reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Czy któraś z Was po transferze miała ból w dolnym odcinku pleców?

Kurde mnie po wcześniejszych transferach niby coś w tych plecach pobolewało ale w porównaniu z tym co czuje teraz to wtedy to był' pikuś '[emoji85]nie mogę sobie wygodnej pozycji znaleźć [emoji52]
 
reklama
A powiedz jaki jest powod badania zarodków i ile masz lat? Bo im młodsza tym teoretycznie powinno być więcej zdrowych zarodków.
Mam 30 lat. A w pierwszej ciąży poronionej wyszła wada genetyczna, do tego ciężko mi się zachodzi w ciąże i jak już znowu zaszłam to pomimo drożnych jajowodów była to ciąża pozamaciczna więc po tych wszystkich przejściach już nie chcę znowu ryzykować.
Wiesz co, najpierw musisz znać liczbę blastocyst, podejrzewam, że z racji młodego wieku ponad połowa będzie zdrowa. Teraz pytanie do Ciebie, ile chcesz mieć zdrowych zarodków?
Jak najwięcej bym chciała. Nie wiem ciężko powiedzieć jak szybko się uda. Bo rozumiem że jeśli na przykład czysto hipotetycznie połowa zarodków zostanie i potem oddam je do badania i np potem będą nieudane transfery to będzie można np za 2 lata znowu powtórzyć stymulację? Czy jak to jest?
 
Czy któraś z Was po transferze miała ból w dolnym odcinku pleców?

Kurde mnie po wcześniejszych transferach niby coś w tych plecach pobolewało ale w porównaniu z tym co czuje teraz to wtedy to był' pikuś '[emoji85]nie mogę sobie wygodnej pozycji znaleźć [emoji52]
Mnie też bolą plecy tak na dole kręgosłupa, jak dłużej postoje lub pochodzę, nawet jak źle się na plaży położyłam to mnie bolały więc słabo już ze mną [emoji2957][emoji2957][emoji2957][emoji2957]
 
Mam 30 lat. A w pierwszej ciąży poronionej wyszła wada genetyczna, do tego ciężko mi się zachodzi w ciąże i jak już znowu zaszłam to pomimo drożnych jajowodów była to ciąża pozamaciczna więc po tych wszystkich przejściach już nie chcę znowu ryzykować.

Jak najwięcej bym chciała. Nie wiem ciężko powiedzieć jak szybko się uda. Bo rozumiem że jeśli na przykład czysto hipotetycznie połowa zarodków zostanie i potem oddam je do badania i np potem będą nieudane transfery to będzie można np za 2 lata znowu powtórzyć stymulację? Czy jak to jest?
Stymulację możesz przejść kiedy chcesz, nie wiem jak Ci się bardziej opłaca finansowo z badaniem zarodków. Kojarzę, że pisałaś o tym, ale nie wczytywałam się za bardzo. Zaczekaj na wynik blastocyst, zobaczysz ile jest i wtedy zastanowisz się, czy nie warto faktycznie przejść jeszcze jedną stymulację i przebadać większą ilość zarodków.
 
@kate_p7 jak tam u Was dziewczyny??? 🥰
U nas delikatnie mówiąc orka… karmienie przewijanie, laktator, sterylizacja i tak w kółko. Syn w domu się uwstecznia bo szuka atencji i jeszcze trochę odzieje go w pampers’a. Staram się włączyć tryb „ignore” ale czasem nie umiem. Jak bliźniaki wyją i syn to mam ochotę usiąść z nimi i ryczeć. Ale powtarzam mu jak mantrę jak to fajnie mu będzie gdy siostry będą starsze i uskuteczniam swoje nieśmiertelne tyrady jak to będzie później pięknie. Bo teraz to wiadomo jest goooow…no a nie impreza. Są chwile gdy sobie myśle po co mi to wszystko. Było tak wygodnie :-) tak mandarynkowo. A potem myśle ile się nauczyłam i ile mam w chwili obecnej. Choć jest kuwa ciężko :-) bliźniaki pokazały mi środkowy palec odnoście synchronizacji i jedzą i śpią kiedy ONE tego chcą a nie wszechświat im pozwoli ( czytaj : matka). A ze ja lubię jazdy bez trzymanki to podniosłam rękawice i ja jakoś żyje i one z głodu nie umarły :-)))
A i mimo ze z tego samego brzucha i urodzone w tym samym czasie to kompletnie różne osoby. Jedna leży z bananem na buziaku i liczy dziurki w ścianie a jak się znudzi to weź na rece bo się kuwa już nudzę. Druga wstaje z rykiem i frustrą ze ja głód obudził. Lubi się wtulać i radar ma w doopie jak chcesz ją do łóżeczka odłożyć. Gruby kocyś to jej przyjaciel a Janina to zimna kobieta najlepiej nago spac i niczym tylka nie okrywać :-)
 
Mnie też bolą plecy tak na dole kręgosłupa, jak dłużej postoje lub pochodzę, nawet jak źle się na plaży położyłam to mnie bolały więc słabo już ze mną [emoji2957][emoji2957][emoji2957][emoji2957]
Mnie ten ból dzis mega zaskoczył i zmęczył bo nawet leżenie nie pomaga. Do togo okropnie bolą mnie jajniki [emoji85] nie wiem kompletnie co się dzieje... [emoji17]
 
U nas delikatnie mówiąc orka… karmienie przewijanie, laktator, sterylizacja i tak w kółko. Syn w domu się uwstecznia bo szuka atencji i jeszcze trochę odzieje go w pampers’a. Staram się włączyć tryb „ignore” ale czasem nie umiem. Jak bliźniaki wyją i syn to mam ochotę usiąść z nimi i ryczeć. Ale powtarzam mu jak mantrę jak to fajnie mu będzie gdy siostry będą starsze i uskuteczniam swoje nieśmiertelne tyrady jak to będzie później pięknie. Bo teraz to wiadomo jest goooow…no a nie impreza. Są chwile gdy sobie myśle po co mi to wszystko. Było tak wygodnie :-) tak mandarynkowo. A potem myśle ile się nauczyłam i ile mam w chwili obecnej. Choć jest kuwa ciężko :-) bliźniaki pokazały mi środkowy palec odnoście synchronizacji i jedzą i śpią kiedy ONE tego chcą a nie wszechświat im pozwoli ( czytaj : matka). A ze ja lubię jazdy bez trzymanki to podniosłam rękawice i ja jakoś żyje i one z głodu nie umarły :-)))
A i mimo ze z tego samego brzucha i urodzone w tym samym czasie to kompletnie różne osoby. Jedna leży z bananem na buziaku i liczy dziurki w ścianie a jak się znudzi to weź na rece bo się kuwa już nudzę. Druga wstaje z rykiem i frustrą ze ja głód obudził. Lubi się wtulać i radar ma w doopie jak chcesz ją do łóżeczka odłożyć. Gruby kocyś to jej przyjaciel a Janina to zimna kobieta najlepiej nago spac i niczym tylka nie okrywać :-)
Po twojej opowieści nie wiem czy się śmiać, zazdrościć czy współczuć 😜❤️❤️. Super to przedstawiłaś😁. Na szczęście do słabeuszy nie należysz i napewno dasz sobie radę ❤️. Pokażesz jak dziewuszki wyglądają?
 
reklama
Do góry