reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kulinarne cycatki

Klopsy robię dokładnie tak samo jak kotlety mielone, tylko że je formuję w kuleczki i wrzucam na gotujący się rosół gotuję kilka minut i gotowe :)
 
reklama
Miałamm ten sam problem. Tym bardziej że nie chciało mi się gotowac osobno dla siebie i mojego P, a on na widok gotowanego dostawał szału.
Jestem więc w połowie przepisów któe znalazłam na stronie w necie.
Smakują nieźle, moze komuś się przyda :-)

Ciasteczka owsiane dla mam karmiących piersią
Składniki
– 1/2 kg płatków owsianych,
– 1,5 margaryny zwykłej,
– 3/4 szkl. mąki,
– 3/4 szkl. cukru,
– 2-3 jajka
– zapach śmietanowy.
Sposób przygotowania
Wszystkie składniki wrzucamy do miski, wygniatamy. Robimy cieniutkie placuszki i układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy do uzyskania złocistego koloru, około 20 minut w temperaturze 180 stopni. Smacznego!
Z podanych proporcji wychodzi około 25-30 ciasteczek.


Kluski z mięsem dla mam karmiących piersią
Ciasto jak na zwykłe śląskie kluski, do środka zmielone gotowane mięsko z łyżką oliwy. Oczywiście nie polewamy skwarkami
Składniki (jak na kluski śląskie):
– 1 kg ziemniaków,
– 25 dag mąki ziemniaczanej,
– sól.
Sposób przygotowania
Ziemniaki obrać, umyć, ugotować i zemleć. Dodać mąkę i wyrobić gładkie ciasto. Uformować z ciasta kulki i włożyć do osolonego wrzątku. Gotować do wypłynięcia. Kluski takie można też nadziewać, np. gotowanym mielonym mięsem lub owocami.


Ryba zapiekana z marchewką dla mam karmiących piersią
– filet z ryby ugotuj, potem włóż do żaroodpornego naczynia, obłóż startą marchewką i zapiecz

Ryż zapiekany z jabłkami i cynamonem dla mam karmiących piersią
Składniki
– 1 szklanka ryżu,
– 1 łyżka masła,
– 50 g cukru,
– 4 jabłka, ew. rodzynki - łyżka,
– ćwierć łyżeczki cynamonu,
– kilka łyżek cukru, konfitury
Sposób przygotowania
Ryż wrzuć do wrzącej wody z łyżką masła (2 szklanki wody na szklankę ryżu). Ugotuj na małym ogniu pod przykryciem, aż woda się wchłonie. Możesz również ugotować po prostu dwie torebki ryżu do szybkiego gotowania. Jabłka umyj, obierz, wyjmij gniazda nasienne i ugotuj w wodzie, ale nie całkiem na miękko. Napełnij konfiturą lub rodzynkami z cukrem i cynamonem. Foremkę posmaruj masłem. Nałóż połowę ryżu, następnie jabłka i całość przykryj ryżem. Można też pokroić jabłka na plasterki i przekładać warstwy ryżu jabłkami, posypując każdą warstwę cukrem i cynamonem, dokładając po kilka rodzynek i kawałku masła. Ryż włóż do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na pół godziny.

Naleśniki bez mleka dla mam karmiących piersią
Składniki
– 4 jajka
– szklanka mąki
– łyżka oleju
– szklanka wody
Sposób przygotowania
Zmiksuj składniki, odstaw ciasto na pół godziny. Usmaż naleśniki na wysmarowanej olejem patelni. Podaj z owocami, nadzieniem ze sparzonego szpinaku albo gotowanego i zmielonego mięsa przyprawionego pieprzem i odrobiną cebulki.

Łosoś prosto z pieca dla mam karmiących piersią
Składniki:
– porcja filetu z łososia
– sok z cytryny
– sól
– masło
– koperek
Sposób przygotowania
Łososia umyj, skrop sokiem z cytryny, lekko posól i posyp posiekanym koperkiem. Połóż na wierzchu kilka wiórków masła i zawiń w folię aluminiową. W 200 st. Celsjusza piecz rybę około 15 minut.

