Musisz tylko się liczyć z tym, że procedura to nie wszystko. Do tego dochodzą leki po transferze (w najtańszej opcji ok 1000zł/miesiąc), i inne "gadżety" jak np metoda zapladniania IMSI jeśli będziecie mieć wskazania, embrioglue, AH - w zależności co Wam będzie potrzeba. Mój drugi transfer z tą nieszczęsną kroplówką wyniósł niewiele mniej niż 10 tys... Zrobiłam dziś podliczenie półtora rocznego leczenia i wyszło mi ponad 48tys... Jakby ktoś dał mi to do ręki to chyba nie wiedziałabym co z tym zrobić... Nawet nie mówię rodzinie o ifv i o tym, że leczenie jest takie drogie bo by mi ćwoki (nie mówię tu o rodzicach, choć oni tez o niczym nie wiedzą) zaczęli zazdrościć, że mam tyle hajsu, zamiast współczuć przeżyć.