reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dziewczyny a co jeżeli w trakcie stymulacji złapie mnie przeziębienie? Bo ja od wtorku zaczynam menopur.. I trochę boje sie złapać jakieś świństewko :-(
 
Ostatnia edycja:
Lawendowy Sen szybkiego powrotu do zdrowia Ci życzę i aby Twoja odporność się wzmocniła ... kiedyś miałam kilka lat problem z odpornością - w wieku 17 lat zaraziłam się świnką od dzieci :szok: wszystkie węzły mi się powiększyły, a w tamtych czasach nasza służba zdrowia rozkładała ręcę mnie widząć, tak więc machnęłam na to ręką i przestałam chodzić do lekarza ... po kilku latach przestałam się przeziębiać, teraz to nawet inni chorują, np mój M a mi nic - Lawendowy Sen życzę Ci, aby i dla Ciebie przyszedł taki dzień, że i Tobie zarazki będą niestraszne
 
Kate, a dziękuję, dobrze. Za chwilę zabieram się za dalsze dzierganie.
A tymczasem mała próbka :-D


2012-11-18 11.46.58.jpg
 
lawendowy_sen super, ze robisz takie rzeczy to chyba fajnie odstresowuje, ja poki co ide na spacer, bo u nas w koncu po kilku dniach oczekiwanua wyszlo slonce,pozdrawiam
 
sznurka - przeziebienie nie ma wplywu na wynik ivf.... wiec nic nie pekaj. oslabienie moze nawet pomoc, bo immunologia troche siada
 
Witajcie w niedzielne popołudnie. Dużo słoneczka i pogodnego humoru wszystkim życzę.

Mnie dzisiaj męczą młodości ( chyba po Ovitrelle) no i od rana tato stresuje. Nie ruszam się, żeby zatrzymać w żołądku lekarstwo, które na dzisiaj miałam przepisane i które łyknęłam już ( sumamed). Oby do jutro i oby być już po punkcji. Hiperstymulacji na pewno nie mam, bo przy moim AMH to nie jest możliwe. Ale czuję się fatalnie.
 
reklama
Cześć dziewczyny , dawno temu troche sie tu udzielalam na tym forum, ale moje nieudane in vitro spowodowało że popadłam w depresję i właściwie to odechciało sie żyć.
Teraz pomimo tego że listopad rodzę się na nowo jak Feliks z popiołów i znowu chcę walczyć.
Mieszkam w Londynie , mam pytanie do dziewczyn stąd bądz z UK- jak długo czekaliscie na pierwsze in vitro? Mamy z męzem wszystkie badania i wiemy gdzie jest problem.- brak plemników w porywach do 6 mln po leczeniu...
Troche mnie przeraza ta kolejka o ktorej wszyscy mówią (podobno 2-3 lata)
Ale skoro jest nadzieja, warto walczyć.
POzdrawiam was serdecznie. We wtorek pierwsza wizyta u GP....:-D
 
Do góry