reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

kilogram po kilogramie-czyli jak idzie nam zrzucanie

reklama
ja jestem zalamana :zawstydzona/y:
po Filipie pol roku chudlam, ale rownomiernie, caly czas do przodu.
a teraz stanelo na +6 i ani drgnie..
nie wiem, nie jem za duzo, lekkostrawnie, duzo warzyw i owocow, miesa niewiele, czasem kanapki, raz dziennie slodki batonik (princessa, nie moge sie powstrzymac ;-) ). nigdy sie nie odchudzalam, bo nie musialam. samo schodzilo, jak sie cos wiecej zebralo.

a najlepsze wlasnie, to ze moje uda i biodra w ogole nie chca wrocic do stanu sprzed ciazy :dry: ledwo dopinam sie w spodnie, ktore kupilam miesiac po poroddzie Filipa. kuzwa. to juz nigdy sie nie zmieni..?
 
U mnie 4-5 kg na + :baffled:. Ćwiczę codzienie brzuszki (nie wiem czy po cc powinnam robić w takiej ilości, ale chcę jak najszybciej pozbyć się oponki tłuszczyku), przysiady i inne ćwiczenia na nogi. I pewnie po jakimś czasie zrzuce pare cm, ale jak pozbyć się tłuszczu z bioder:confused: Nie wiem jakie ćwiczenia są na biodra:sorry2:
Chciałabym jakoś normalnie wyglądać na ślubie:zawstydzona/y:
 
ja jestem zalamana :zawstydzona/y:

a najlepsze wlasnie, to ze moje uda i biodra w ogole nie chca wrocic do stanu sprzed ciazy :dry: ledwo dopinam sie w spodnie, ktore kupilam miesiac po poroddzie Filipa. kuzwa. to juz nigdy sie nie zmieni..?

mi też zostało jakieś 4,5-5kg :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
w biodrach już wchodzę w dzinsy z przed ciązy, ale nie dopnę się w brzuchu (tzn. dopinam sie, ale mi sadełko wyłazi górą:angry:)
nogi wróciły mi już do normalnego stanu, ale za to biust... :angry::angry:
cyce mam jak Pamela Anderson:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
przed ciążą nosiłam rozmiar 38, a teraz żeby się dopiąć w jakiś żakiet muszę kupić 42 :angry::angry::angry:
a buuu!!!!!

dobrze, że do pracy wracam dopiero zimą, bo zbankurutowałabym teraz na marynarki i garnitury... pod warunkiem oczywiście że schudnę do tego czasu... jeśli kiedykolwiek w ogóle schudnę
 
Cześć
schudniesz na pewno. Przed ciążą miałam 55 kg w ostatni dzień ważyłam 83 no a teraz po 3 miesiącach ważę 57. Jedyny problem to cyce - niestety bluzki i marynarki nadal 2 numery wieksze;-)
 
U mnie mniej więcej miesiąc temu było 9 na +, a teraz przez przygotowania do chrzcin schudłam i został mi tylko kilogram.:tak:
 
u mnie też ciągle 4+ najgorzej z biodrami tak jak u Keyko, :crazy:
co do bluzek koszulowych to podejrzewam, że każda ma z tym problem bo na biuście guziczki się rozchodzą:laugh2:.
Pola ja mam ten sam problem, jak wcisnę się w jakieś portki to tłuszczyk do góry podchodzi:wściekła/y:
 
reklama
Do góry