Mięsne kotleciki dla mam karmiących piersią
Składniki
– 50 dkg mielonego mięsa z indyka
– 3 łyżki wody
– 2 czubate łyżki kleiku kukurydzianego
– sól do smaku
– 2-3 łyżki mąki do obtoczenia kotletów
Sposób przygotowania
Mięso, wodę i sól starannie wymieszaj, do masy dodaj kleik i jeszcze raz wymieszaj. Na talerzyk wsyp mąkę, obtocz w nim kotlety, smaż na oleju po obu stronach na złoty kolor. Z tego samego mięsa możesz upiec również klops.

Duszone żołądki drobiowe dla mam karmiących piersią
Składniki
– 50 dag żołądków drobiowych,
– duża porcja włoszczyzny,
– łyżka mąki,
– pół szklanki śmietany 12-proc.,
– sól, pieprz, łyżka posiekanego koperku,
– łyżka oleju.
Sposób przygotowania
Żołądki oczyścić z tłuszczu, dokładnie umyć, zalać wrzącą wodą i obgotować. Wyjąć łyżką cedzakową, przełożyć do rondla ze stopionym tłuszczem i obrumienić. Podlać wodą, dodać umyte, obrane, opłukane i pokrojone w plastry warzywa, osolić, przykryć i dusić do miękkości. Podprawić potrawę śmietaną wymieszaną z mąką, dodać pieprz i zagotować. Odstawić z ognia i wsypać koper. Podawać z dowolną kaszą ugotowaną na sypko i surówką.

Potrawka z kurczaka dla mam karmiących piersią
Składniki
– 40 dag kurczaka,
– mały pęczek włoszczyzny bez kapusty,
– pół szklanki mleka,
– łyżka mąki,
– półtorej łyżki soku z cytryny,
– odrobina ziół prowansalskich,
– łyżka posiekanego koperku.
Sposób przygotowania
Warzywa umyć, obrać, pokroić w kostkę. Zalać 2 szklankami osolonej wody i ugotować razem z kurczakiem do miękkości. Mięso wyjąć z wywaru, oddzielić od kości, pokroić na małe kawałki, włożyć ponownie do wywaru. Jeśli wywaru jest dużo, część odlać, aby zostało ok. jednej szklanki. Mąkę wymieszać z mlekiem, wlać do wywaru, zagotować, mieszając. Dodać zioła i sok z cytryny, jeszcze przez chwilę gotować. Po zestawieniu z ognia wsypać koperek. Podawać z ryżem i sałatą.

Gulasz z kurczaka dla mam karmiących piersią
Składniki
– kurczak,
– 2 strąki papryki,
– 2 pory,
– 1 cebula,
– 30 dag pieczarek,
– szklanka rosołu z kostki,
– kilka łyżek kwaśnej śmietany,
– łyżeczka mąki, natka pietruszki,
– olej , pieprz, sól
Sposób przygotowania
Kurczaka umyć, wyluzować i, po zdjęciu skóry, pokroić. Pieczarki, paprykę, pory, cebulę drobno pokroić i podsmażyć na oleju. Kawałki kurczaka posypać mąką i obsmażyć ze wszystkich stron. Gdy mięso się zrumieni, podlać je rosołem, włożyć warzywa i dusić razem 25-30 min. Następnie wlać śmietanę i przyprawić. Przed podaniem posypać gulasz zieleniną. Podawać z ryżem, makaronem lub kaszą kuskus i surówką.
 
Klopsy robię dokładnie tak samo jak kotlety mielone, tylko że je formuję w kuleczki i wrzucam na gotujący się rosół gotuję kilka minut i gotowe :)
Ja robie podobnie z tym, ze rzucam na gotujaca sie pomidorowa ;-)gotuje chwile i jak miesko jest juz miekkie to wyciagam pulpeciki robie zageszczam ta "pomidorowke" wosda i maka, czasami tez dodam troszke smietany, spowrotem wrzucam pulpeciki, zostawiam pod przykryciem, ale juz nie gotuje.

