reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Kiedy rozpocznie się poronienie?

Angiee

Fanka BB :)
Dołączył(a)
7 Listopad 2020
Postów
2 828
Hej,
OM 18 lipca, 21 sierpnia lekarz zobaczył mały pęcherzyk 4mm w macicy (to było 4+6).
Niestety dwa tygodnie później w 6+6 nadal był tylko pęcherzyk ok 11mm z pęcherzykiem żółtkowym ok 3mm, zarodka brak.
W ten wtorek, czyli 7+4, nadal brak zarodka, ale pęcherzyk urósł książkowo, bo miał 15mm a pęcherzyk żółtkowy coś ok 4-5mm. Niestety to już pokazało, że ciąża się nie rozwija i miałam zrobić beta hcg, żeby sprawdzić, czy spada. I faktycznie spadek był z 5335 na 5286 w ciągu 24h (choć ten spadek chyba musiał się zacząć dużo wcześniej, bo bardzo niska beta jak na ten tydzień). Od razu we wtorek odstawiłam leki (clexane i luteina) i teraz nie wiem co robić. Lekarz od razu kieruje mnie do szpitala, ale ja bym wolała jeszcze chwilę zaczekać, aż samo się zacznie. Tylko że nie plamię, szczerze mówiąc nawet brzuch mnie nie boli (jedynie trochę "ćmi" okresowo), no dwa razy miałam skurcz z krzyża i to tyle. Czy któraś z was miała podobne doświadczenia i może podpowiedzieć, kiedy coś zaczęło się dziać? Na usg we wtorek lekarz jeszcze nic nie widział, żeby pęcherzyk się zapadał
 
reklama
U mnie beta była ponad 40tys i mogłam czekać na poronienie w domu.
Nic się nie działo.
Po 100%pewności dostalam skierowanie na szpital.
Chciałam poczekać aż samo się zacznie lecz dostalam gorączki i nie żałuję bo dostałam tabletki dopochowe i się zaczęło.
Koniec końców miałam zabieg .
Trzymaj się
 
Do góry