisz:)
Ja przestałam karmić jak Hania miała niecałe 6 miesięcy i choć nigdy jakoś nie uwielbiałam karmienia, to czułam się może trochę winna, że tak wcześnie, ale męczyłam się, a poza tym średnio wtedy było u mnie ze zdrówkiem. No ale nie o tym miałam pisać:)
Myślę, że takie rozrzewnienie jest naturalne, tym bardziej, że karmiłaś tak długo. Pomyśl, że będziesz miała teraz trochę więcej wolności, a Borysek zacznie przesypiać nocki:) Głowa do góry, minie Ci:)
 
A nie bylo Wam dziewczyny trochę smutno jak już przestałyście karmić,bo mi odrobinkę jest:-(
Było, i tak jak Ragna czułam się winna, czasami wydaje mi się że jakbym karmiła do teraz, miałaby lepszą odporność, nie chorowałaby tyle ale patrząc z drugiej strony poszła do żłobka i stamtąd wszystko przynosi. Skończyłam karmić jak Oliwia miała jakieś ok. 6 m-cy, pokarm w tydzień straciłam od ostatniego karmienia.
 
Z cyca prawie bezproblemowo przesliśmy na pepti,piszę prawię bo zanim pierwszy lyk weźmie to pomiauczy troszkę,rączki pod bluzkę mi wkłada ale po chwili otwiera buzię zeby dac butle.
takze temat karmienia piersia uwazam u nas za zamkniety
 
renata ja karmiłam króciuteńko i niespecjalnie to lubiłam, więc nie było mi smutno. też trochę się czułam winna jedynie, szczególnie po setnym pytaniu z wyrzutem czemu nie karmię już.
kania no coś Ty! nie rób sobie wyrzutów :-* to naprawdę nie ma aż takiego znaczenia.
 
reklama
Ja synków karmiłam dlugo- obu około roku.A jak Amelka się urodzila,to z góry sobie założyłam,że tym razem już tak nie chcę .Planowałam 6 miesięcy,przeciągnęło sie do ósmego;-).Owszem,jak przestałam,to troszke mi było tego żal,ale wyrzutów żadnych nie miałam z tego powodu.To o mnie chodziło,ja uwielbiałam to jej wtulenie się wtedy i te ufne oczka wpatrzone we mnie...no,ale na butelkę przeszłyśmy stopniowo i bezproblemowo,więc nie czułam,jakbym jej coś odbierała.
A co do odporności,Kaniu,to moja bratowa karmiła bardzo długo,prawie dwa lata- ze względu na to i alergię i co?Nic nie pomogło:no:.Mała chorowała jeszcze zanim poszła do przedszkola,a z alergią tez nie lepiej...
 
Do góry