Cos na obiadek. Hmm mnie tez sie wydaje, ze te moje obiady sa codziennie takie same :dry:
Ja ostatnio gotuje malo zup, same drugie danka tylko. Jakos czasu mi brakuje ;-)

Nasze obiady:
- piersi z kurczaka+ mieszanka warzywna+kartofle w lupinkach a to wszystko robie na parze. To robie bardzo czesto bo powrzucam i samo si erobi ;-)
- rybka+kartofle w lupinkach na parze, a do tego surowa marchewka starta z odrobina cukru.
- makaron z bialym serem, maselkiem i cynamonem.
- pulpety z kartofelkami (lub z kasza) o ktorych pisalam wyzej+mizeria.
- roladki ze schabowych pieczone w zaroodpornym naczyniu lub duszone na wolnym ogniu+kartofelki+mizeria lub salata w smietanie,
- pieczone kurze udka+kartofle+kalafior lub brokuly z maselkiem.
- ryz z jablkami,
- barszcz czerwony z kartofelkami,
- zurek z jajkiem,
- rosol z makaronem,
- krupniczek,
To chyba na tyle.
 
Ostatnia edycja:
KALINA- golonaka moze tez byc, moze ktoras sie skusi.

Noo, co do golonki, to należy pójść do grillowni nad Wisłą i zamówić ;-)

To ja też mam szybkie danie z jednego gara, a dokładniej - z naczynia żaroodpornego:
- wrzucam ryż, taki suchy, surowy, do naczynia
- układam sobie na ryżu łapy kurze, oczywiście umyte, posolone i popieprzone
- całość zalewam bulionem albo np. pomidorami z puszki i do piekarnika
gotowe :tak:

Jeszcze można poukładać trochę warzyw - kawałki papryki i cebulki, pieczarki, pomidorki. Można również zrezygnować z ryżu, tylko dać te warzywka (albo np. kawałki jabłuszka) i pokrojone na kawałki ziemniaczki.
Można do kurki zrobić w garnuszku marynatę z oliwy, miodku i przypraw (na ciepło, żeby się składniki połączyły)

Mam kilka opcji tego dania, w zależności od tego, co akurat siedzi w lodówce. Najważniejsze jest to, że jak już się powrzuca składniki, to obiadek dalej sam się robi :-D:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
Kalina, akurat mam swieze udka, wrzucic takie cale, ze skorka? powiedz mi ile czasu sie piecze i ile stopni?
 
Carmi, ja to tak na oko robię. Kurczak się szybko robi, więc ze 40 minut to chyba jest ok. Mi mięsko samo odchodzi od kostek po takim pieczeniu. I tak, ja wrzucam ze skórką, wtedy się zachowuje soczystość mięsa. A temperaturę to zwykle ustawiam chyba na 220 stopni. Albo 250. Albo pomiędzy - jak się ustawi :-D I ja używam termoobiegu.
 
Z tą dietą to wydaje mi się ciężka sprawa. Każdy mówi co innego. Nawet nasz pediatra ostatnio stwierdził , ze są różne szkoły, nawet taka "jeść wszystko, a w razie problemów eliminować" , ale tego nam nie polecał :-)
Ja jem praktycznie to co zawsze , ale.... bez potraw pikantnych, kapuścianych czy grochówek, bez serów pleśniowych, cytrusów i truskawek, kawy nie lubie wiec nie piję. Nie jem też grzybów. Ograniczam też czekoladę bo Michałek mial po niej alergię.
A tak pozatym to chyba calą resztę wcinam i jest ok.
Gdzies przeczytałam , ze mamy będąc w szpitalu biorą sobie bardzo do serca dietę szpitalną, a ona jak wiadomo bardzo uboga jest, ale też dla tego ze szpitali na nic innego nie stać. Potem szalejemy do znudzenia w domu z kurczakiem i marchewką właśnie.
 
Ostatnia edycja:
Gdzies przeczytałam , ze mamy będąc w szpitalu biorą sobie bardzo do serca dietę szpitalną, a ona jak wiadomo bardzo uboga jest, ale też dla tego ze szpitali na nic innego nie stać. Potem szalejemy do znudzenia w domu z kurczakiem i marchewką właśnie.

Dee u nas w szpitalu podawali rybe smazona z frytkami i codzinnie byl deser:-D
 
reklama
A mi mąż przynosił czekoladę na gorąco z auomatu i kanapki ze stacji benzynowej, taki był... syf ;-)
Cóż, co kraj, to obyczaj... :-D:-D:-D
 
Do góry