reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2021

U mnie nie było wow na usg, bo myślałam tylko o tym, że się zaraz zesikam [emoji23] miałam usg przez brzuch i musiałam mieć pełny pęcherz. Ogólnie to jestem niesamowicie szczęśliwa, że jestem w ciąży, ale wszystko jest już mi znane. Podchodzę do tego już bardziej świadomie, na luzie też i akceptuję objawy, bo wiem, że to juz ostatni raz.
To jak usg jest przez brzuch to trzeba zawsze z pełnym pęcherzem? Okropność! Najgorzej jak się czeka w poczekalni i coś się przedłuża. Nie wiem czy to zniosę ;p
 
reklama
To twoja pierwsza ciąża?
Nie jesteś za stara i jeśli chcesz mieć dziecko to nikt nie powinien się w twoja macicę wtrącać. Może po prostu twój przypadek jest trudniejszy i potrzeba więcej cierpliwości i spokoju
Mam córki bliźniaczki, w tamtym roku straciłam synka w 22 tc .już mnie nic nie zdziwi u mnie. Boję się uwierzyć że jeszcze będzie dzieciątko. Nie chce się znowu rozczarować. Podchodzę ze spokojem do wszystkiego. Doceniam co mam.smierc dziecka zmienia podejście do życia -przewartosciowalam wszystko.jakbym tylko mogła urodzić i mieć "taka pociechę na ""stare lata ""to naprawdę żadne dolegliwości ciążowe byłyby dla mnie cudownym doświadczeniem. Póki dziewczyny jesteście młode decydujcie się na macierzyństwo-podwójne, potrójne, poczworne.zycia nikt za was nie przeżyje A czasu potem się nie cofnie. Życie i zdrowie dzieci są najważniejsze-reszta:typu praca, mieszkanie to jest do przeskoczenia.bede tu zaglądać, na wizytę 2 09.tez pójdę żeby stwierdzić czy faktycznie aktualnie ronię mojego aniołka[emoji56][emoji25][emoji25]
Dam znać .trzymam kciuki za resztę.
 
Hej dziewczyny, ja już jestem po badaniu krwi, za pakiet, który zlecił lekarz zapłaciłam 240 zł, w tym była morfologia, mocz, toksoplazmoza, grupa krwi, cukier, wit d3, hcv, HIV i vdrl. W sumie myslalam, ze więcej zaplace wiec chyba jest ok jak na ilosc badan 👍🏻 w czwartek wizyta mam nadzieje, ze wszystko będzie ok i zobaczę nasza maleńka istotkę. ❤️
 
To jak usg jest przez brzuch to trzeba zawsze z pełnym pęcherzem? Okropność! Najgorzej jak się czeka w poczekalni i coś się przedłuża. Nie wiem czy to zniosę ;p
Na to usg w 12 tyg też mam być z pełnym pęcherzem. Pamiętam z poprzednich ciąż, że nawet tam w toaletach były kartki żeby nie robić siku :)
A tym razem było tak, że miałam nie sikać 1.5-2h przed badaniem i wypić 1-2 szkl wody. Poszłam do toalety po przyjściu z pracy, ogarnęłam się i po drodze na usg popijałam wodę (mam 40minut autem). Dojechałam 20 minut przed czasem i po drodze już ledwo dawałam radę. Każdy ruch nogą z gazu na hamulec to była tragedia. Przyszłam tam, babki od usg nie było, poszłam wysikałam połowę pęcherza, zrobiło sie lepiej. W razie czego dopiłam resztę wody i poszłam na usg. Jak już wstałam z sofy, to mi się znowu zachciało. Przeleżałam nan tym usg modląc się żebym się nie posikała, a babka jeszcze mi głowicę do brzucha dociskała :) Dobrze, że to usg trwało tak krótko :D Teraz mam zamiar nie sikać te 2h, ale wode wypiję tuż przed wejściem do gabinetu.


Mam córki bliźniaczki, w tamtym roku straciłam synka w 22 tc .już mnie nic nie zdziwi u mnie. Boję się uwierzyć że jeszcze będzie dzieciątko. Nie chce się znowu rozczarować. Podchodzę ze spokojem do wszystkiego. Doceniam co mam.smierc dziecka zmienia podejście do życia -przewartosciowalam wszystko.jakbym tylko mogła urodzić i mieć "taka pociechę na ""stare lata ""to naprawdę żadne dolegliwości ciążowe byłyby dla mnie cudownym doświadczeniem. Póki dziewczyny jesteście młode decydujcie się na macierzyństwo-podwójne, potrójne, poczworne.zycia nikt za was nie przeżyje A czasu potem się nie cofnie. Życie i zdrowie dzieci są najważniejsze-reszta:typu praca, mieszkanie to jest do przeskoczenia.bede tu zaglądać, na wizytę 2 09.tez pójdę żeby stwierdzić czy faktycznie aktualnie ronię mojego aniołka[emoji56][emoji25][emoji25]
Dam znać .trzymam kciuki za resztę.
Trzymam kciuki żeby było jednak tak, jak byś chciała :*


