reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Musisz tylko się liczyć z tym, że procedura to nie wszystko. Do tego dochodzą leki po transferze (w najtańszej opcji ok 1000zł/miesiąc), i inne "gadżety" jak np metoda zapladniania IMSI jeśli będziecie mieć wskazania, embrioglue, AH - w zależności co Wam będzie potrzeba. Mój drugi transfer z tą nieszczęsną kroplówką wyniósł niewiele mniej niż 10 tys... Zrobiłam dziś podliczenie półtora rocznego leczenia i wyszło mi ponad 48tys... Jakby ktoś dał mi to do ręki to chyba nie wiedziałabym co z tym zrobić... Nawet nie mówię rodzinie o ifv i o tym, że leczenie jest takie drogie bo by mi ćwoki (nie mówię tu o rodzicach, choć oni tez o niczym nie wiedzą) zaczęli zazdrościć, że mam tyle hajsu, zamiast współczuć przeżyć.
Jejku a ja myślałam, ze tylko ha trzymam w tajemnicy przed praktycznie wszystkimi. Wie tylko moja mama siostra, szwagierka i teść. Ojciec i teściowa nie wiedza.
 
Dziewczyny ja już w domu.... dochodzę do świata żywych ☺ ale ciężko było. Cała punkcja wymiotowalam a później też w drodze powrotnej kilka przystanków ☺ łez dużo wylałam ale już jest dobrze w miarę. Dzwoniła Pani i poinformowała mnie ze jest wolnych 20 ocytow i 9 poszło do zapłodnienia.... według polecenia doktora w☺ radość w sercu mym... już nie krzyczę itp. Zostawiłam dla siebie 8 ocytow a reszta oddajemy do dactwa.... niech i ktoś inny ma szczęście , ja przynajmniej mam komórki więc się nimi podzielę bo gdybym nie miała tez bym skorzystala z dawczyni, matka jest ta która urodzi dziecko i je wychowa a wiem ze osoby takie jak my ktore musza sie starac o potomstwo napewno beda idealnymi rodzicami☺Teraz moje komoreczki aby sie tylko się zaplodnily... jutro mam wszystko wiedzieć.
 
Dziewczyny ja już w domu.... dochodzę do świata żywych ☺ ale ciężko było. Cała punkcja wymiotowalam a później też w drodze powrotnej kilka przystanków ☺ łez dużo wylałam ale już jest dobrze w miarę. Dzwoniła Pani i poinformowała mnie ze jest wolnych 20 ocytow i 9 poszło do zapłodnienia.... według polecenia doktora w☺ radość w sercu mym... już nie krzyczę itp. Zostawiłam dla siebie 8 ocytow a reszta oddajemy do dactwa.... niech i ktoś inny ma szczęście , ja przynajmniej mam komórki więc się nimi podzielę bo gdybym nie miała tez bym skorzystala z dawczyni, matka jest ta która urodzi dziecko i je wychowa a wiem ze osoby takie jak my ktore musza sie starac o potomstwo napewno beda idealnymi rodzicami☺Teraz moje komoreczki aby sie tylko się zaplodnily... jutro mam wszystko wiedzieć.
Podziwiam. Piękny gest. Ja też rozważam oddanie ale zarodków jak się dzidziuś urodzi a zostały 4
 
Oboje moi rodzice odeszli przez chorobę nowotworową.Wiem co to robi z człowiekiem i jego psychiką,bo bylam tego bezpośrednim świadkiem. Musisz być silna i być podporą dla męża.Staraj sie go odciągać od myślenia o chorobie,choć wiem jakie to trudne.
oj tak bardzo trudne ..no dzis bardzo sie przejał.ze sie nie udało...az goraczkował...
 
reklama
Do góry