reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Heh..
mamy przeciwciala anty hcv swieze.... lekarz dzwonil... m-c temu nie zauwwazyl dopiero teraz.. jutro mam dostac@.. kazal powtorzyc i jesli sie potwierdza do zakaznego i wszystko sie przerywa..
gdzies musieli w klinikach nas zarazic.,
Jesli wymaga leczenia nie zalapiemy sie na rzadowy pewnie....
mam dosc..
ktos nas przeklnal..
strasznie sie boje....
Moniusia ja mam hbs dodatni od 10 lat ( zarażona przy usuwaniu wyrostka robaczkowego ) ,ale nie było przeciwwskazań do zakwalifikowania nas .
 
Cześć dziewczyny,
od dłuższego czasu poczytuję sobie Wasze wpisy na forum gdyż sama zmagam się z problemem niepłodności. Moja historia pokrótce przedstawia się tak: samodzielne starania o dziecko trwały ponad rok. W 2014 r. trafiliśmy do kliniki leczenia niepłodności w Krakowie. Zlecono serie badań na wirusy, wymazy, oczywiście nasienie M. Wyniki całkiem niezłe. Kilka cykli obserwacji, przygotowania do inseminacji. Po drodze w 2015 wodniak jajowodu, 2 laparoskopie i ostatecznie wycięte oba jajowody. W X 2015 pierwsze podejście do in vitro, pobrana 1 komórka, nie doszło do zapłodnienia. W lutym 2 podejście, stymulacja, pobrano 8 komórek 5 poddano zapłodnieniu. Zapłodniły się 4. Do transferu dotrwał tylko jeden zarodek. Transfer w 5 dobie. W piątek robiłam bete, niestety poniżej 1.

Cały proces stymulacji i prób okupiony oczywiście nerwami i łzami.
Dziewczyny, poradźcie czy jest możliwość adopcji komórek jajowych do in vitro będąc zakwalifikowanym do programu rządowego? Taka myśl przyszła nam do głowy w weekend bo chyba jednak coś jest nie tak z moimi komórkami. Poradźcie proszę.

Wszystkim tym, którym się udało oczywiście gratuluję a za wszystkie pozostałe trzyma kciuki życząc powodzenia.
 
Kachna oby sie wyciszyło. Jeszcze troszkę muszą maluchy wytrzymać. Trzymam za was kciuki z całych sił

Anika dobrze że z dzidzią jest wszystko ok. A leżeniem krwiaka w końcu wykurzycie. Który ty jesteś juz tydzien?
 
Karlina - niestety program MZ nie obejmuje adopcji komórek, to juz tylko komercyjnie. Ale macie jeszcze jedna próbę, tak? Warto spróbować. Moje komórki też do kitu były, co widać w stopce mojej. Też mi lekarz powiedział, że adopcja komórek będzie dobrym pomysłem. Poszłam do innej kliniki, już prywatnie, i udało się uzyskać dwa zarodki i naturalsa zaliczyć :).
 
Dziewczyny tak już się przyzwyczaiłam do forum, tak zapoznałam z waszymi historiami, że co jakiś czas łapię się na tym, że myślę co u was. O krwiakach, o pobytach w szpitalach, o betach...
Trzymam mocno kciuki za was wszystkie, ktore przechodzą ciężkie chwile i walczą o utrzymanie maleństw.
 
reklama
Do góry