Czesc Dziewczyny,:-)
Gosia, mnie mdlosci meczyly od 6tc,kazdego popoludnia mnie dopadaly. Od 8 zaczely byc bardzo lekkie i to wieczorami. KOlejny etap to byl na zmiane jeden wieczor bez a drugi niestety juz z mdlosciami. Calkowicie ustaly w 12tc
Zycze Ci ,aby Twoje dolegliwosci minely szybciej. Ja poczatkowo nie moglam sie doczekac mdlosci a pozniej chcialam,zeby juz sobie jak najszybciej poszly.
Asia, powodzenia jutro na punkcji. Jesli chodzi o transfer, to ja jedynie co, to nie uzywalam zadnych perfumow w tym dniu. Ponoc zarodeczki tego nie lubia. Poza tym poranny prysznic, zeby jak najbardziej umyte byly.To o niemyciu sie , to na pewno nie tutaj wyczytalas.Pecherza nie musialam napelniac bo mam tylozgiecie.
Martaczki, zycze pomyslnej i owocnej stymulacji
Fusun, tzrymam kciuki za TWoje 6 dzieciaczkow,zeby ladnie i zdrowo rosly.
Dawno juz chialam sie Was zapytac,czy ogladacie "Przyjaciolki". Jest tam poruszony temat in vitro i nie wiem jak Wy ale ja mam wrazenie ,ze ten kto pisal scenariusz nie bardzo przygotowal sie do tematu. Chociazby,to ze lekarz odchodzi od usg ze zdjeciem i komentuje LH hmmm inna sparawa, to podawnie sobie hormonow do stymulacji przez Patrycje. Nigdy nie spotkalam sie z takimi zastrzykami jakie ona ma.Wstrzykuje zawsze cala dawke a zastrzyk jest jednorazowy. Te zastrzyki co ona ma to bardziej mi przypominaja antykoagulanty.
MILEGO I SLONECZNEGO DNIA!!!!!