reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Koszmarne zachowanie 3,5 latka

Sekawka

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
11 Grudzień 2020
Postów
50
Drogie Mamy, drodzy Tatusiowie:)
Zdecydowałam sie napisac ten post, bo dotarłam dziś do sciany. Wielkiej, grubej sciany:(. Jestem mama 3,5 letniego chłopca i 8 miesięcznego maluszka. Starszak od urodzenia był charakterny;). W ostatnich tygodniach jego zachowanie kompletnie mnie przerosło. Jestem kłębkiem nerwow. Młody awanturuje sie o każda nawet najmniej znacząca rzecz. Krzyczy, płacze, skacze, kompletnie nie słucha ani mnie, ani męża. Wyjście z domu bez awantury graniczy z cudem. Milosc do braciszka manifestuje czasem zbyt mocno i młodszy po prostu obrywa. Musimy ich pilnować. Nigdy niewiadomo, co Starszakowi wpadnie do głowy.
Tracę radosc ze wspólnego spędzania czasu, a na wieczor czekam jak na urlop:(.
Rozumiem, skok rozwojowy, zazdrość o niemowlę, ale ze aż tak? Jestem przemęczona i zrezygnowana...
Czy Wasze kilkulatki to tez takie tajfuny? Jak sobie z tym radzicie? Jak opanować nerwy w takich sytuacjach (mi idzie coraz gorzej...).
Dajcie znac. Dzięki.
 
reklama
Skąd ja to znam... Musisz poświęcać starszemu dziecku więcej czasu, a jeżeli jest nie znośne to nie krzyczeć , bo to nic nie daje wręcz przeciwnie , narasta większa agresja u dziecka . Wiem że łatwo mówić , ale sama jestem strasznym nerwusem i nieraz myślałam że wyjdę z domu i nie wrócę , bo miałam dość ale trzeba nauczyć się z tym żyć . Moje straszę (3,5 lat) dziecko jest trudne: strasznie ruchliwe wręcz piórko w tyłku to tego gaduła niemiłosierna i głośna z ogromnymi pokładami miłości do siostry ( prawie 10 mc). Muszę mieć oczy w tyłku żeby obie opanować . Jeszcze staram się robić tak aby na podłodze razem spędzały czas oczywiście cały czas je pilnując, bo młodsza che za wszelką cenę dorównać umiejętnościami. Wiesz , starsze dziecko widzi , że więcej uwagi poświęca się młodszemu dziecko i w różny sposób stara się zwrócić uwagę na siebie
 
Do góry