reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kwietniowe mamy 2026 🍼

reklama
ja też się zgłaszam jako chętna na nipt, konkretniej sanco. Chociaż moja lekarka mówi, że bez sensu i lepiej pappa+amnio (nawet przy dobrym wyniku pappa).
Jak dla mnie to najlepiej zrobić wszystko, ale ja lękowa jestem ;)
 
Z tym martwieniem sie to jest trochę niekończącą sie historia, tzn nie kończy sie na ciąży, to już potem trwa całe życie dziecka, a na pewno do usamodzielnienia... zależy oczywiście od osoby, ale ja też jestem taka, że gdzieś tam chłone te różne obawy, przeżywam i martwię się :( do tego przy małym dziecku, zmęczeniu, nadmiarze obowiązków dochodzą różne problemy emocjonalnej, w komunikacji i też uderzają z powrotem różne nieprzepracowane rzeczy z dzieciństwa, które wydawało sie były bez znaczenia. Dlatego ja się w końcu zdecydowałam na terapię, niestety drogi interes, szukam terapeuty jeszcze, bo chcę trafić na kogoś z kim złapie kontakt. Ale długo do tego dojrzewałam, wydawało mi sie to niepotrzebne, ale teraz doszłam do wniosku, że muszę sobie jakoś ułatwić życie i poukładać w głowie te lęki. Mama nadzieje, że to będzie dobry kierunek 😅
 
@unikke1 miałaś już wizytę? Jak tam?
A dziękuję, że pytasz.
Tak ja już po wizycie. Mamy dwa serduszka, FHR obu zarodków widoczne 170/min i 173min. Jeden kropopek 1,18cm (7+3) a drugi 0,93 (7+0). Ciąża dwukosmówkowa, wysokiego ryzyka. Kontrole co dwa tygodnie, więc kolejna wizyta 15.09.
Mam na siebie bardzo uważać, póki co zwolnienia nie brałam. Dostałam już zalecenia by iść do stomatologa, internisty. Poinformowana o szczepieniach. Na kolejnej wizycie dostanę skierowanie na prenatalne.
I dzisiaj założyliśmy już kartę ciąży.
 
Z tym martwieniem sie to jest trochę niekończącą sie historia, tzn nie kończy sie na ciąży, to już potem trwa całe życie dziecka, a na pewno do usamodzielnienia... zależy oczywiście od osoby, ale ja też jestem taka, że gdzieś tam chłone te różne obawy, przeżywam i martwię się :( do tego przy małym dziecku, zmęczeniu, nadmiarze obowiązków dochodzą różne problemy emocjonalnej, w komunikacji i też uderzają z powrotem różne nieprzepracowane rzeczy z dzieciństwa, które wydawało sie były bez znaczenia. Dlatego ja się w końcu zdecydowałam na terapię, niestety drogi interes, szukam terapeuty jeszcze, bo chcę trafić na kogoś z kim złapie kontakt. Ale długo do tego dojrzewałam, wydawało mi sie to niepotrzebne, ale teraz doszłam do wniosku, że muszę sobie jakoś ułatwić życie i poukładać w głowie te lęki. Mama nadzieje, że to będzie dobry kierunek 😅
Czyli mówisz że tak już zostanie ?:D
Też kiedyś myślałam że dobrze by było iść na terapię i poukładać pewne sprawy sobie w głowie.
 
A dziękuję, że pytasz.
Tak ja już po wizycie. Mamy dwa serduszka, FHR obu zarodków widoczne 170/min i 173min. Jeden kropopek 1,18cm (7+3) a drugi 0,93 (7+0). Ciąża dwukosmówkowa, wysokiego ryzyka. Kontrole co dwa tygodnie, więc kolejna wizyta 15.09.
Mam na siebie bardzo uważać, póki co zwolnienia nie brałam. Dostałam już zalecenia by iść do stomatologa, internisty. Poinformowana o szczepieniach. Na kolejnej wizycie dostanę skierowanie na prenatalne.
I dzisiaj założyliśmy już kartę ciąży.
Czyli dwujajowe? Nigdy nie umiałam zapamiętać jak to jest z bliźniakami...
 
Dziewczyny powiedzcie o co chodzi z tymi badaniami amnio, nipt, nifty? Czy wiedza że coś jest nie tak coś zmieni? Czy te testy nie wykrywają przypadkiem jakichś mutacji genetycznych z którymi i tak się nic nie da zrobić? Wybaczcie moją niewiedzę
 
reklama
Czyli mówisz że tak już zostanie ?:D
Też kiedyś myślałam że dobrze by było iść na terapię i poukładać pewne sprawy sobie w głowie.
Ja po sobie widzę, że zostaje, chociaż to ma trochę inny charakter. Ja też mialam po 1 ciąży depresję poporodową, czy też bardzo silny baby blues, w każdym razie trwający z pół roku, co źle wspominam i dopiero z perspektywy czasu to widzę. Hormony pomnażają chyba wszystko kilkukrotnie. Więc teraz mam zamiar zrobić troche prewencję, zobaczę z jakim skutkiem. A poza tym chciałabym trochę poukładać sobie, bo hm czasem mówimy, ze nie będziemy czegoś robic jak nasi rodzice, a wychodzi całkiem odwrotnie 🫠
 
Do góry