Dzień dobry. Kolejny dzień, dzisiaj na szczęście do 15 w pracy :) Weszłam na wagę i jestem tylko 1kg do przodu. Wzdęcia odeszły to i waga zeszła, bo był czas, że miałam już 2-3kg ddo przodu. Wtedy się wkurzyłam, bo ledwo co w ciążę zaszłam, a tu już waga tak w górę leci. Byłam załamana co to będzie dalej. Ale chyba się urnomowało. A jak u Was z wagą?
 
Haha, a przecież i tak „urzedas ma ciepła posadkę, która polega na piciu kawki”😂 w sumie dopóki sama nie zaczęłam tam pracować to tez myslalam, ze sielanka tylko mało płatna... a tu nie dość, ze mało płatna to z sielanka niewiele ma wspólnego. Tez bardzo bym chciała kiedyś zmienić prace, bo na pewno nie wyobrażam sobie tam zapuścić korzeni do emerytury...
To jednak prawda, że kobieta kobiecie wilkiem, a urzędy są obsadzone głównie babami 😄 Co do tego stereotypu z piciem kawki i wzdychaniem przez cały dzień to niestety w znakomitej większości prawda... No ale jak to w przyrodzie równowaga musi być, więc musi być ktoś kto będzie zapitalać żeby inni mogli się poopitalać 😂 Ja zmieniłam pracę na taką, gdzie jestem jedyną kobietą na 64 facetów i ta praca to spełnienie marzeń 😄 Jednak żeby nie było zbyt kolorowo, mam umowę terminową, która kończy się w październiku... Ciąża była dla mnie wielką niespodzianką bo przez 3 lata nie wychodziło. Obecnie jestem na L4 i dziś mam wizytę więc trzymajcie proszę kciuki ❤️
 
A ja tak trochę z innej beczki.
Jak pisałam, to jest 7+4, przy kichaniu i kaszlu okropnie rwie mnie w dole brzucha, jakby mi tam coś pękało. Oczywiście nic się nie dzieje oprócz tego chwilowego bólu w trakcie kichnięcie czy kaszlu. Też któraś z Was tak ma?
 
A ja tak trochę z innej beczki.
Jak pisałam, to jest 7+4, przy kichaniu i kaszlu okropnie rwie mnie w dole brzucha, jakby mi tam coś pękało. Oczywiście nic się nie dzieje oprócz tego chwilowego bólu w trakcie kichnięcie czy kaszlu. Też któraś z Was tak ma?
Mnie czasami rwie czasami jak leżę na plecach na wznak... Jak na bok się położę to już nie...
 
A ja tak trochę z innej beczki.
Jak pisałam, to jest 7+4, przy kichaniu i kaszlu okropnie rwie mnie w dole brzucha, jakby mi tam coś pękało. Oczywiście nic się nie dzieje oprócz tego chwilowego bólu w trakcie kichnięcie czy kaszlu. Też któraś z Was tak ma?
Miałam dokładnie to samo! Przeszywające, ostre kłócie, zupełnie jakby coś wewnątrz się rozrywało. Miałam to może przez 1,5 tygodnia i samo przeszło. Teraz już kicham normalnie więc nie martw się tym 😊
 
Cześć dziewczyny. Nie odzywałam się kilka dni bo u mnie nie ma dobrych wiesci póki co. Mialam ciężki weekend. Zaczełam plamić, a do poniedziałku rano była już krew. Nie mam żadnych bóli ani nic, czuje się swietnie fizycznie. Wczoraj byłam w szpitalu i zbadał mnie ginekolog bo nie mieli sonografa wolnego by zrobić USG. W zasadzie to ciesze się że dopiero w środę bo przynajmniej bedzie wiadomo na 100 procent.
Mimo, że krawie to szyjka jest zamknięta ciasno.. wiec jest jakaś nadzieje. Jutro mam USG rano. Będę już 7+5 więc albo bedzie serce albo nie.
Krawienie nie jest mocne, nie zalewam wkładki. W dzień jest widocznie głównie na papierze ale z rana jest tego więcej..
Jestem spokojna dość ..
Widzę Tola40, że masz dokladnie te same ojawy wiec jesteśmy w jednej łodzi...

Bez ,podlaska brązowa, ale przy siusiu kapie żywa krew.brzuch nie boli . Pewnie nic z tego nie będzie..Ja kobitki już za stara jestem pewnie .szkoda ale co zrobić .lek powiedział będzie co będzie.
 
reklama
Do góry