bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
Ja ie wiem jak bedzie wygladal jutrzjeszy dzien... Tak sie denerwuje ze jak o tym mysle to mam odruch wymiotny ;(
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
hehehehhe no tak zwsze trzeba znalezc zlota strone medaluJa to się zawsze zastanawiam czy im yo nie przeszkadza w chodzeniu[emoji23][emoji23][emoji23] i chyba bym nie chciała żeby coś mi dyndało między nogami[emoji23][emoji23][emoji23] zawsze mi się wydaje że faceci mają tam włochy powycierane[emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
Rozumiem cie kochana chyba każda z nas miała jakieś przeboje. Żeby nie było ci tak smutno to opowiem ci kilka swoich przed pierwsza wizyta do stymulacji poważnie uszkodziłam kolano 6 miesięcy gips plus rehabilitacja, wróciliśmy zaczelam stymulacji i strasznie się rozchorowałam tydzień na antybiotyku a kaszel 6 tygodni męczył. Nie było świeżego transferu doczekałam 2 miesiące wróciłam po mrożąca to przeboje ze spóźniające się miesiaczka a teraz koronawirus. Pominęłam mniejsze katastrofy ja opóźnienia wyników badań, nieczynna klinika i wycieczki po 150 km na darmo itp itd. Ja gdzies bardzo głęboko wierze ze te nasze starania i cierpienia zostaną wynagrodzoneA ja mam dziś dziewczyny totalny dołek...Miałam usg i pęcherzyk nie pękł, nie będzie transferu
Zawsze pękał, a tym razem jak miał to, k..wa nic z tego. Tyle kasy, stresu związanego z immunosupresji, ryzyka z jeżdżeniem do kliniki i nic z tego, a jak jeszcze ten cholerny wirus się rozprzestrzeni to w następnym cyklu też nici, a leczenie od Paśnika działa tylko do trzech cykli. Mam dość tego wszystkiego, że zawsze pod górkę, że nigdy tak jak zaplanujesz, tego cholernego in vitro i że nie mogę jak normalny łudź w ciążę zajść. Jestem stara i zmęczona tym wszystkim.
Sorki ale mi się dziś ulało.... nie chciałam wam psuć humory![]()
No nie dziwię się, im bliżej tym większy stres [emoji849]. Obys się mogła potem z tego śmiać [emoji110][emoji110][emoji110]Ja ie wiem jak bedzie wygladal jutrzjeszy dzien... Tak sie denerwuje ze jak o tym mysle to mam odruch wymiotny ;(
Pytał się czy za miesiąc chcemy ponownie spróbować to wtedy da to ovitrelle,ale ja chyba już nie zdecyduje się na cykl naturalny, za dużo stresu i duuuzo więcej wizyt i badań.
Zaraz winko otworzęDobrej cytrynówki też bym się napila, ale winko mam w domu.
Przepraszam ze nie bede dzisaj wspierac poprostu egoistycznie mysle o sobie... straszliwei sie martwie ;( Ale i tak humor dopisuje czy ja jestem normalna?
Bardzo dużo przeszłaś po drodze..Rozumiem cie kochana chyba każda z nas miała jakieś przeboje. Żeby nie było ci tak smutno to opowiem ci kilka swoich przed pierwsza wizyta do stymulacji poważnie uszkodziłam kolano 6 miesięcy gips plus rehabilitacja, wróciliśmy zaczelam stymulacji i strasznie się rozchorowałam tydzień na antybiotyku a kaszel 6 tygodni męczył. Nie było świeżego transferu doczekałam 2 miesiące wróciłam po mrożąca to przeboje ze spóźniające się miesiaczka a teraz koronawirus. Pominęłam mniejsze katastrofy ja opóźnienia wyników badań, nieczynna klinika i wycieczki po 150 km na darmo itp itd. Ja gdzies bardzo głęboko wierze ze te nasze starania i cierpienia zostaną wynagrodzone![]()
To nic złego Bazylko, czasami każdy tak musi!!Przepraszam ze nie bede dzisaj wspierac poprostu egoistycznie mysle o sobie... straszliwei sie martwie ;( Ale i tak humor dopisuje czy ja jestem normalna?
Ja zawsze mam plan BNo to już masz plan na następny cykli to mi się podoba ! Pij póki możesz, bo ja nie zdążyłam oblać udanej punkcji i za szybko nie zdążę ❤