reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ketony w moczu

Oznacza to, że byłaś na czczo i nic nie jadłaś, więc organizm zaczął sam siebie jeść :D Badania moczu lepiej nie robić na czczo (po długiej głodówce), bo wychodzą właśnie takie kwiatki jak ketony :) Jeśli nie masz problemu z cukrem, to po prostu za długo nie jadłaś.
Byłabym ostrożna z bagatelizowaniem ketonurii. Ketony są bardzo groźne dla płodu i mogą uszkodzić jego mózg.
W przypadku autorki nie mamy do czynienia że śladowymi ilościami ketonów tylko z dużymi. I to może wskazywać na problem metaboliczny, bo „na czczo” to nie jest jeszcze Głodówka prowadząca u zdrowej osoby do ketozy.
PS. Badanie moczu robimy z pierwszego porannego moczu, więc raczej na czczo.
 
reklama
Byłabym ostrożna z bagatelizowaniem ketonurii. Ketony są bardzo groźne dla płodu i mogą uszkodzić jego mózg.
W przypadku autorki nie mamy do czynienia że śladowymi ilościami ketonów tylko z dużymi. I to może wskazywać na problem metaboliczny, bo „na czczo” to nie jest jeszcze Głodówka prowadząca u zdrowej osoby do ketozy.
PS. Badanie moczu robimy z pierwszego porannego moczu, więc raczej na czczo.

Byłabym ostrożna z bagatelizowaniem ketonurii. Ketony są bardzo groźne dla płodu i mogą uszkodzić jego mózg.
W przypadku autorki nie mamy do czynienia że śladowymi ilościami ketonów tylko z dużymi. I to może wskazywać na problem metaboliczny, bo „na czczo” to nie jest jeszcze Głodówka prowadząca u zdrowej osoby do ketozy.
PS. Badanie moczu robimy z pierwszego porannego moczu, więc raczej na czczo.
No i autorka tekstu teraz sfiksuje bo przeczyta zdanie: " ketony są bardzo groźne dla płodu i mogą uszkodzić jego mózg". Siedzę aż za bardzo w temacie więc czuję się zobowiązana naprostować. Po pierwsze autorka napisała o ilości 15 mg/dl co odpowiada 1.5 mmol/L. Zgodnie z instrukcją pasków keto-diastix z których korzystałam, są to ilości niewielkie. Owszem duże ilości ketonów typu 80 mg/dl, 160 mg/dl utrzymujące się i nieleczone zagrażają zarówno matce i dziecku, czytałam o czymś takim jak śpiączka ketonowa. To jednak nie jest tak ze pojawią nam się ketonyw moczu i już uszkadzamy dziecko. Po drugie faktycznie poziom ketonów ocenia się z porannego moczu. Wtedy podobno jest najbardziej wiarygodny wynik. Autorko kochana nie stresuj się, porozmawiaj o tym z ginekologiem, postaraj się zjeść większą kolację, nawodnij się i skontroluj jak będzie tym razem.
 
No i autorka tekstu teraz sfiksuje bo przeczyta zdanie: " ketony są bardzo groźne dla płodu i mogą uszkodzić jego mózg". Siedzę aż za bardzo w temacie więc czuję się zobowiązana naprostować. Po pierwsze autorka napisała o ilości 15 mg/dl co odpowiada 1.5 mmol/L. Zgodnie z instrukcją pasków keto-diastix z których korzystałam, są to ilości niewielkie. Owszem duże ilości ketonów typu 80 mg/dl, 160 mg/dl utrzymujące się i nieleczone zagrażają zarówno matce i dziecku, czytałam o czymś takim jak śpiączka ketonowa. To jednak nie jest tak ze pojawią nam się ketonyw moczu i już uszkadzamy dziecko. Po drugie faktycznie poziom ketonów ocenia się z porannego moczu. Wtedy podobno jest najbardziej wiarygodny wynik. Autorko kochana nie stresuj się, porozmawiaj o tym z ginekologiem, postaraj się zjeść większą kolację, nawodnij się i skontroluj jak będzie tym razem.
Ale co chcesz naprostować? Ja nie napisałam, że ketony już uszkodziły jej płód, tylko że są groźne i mogą doprowadzić do uszkodzeń.

Faktycznie, odniosłam się do stwierdzenia samej zainteresowanej, że wykryto DUŻE ilości ketonów nie patrząc na jednostki.
Jednak nadal podtrzymuję, że lepiej nie bagatelizować problemu i nie szukać sposobów na podrasowanie wyników.
 
