reklama
niezapominajka876
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2022
- Postów
- 2 058
A ja dziś śniadanie
Owoce
zjadłam bułkę i zastanawiam czy się przyjmie czy nie.


Kurcze tak Was czytam i Wy już wszystkie poumawiane na prenatalne a ja dalej czekam ;o
Muszę to załatwić bo będzie za późno.
Jednak jeszcze za bardzo żyje przeszłością i pamiętam jak mi było przykro jak dzwonili przypomnieć o wizycie a ja musiałam tłumaczyć, że już nie potrzebuje.
Czy to w ogóle kiedyś minie?
Bo mnie już te obawy strasznie męczą a nie umiem przestać;o
Muszę to załatwić bo będzie za późno.
Jednak jeszcze za bardzo żyje przeszłością i pamiętam jak mi było przykro jak dzwonili przypomnieć o wizycie a ja musiałam tłumaczyć, że już nie potrzebuje.
Czy to w ogóle kiedyś minie?
Bo mnie już te obawy strasznie męczą a nie umiem przestać;o
Moja ginka mi dala receptę na Bonjesta, ja nie wykupiłam, bo mnie jest niedobrze, ale nie rzygam, a tam sa jakies potencjalne skutki uboczne np. pisze, żeby nie prowadzić auta. Ale jesli Ci tak dokucza, to moze cos dla Ciebie? Sa jakies dwa nowe leki na receptę wlasnie, słyszałam ze całkiem niezle pomagają.A ja dziś śniadanieOwoce
zjadłam bułkę i zastanawiam czy się przyjmie czy nie.
niezapominajka876
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2022
- Postów
- 2 058
Tylko potem te leki jest ciężko odstawić podobno i moja gin mówiła że jak nie ma tragedii to żeby lepiej nie brać, więc narazie się wstrzymuje.Moja ginka mi dala receptę na Bonjesta, ja nie wykupiłam, bo mnie jest niedobrze, ale nie rzygam, a tam sa jakies potencjalne skutki uboczne np. pisze, żeby nie prowadzić auta. Ale jesli Ci tak dokucza, to moze cos dla Ciebie? Sa jakies dwa nowe leki na receptę wlasnie, słyszałam ze całkiem niezle pomagają.
@Lunaa09 zapisz mi proszę wizytę 09.09 i prenatalne 03.10
Karo_lina129
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 9 Sierpień 2025
- Postów
- 143
Ja dziewczyny mam dziś przewalone, 2 raz podchodzę do tego żeby pozmywać naczynia i lecę do łazienki
. Mojego nie ma to będę po jednym talerzu zmywać xd

Karo_lina129
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 9 Sierpień 2025
- Postów
- 143
BiednaKurcze tak Was czytam i Wy już wszystkie poumawiane na prenatalne a ja dalej czekam ;o
Muszę to załatwić bo będzie za późno.
Jednak jeszcze za bardzo żyje przeszłością i pamiętam jak mi było przykro jak dzwonili przypomnieć o wizycie a ja musiałam tłumaczyć, że już nie potrzebuje.
Czy to w ogóle kiedyś minie?
Bo mnie już te obawy strasznie męczą a nie umiem przestać;o
Ja jestem w pierwszej ciąży i wogole nie spodziewałam się że tak bardzo będę się przejmować i denerwować
A ja się czuje na pewno dużo lepiej, w sensie zrobiłam dziś dużo, już mam dość ale jednak na pełnych obrotach, a nie jak flaczek...
A i powiedziałam dziś szefowej o ciąży, właściwie napisałam i umówiłam się jutro na rozmowę, napisała że jutro porozmawiamy i że " zaskoczyłam ich" no wow
A i powiedziałam dziś szefowej o ciąży, właściwie napisałam i umówiłam się jutro na rozmowę, napisała że jutro porozmawiamy i że " zaskoczyłam ich" no wow

Jakieś miałam napewno ale to też był taki czas, że zaszłam w ciążę po pierwszym poronieniu dosłownie 2 miesiące później. Przy pierwszej stracie wiedziałam od początku że słabe przyrosty, że ciąża młodsza na USG, pojawiały się plamienia co prawda pojawiło się serduszko ale zaraz potem przestała się rozwijać. Tak przy drugiej było wszystko ok, dosłownie tak jak teraz. I wszyscy mówili " teraz to już będzie dobrze", "pojedyncze poronienia się zdarzają", " nie plamisz", " są dobre przyrosty, to dobrze wróży". I tak jakoś w to wierzyłam. No do czasu aż poszłam na jedną z wizyt w dzień kobiet akurat to było i usłyszałam, że serce przestało bić.Biednaa w poprzedniej ciąży też miałaś takie obawy?
Ja jestem w pierwszej ciąży i wogole nie spodziewałam się że tak bardzo będę się przejmować i denerwowaćstaram się też jakoś ogarnąć ale czasami jak mnie złapie to dramat.
Nigdy nie korzystałam z pomocy psychologa, jakoś sami sobie to poukładaliśmy z mężem, ale chyba nie ma tyle żeby czekać spokojnie od wizyty do wizyty. ;/
Sorki za te wypociny, wiem że wolicie słuchać teraz tylko tych dobrych wspomnień.
Za to pierwsza ciąża z córką mimo, że była trudna bo

reklama
Karo_lina129
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 9 Sierpień 2025
- Postów
- 143
Bardzo współczujęJakieś miałam napewno ale to też był taki czas, że zaszłam w ciążę po pierwszym poronieniu dosłownie 2 miesiące później. Przy pierwszej stracie wiedziałam od początku że słabe przyrosty, że ciąża młodsza na USG, pojawiały się plamienia co prawda pojawiło się serduszko ale zaraz potem przestała się rozwijać. Tak przy drugiej było wszystko ok, dosłownie tak jak teraz. I wszyscy mówili " teraz to już będzie dobrze", "pojedyncze poronienia się zdarzają", " nie plamisz", " są dobre przyrosty, to dobrze wróży". I tak jakoś w to wierzyłam. No do czasu aż poszłam na jedną z wizyt w dzień kobiet akurat to było i usłyszałam, że serce przestało bić.
Nigdy nie korzystałam z pomocy psychologa, jakoś sami sobie to poukładaliśmy z mężem, ale chyba nie ma tyle żeby czekać spokojnie od wizyty do wizyty. ;/
Sorki za te wypociny, wiem że wolicie słuchać teraz tylko tych dobrych wspomnień.
Za to pierwsza ciąża z córką mimo, że była trudna bodo samego końca praktycznie to była taka beztroska, nie znałam tych zagrożeń i w ogóle o nich nie myślałam. Niestety im więcej wiesz tym gorzej śpisz;(
Tak też sobie ostatnio pomyślałam, że po co ja wogole zaczynałam cokolwiek czytać i myśleć o tym, lepiej było żyć w niewiedzy, na pewno na zdrowie by mi wyszło.
Podziel się: