Jeśli chodzi o mnie to jestem niespełna 8 tygodni po porodzie. Mój połóg zakończył się bardzo szybko bo już w drugim tygodniu po porodzie nic ze mnie nie "leciało". A 3 dni temu dostałam pierwszy normalny okres. Nic przed nim na to nie wskazywało mimo ze przed ciążą moje miesiączki to był koszmar, ból nie do opisania, aż mdlałam. Więc mogę z całą pewnością stwierdzić że mój okres zmienił się na lepsze pod względem tego że nie boli, ale za to jest mega obfity... leje się jak z kranu. Chociaż dzisiaj w 4 dniu już jest lepiej.