mi z synkiem wody odeszly ok 24.00 w nocy
Nagle poczulam ze sie zesikam chyba , zacisnelam krocze, wstalam na rowne nogi a raczej raptownie wstalam (z brzegu lezalam) i polecialo ciepelko na dywanik przed lozkiem
wiec podklad sie nie przydal
Ciekawe jak teraz bedzie...


