reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2009

Moj gin mi powiedział że njważniejsza jest data wg OM ponieważ wg USG może nieznacznie się mylić, czyli USG pokazuje tylko kości a nie skóre itp. No baynajmniej ja to jakoś tak zrozumiałam :)

Cedora a może twoj facet potrzebuje troche czasu., poczekaj zanim będziesz się zamartwiać, może szykuje ci niespodzianke jakaś. Musisz myśleć pozytywnie, przynajmniej do momentu kiedy nie porozmawiacie poważnie. Całuje mocno :*
 
reklama
moj wedłog usg i bo odpoczatku wychodzi ten sam termin 20 kwiecie:) momo iz moja dzidzia jest mala jak na swoj wiek to lekarz po rozwoju jest pewien ze niunia urodzi sie 20.04
a zreszta oba i usg i om sa takie same:)
 
to z tego, co mówicie, mam się nie martwić? Z tym facetem, to wątpię w jego niespodzianki... w ogóle takie dziwne historie powychodziły... masakra. Dzwonią do mnie jakieś jego byłe, że im coś tam wisi...nic z tego nie będzie. Ja mu już kiedyś powiedziałam, że jak raz będę sobie musiała poradzić sama, to sobie poradzę, ale już nie będzie miał szansy być w moim życiu... nie sądziłam jednak, że do tego dojdzie...
 
nie sądziłam jednak, że do tego dojdzie...
jak byś wiedział ze tak będzie to byś się z nim nie związała. Wierze ze uda ci się podjąć słuszne decyzje.
Naprawdę nie masz co się martwić tym ze lekarz powiedział ze 16 tc. Jak by się coś działo z dzieckiem to by ci o tym powiedział, A tak twój maluszek oszczędza siły na później. I potem jak urośnie to sama będziesz zaskoczona ze tak szybko taki duży :-)
 
wiesz myslałam dzis o Tobie- i jak bym ja sie zachowała jakbym była w tej sytuacji- i wiesz co...jak bym sie już wypłakała to bym walczyła :)
moja mama wpadła kiedys na pomysł dziecka w wieku 16 lat i "zaliczyła wpadkę pod namiotem" zgodnie z swoim marzeniem, wybraniec serca przystojny -choc nie ułozyło sie jak sie urodziłam - rozstali się w strasznej nienawisci! i w wieku lat 17 młoda matka dała sobie radę (a gdzie wykształcenie, praca????) a ona swobie dała radę- chyba wbrew wszystkim

i dała radę- miałam cudowne dziecinstwo wolne bajkowe... za jakis czas Twoje dziecko też Ci podziękuje, że je urodziłas i o nie walczyłas :)
ja podziękowałam mamie dopiero teraz jak sama zostanę mamą
 
Moja mam też była bardzo młoda jak przyszłam na świat. Dowiedzieli się o ciąży i była szybka organizacja. Nawet nikt się jej nie zapytała czy aby na pewno chce ślubu i być z moim ojcem. Małżeństwo zakończyło się po kilku latach. A ja nie mam w ogóle kontaktu z ojcem. Mimo iż wiele lat mieszkała koło nas to po prostu nie chciał mnie widzieć.
Ale moja mamusia się nie poddała. Walczyła o siebie i o mnie. O każdy dzień by był dla nas piękny i co raz lepszy. Uczyła się wieczorami i kończyła szkoły. Walczyła w sądzie z moim ojcem jak lew by móc mnie puścić na studia. By spełnić moje marzenia. Jak szłam na studia moja mama pisała maturę. Teraz studiuje i się spełnia zawodowo.
Miałam żal do ojca ze tak to wszystko się potoczyło. Ale kocham moja mamę najmocniej na świecie. Bo nigdy prze nigdy prze nigdy nie pokazała po sobie, że jest jej ze man ciężko. Zawsze powtarzała że jestem jej skarbem i sensem istnienia, że ona urodziła się po to bym mogła na ten świat przyjść ja.
Aż się popłakałam sama :zawstydzona/y:
 
Cedora trzymaj się-wszystko będzie dobrze, wierzę, że dasz sobie radę:-)

co do terminu wg OM to ja mam 17 kwietnia, a według USG 22 kwietnia:) suwaczek ustawiłam tak na 20 kwietnia-co by pomiędzy było:-p
 
reklama
Boję się... wygląda na to, że będę samotna matką, nie poradzę sobie finansowo bez pomocy rodziców, a oni, choć mi pomogą, to swoje "a nie mówiłam" matka wtrąci... czuje się samotna, przyjaciele, choćby bardzo chcieli, to przecież nie zrozumieją... jestem rozkojarzona, więc drobne błędy w pracy doprowadzają szefa do szału, a że jednocześnie się przyjaźnimy (mała firma...), to mam uczcie że go zawodzę... wszystkich już chyba zawiodłam, a najbardziej samą siebie i Ludzika, który nie będzie miał taty... a przecież to była świadoma decyzja, nie wpadka...


Kochana nic sie nie denerwuj, będzie wszystko dobrze rodzice Ci pomogą niewierze w to że mogłoby być inaczej!!!!!!!!
A o finanse też sie nie martw samotne matki mają jakieś tam dotacje zawsze to coś i alimenty dla dziecka też Ci sie należą, ale nam nadzieje że nie będzie Ci to potrzebne i wszystko się ułoży nie ten to inny tyle tego kwiatu jest na świecie!

Teraz jesteś ty najważiejsza i dziecko, zdrowo się odżywiaj, dbaj o siebie wychodz na spacery i wyjdz do ludzi a bedzie dobrze:tak:

pozdrawiam serdecznie i trzymaj się cieplutko;-) buźka
 
Do góry