ninja - kolejny zbieg okoliczności;-)
:-)coraz ich więcej
beti - a mnie się Jelp skonczył i musiałam chwilowo uprac ciuszki Marcela w Vizirze no i nie ma żadnej reakcji uczuleniowej
super.W lipcu przywozimy 4 6 - kilogramowe proszki z Niemiec (Persil) to mozę już będzie oki:-)
:-)coraz ich więcej
beti - a mnie się Jelp skonczył i musiałam chwilowo uprac ciuszki Marcela w Vizirze no i nie ma żadnej reakcji uczuleniowej
super.W lipcu przywozimy 4 6 - kilogramowe proszki z Niemiec (Persil) to mozę już będzie oki:-)
W ciągu dnia katarek prawie całkiem przeszedł. Ma tylko jeszcze trochę przytkany nosek. I jak się zaczęłam zastanawiać nad tym, kiedy jej się ten nosek przytyka, to właśnie jak zjem coś alergizującego. Kilka dni temu pomyliłam mleko i zamiast koziego wypiłam trochę krowiego i tez nosek się lekko przytkał. Muszę się chyba uważniej temu przyjrzeć.
i nie dopajam bo nawet gdybym chciala to on nie chce 
I nic po moich mądrościach, że dzieci na piersi nie trzeba dopajać, jak ciotki i babcie pukały się w głowę i kazały dawać