Ale co chcesz naprostować? Ja nie napisałam, że ketony już uszkodziły jej płód, tylko że są groźne i mogą doprowadzić do uszkodzeń.

Faktycznie, odniosłam się do stwierdzenia samej zainteresowanej, że wykryto DUŻE ilości ketonów nie patrząc na jednostki.
Jednak nadal podtrzymuję, że lepiej nie bagatelizować problemu i nie szukać sposobów na podrasowanie wyników.
Bez nerwów, chciałam naprostować jakie wartości uznawane są za duże. Ilość ketonów niezależnie od współistniejącej cukrzycy czy też nie najczęściej jest związana z odżywianiem i nawadnianiem, a już wiemy że autorka cukrzycy nie ma. Nie wiem o co chodzi z tym podrasowaniem wyników? Co innego można teraz zrobić niż porozmawiać z ginekologiem przy jednoczesnym sprawdzeniu czy problem nie wystąpił przez złe nawyki żywieniowe ?
 
Bez nerwów, chciałam naprostować jakie wartości uznawane są za duże. Ilość ketonów niezależnie od współistniejącej cukrzycy czy też nie najczęściej jest związana z odżywianiem i nawadnianiem, a już wiemy że autorka cukrzycy nie ma. Nie wiem o co chodzi z tym podrasowaniem wyników? Co innego można teraz zrobić niż porozmawiać z ginekologiem przy jednoczesnym sprawdzeniu czy problem nie wystąpił przez złe nawyki żywieniowe ?
Spoko, nie ma nerwów :)
Moja odpowiedź dotyczyła bardziej porady, żeby badania moczu nie robić na czczo to wynik będzie lepszy. Każde badanie można przeprowadzać do skutku: na za wysoki cukier poskacz i pij morwę białą, na próby wątrobowe bierz hepatil albo jedz grejpfruty przed pomiarem ciśnienia zjedz sobie aronii.
 
Oznacza to, że byłaś na czczo i nic nie jadłaś, więc organizm zaczął sam siebie jeść :D Badania moczu lepiej nie robić na czczo (po długiej głodówce), bo wychodzą właśnie takie kwiatki jak ketony :) Jeśli nie masz problemu z cukrem, to po prostu za długo nie jadłaś.
Mój błąd bo robiłam też krzywa cukrowa i musiałam być na czczo 😊 z moczem mogłam poczekać do kolejnego dnia 😊. Dzięki za odp, lżej na duszy się zrobiło 😘
 
No i autorka tekstu teraz sfiksuje bo przeczyta zdanie: " ketony są bardzo groźne dla płodu i mogą uszkodzić jego mózg". Siedzę aż za bardzo w temacie więc czuję się zobowiązana naprostować. Po pierwsze autorka napisała o ilości 15 mg/dl co odpowiada 1.5 mmol/L. Zgodnie z instrukcją pasków keto-diastix z których korzystałam, są to ilości niewielkie. Owszem duże ilości ketonów typu 80 mg/dl, 160 mg/dl utrzymujące się i nieleczone zagrażają zarówno matce i dziecku, czytałam o czymś takim jak śpiączka ketonowa. To jednak nie jest tak ze pojawią nam się ketonyw moczu i już uszkadzamy dziecko. Po drugie faktycznie poziom ketonów ocenia się z porannego moczu. Wtedy podobno jest najbardziej wiarygodny wynik. Autorko kochana nie stresuj się, porozmawiaj o tym z ginekologiem, postaraj się zjeść większą kolację, nawodnij się i skontroluj jak będzie tym razem.
Jutro wybieram sie do mojego ginekologa i zobaczymy co powie. Na początku ciąży też miałam ketony w moczu ale w małej ilości, a mianowicie 5. Wtedy słowem się nie odezwał co do wyniku. Mam nadzieję że będzie wszystko dobrze 😊
 
Oznacza to, że byłaś na czczo i nic nie jadłaś, więc organizm zaczął sam siebie jeść :D Badania moczu lepiej nie robić na czczo (po długiej głodówce), bo wychodzą właśnie takie kwiatki jak ketony :) Jeśli nie masz problemu z cukrem, to po prostu za długo nie jadłaś.
Niestety mimo że wg wytycznych laboratorium wyniki glukozy mam dobre, to lekarz stwierdził cukrzycę ciążowa 😒
 
reklama
Do góry