reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

dobra dziewczyny zebrałam sie w końcu w sobie, więc niestety przegraliśmy tym razem, kluska miała jakąś wadę i nie przeżyła :no:. To dla nas ogromna strata. Teraz muszę poczekać aż wszystko ze mnie spłynie. Są we mnie bardzo mieszane uczucia, z jednej strony wielki ból, poczucie niesprawiedliwości i itd. wszystkie dobrze to rozumiecie, a z drugiej zaczynam układać plany w głowie co dalej, bo wcale nie mam ochoty być cały czas ofiarą. Trochę dziś Pani doktor mnie zasmuciła tym, że jak mam niskie amh to być może jakość komórek nie jest najlepsza i tu może być problem i sytuacja może się powtarzać. ale sama nie wiem co o tym myślec. Podobno mogę podchodzić do następnego in vitro za dwa cykle, choć nie wiem czy nie chce poczekać więcej. Może mnie jakiś czas tu nie będzie na forum, ale jestem z Wami myślami, bo każdy udany dzidziuś to nadzieja :)

retiolandia kochanie, a idziesz do szpitala na łyzeczkowanie? Przepraszam, że tak z tym wyskakuje....ale nie chce zebys "zalatwila sie" tak jak ja....tez mialam sie sama oczyscic...a ksonczylo sie na bolesnym wyjsciu tkanek, na prawde to strasznie przezylam i bolalo okropnie, wiec i tak trafilam na samolot....A potem okazalo sie, ze przez to, ze zwlekalam dostalam zapalenia ropnego macicy...i musialam sie wyleczyc, potem histeroskopia i dopiero drugie podejscie, a to jednak troche trwalo. Jestem z toba calymi silami, mam nadzieje, ze masz przy sobie kogos, kto Cie przytuli, jak nie-ja przytulam wirualnie.
 
reklama
Mam pytanie do dziewczyn ktore maja in vitro w UK , punkcje mialyscie w znieczuleniu ogolnym ? Bo ja mialam juz dwie punkcje w norwegii i tutaj znieczulenie tylko morfina bez usypiania. Wiem dokladnie co sie dzieje, maz trzyma mnie za reke, a kobieta przy mikroskopie na glos liczy pecherzyki

Kate071 - ja miałam znieczulenie ogólne i na maksa zakręcona byłam. Coś tam dyskutowałam nie wiadomo o czym.
 
Retiolandia - współczuję. Wiem co przeżywasz kobieta, bo ja to miałam, ale w około 10 tygodnia ciąży niestety. Trzymaj się i nie poddawaj się. Ja walczę o swoje.
A propo posłuchaj się Aishy_23. Ma rację. Ja dzięki temu nie miałam komplikacji. Dano mi środek na wywołanie porodu jakby. Bo sam by się nie usunął zarodek. Więc wiem co to bóle porodowe. A potem oczyszczono. No i nie było zrostów ani niczego innego.
 
Ostatnia edycja:
No i jestem. Już po wizytce.
Chyba zapytałam o wszystko, co mi po głowie chodziło.

Badań immunologicznych na razie nie mam robić. Zresztą dr powiedział, że nawet jak coś wyjdzie w badaniach nie tak, to zawsze podaje się clexane i metypred lub inny steryd.
Muszę "odpocząć" przynajmniej 3 cykle. Zregenerować organizm po hiperce.
Małż musi poprawić jakość żołnierzyków. A że w przyszłym tygodniu będziemy u teściów w Warszawie, to umówiłam go do androloga.

No i najważniejsza kwestia, finanse. Musimy trochę stanąć na nogi. Spłacić choć część kredytu wziętego na to podejście, aby móc pomyśleć o następnym sexie na szkiełku.

Chyba nie jest źle. Ja przynajmniej jestem zadowolona. Pewnie w między czasie coś mi jeszcze przyjdzie do głowy.
Ale bądźcie spokojne. O wszystkim Was poinformuje:-)
 
lawendowy sen co doktor mówił na temat klinik, jaką wybrać?? i napisz mi czy nie odchodzi z INVIMEDU bo się zapłaczę za nim. Fajnie, że byłaś na tej wizycie i porozmawiałaś szczerze z doktorkiem.
 
retiolandia bardzo Ci współczuje, wiem co czujesz bo moje maleństwo w pierwszej ciąży też "umarło". To jest takie przykre, nawet nie ma słów, aby opisać to przeżycie. Przytulam Cię mocno....
 
lawendowy_sen bardzo sie ciesze ze rozwialas niektore watpliwosci u lekarza, mam nadzieje, ze teraz bedzie juz lepiej, czyli tez w przyszlym roku bedziesz tak jak kilka z nas podchodzila kolejny raz:) oby w koncu dla nas szczesliwy, moze za rok o tej porze bedziemy juz tulic nasze malenstwa?
 
pełna nadziei Tobie gratuluje z całego serca tego naturalnego cudu, trzymaj się i dbaj o malucha i siebie. Teraz czekamy na serduszko :-)
 
reklama
Madzialenak, nie odchodzi, zostaje. Powiedziałam mu dzisiaj, że jak odejdzie, to ja idę za nim:-D
Co do kliniki, to oczywiście mój wybór. Nikt nikogo nie może zatrzymać. Ale ja nie chcę innej kliniki. Chociaż wpadłam na pomysł, co prawda po wizycie, że może Wawa ma lepsze laboratorium i embriologów. Ale w warszawie nie ma dr K.
 
Do góry