reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2026 🍼

reklama
No z tego co ja się orientowałam to kilka-kilkanaście lat temu aż tak nie było u nas. Tak jak mówisz, z jednej strony niby dobrze że tak wszystko badają, a z drugiej widzisz ile rzeczy może pójść nie tak… mnie na początku przeraziły te wszystkie w necie filmiki że kwas foliowy to tylko aktywna forma itd, ja brałam kwas foliowy 3 mies przed ciążą mniej lub bardziej reguralnie, a od plamienia implantacyjnego już się mega pilnowałam bo coś wyczuwałam, ale moja lekarka mówiła o zwykłym kwasie foliowym żeby brać, nie podkreślała że aktywna forma i mówiła że dawkę 400. Więc już na początku miałam stres bo gdzie nie popatrzyłam to wszyscy mówili że aktywna forma i więcej… dzwoniłam nawet na konsultacje żeby dopytać jakiegoś gina czy w końcu mam brać więcej czy tyle czy jaki, bo już miałam w głowie oczywiście wszystko co najgorsze może się stać.
Później znowu suplementy, na początku lekarka mi powiedziała że nie wszyscy lekarze zalecają żeby tak atakować dziecko tyloma witaminami w takich dawkach, u następnego lekarza kilka dni potem dostałam już inną informację :D
Potem znowu ta lista badań, na forach codziennie ktoś pisał że pappa wyszła źle, w pewnym momencie zastanawiał się czy wogole robic, ale tu dziewczyny mówiły ze na jej podstawie też inne rzeczy sie wylicza to sie zapisałam tez :D
I tak tydzień za tygodniem coś nowego wychodzi do przejmowania się, a gdzieś tam w świecie kobiety sobie chodzą całą ciążę na luzie :D
Wychodzę dokładnie z takiego samego założenia jak Ty. I powiem więcej- w pierwszej ciąży się okropnie spinałam. Robiłam wiele rzeczy "nadprogramowo". I tak naprawdę co to dało? Nic. Dzieciątka nie ma. Moja głowa mimo wszystko trochę obecna ciążę wypiera. Mimo wszystko gdzieś podświadomie boje się znowu poronienia zatrzymanego. Dlatego robię tylko to co nakazali. Ale bez jakiegoś wielkiego spięcia. Pracuje normalnie, funkcjonuje normalnie, tyle że staram się ciut bardziej o siebie dbać w kwestii jedzenia i nie dźwigać. Wydaje mi się ,że w ten sposób będzie mi prościej po prostu przeżyć ewentualną porażkę. Na dzień prenatalnych czekam jak na dzień sa
Chciałam Was jeszcze zapytać czy macie już wybrane imiona? 🤔 (możemy to też zostawić na grupkę zamkniętą jak chcecie żeby były tajemnicą!)
Ja mam wymarzone dla dziewczynki które tacie się nie podobają, on ma swoje które nie podobają się mi. Ustalaliśmy, że w najgorszym razie jak się urodzi to spojrzymy na kogo nam bardziej wygląda i któreś z nich zostanie 😂 Dla chłopca zgodziliśmy się szybko. Na razie to dla mnie maluch, bobas, kosmita lub truskawka (lub inny owoc który moja apka pokazuje hahah), więc do używania imion jeszcze daleeeeeko.
Ja wiem, że jak będzie chłopak to będzie Franek. Jak bedzie dziewczyna to nie mam zielonego pojęcia.
 
Chciałam Was jeszcze zapytać czy macie już wybrane imiona? 🤔 (możemy to też zostawić na grupkę zamkniętą jak chcecie żeby były tajemnicą!)
Ja mam wymarzone dla dziewczynki które tacie się nie podobają, on ma swoje które nie podobają się mi. Ustalaliśmy, że w najgorszym razie jak się urodzi to spojrzymy na kogo nam bardziej wygląda i któreś z nich zostanie 😂 Dla chłopca zgodziliśmy się szybko. Na razie to dla mnie maluch, bobas, kosmita lub truskawka (lub inny owoc który moja apka pokazuje hahah), więc do używania imion jeszcze daleeeeeko.
U nas zakres możliwości dość ograniczony. Ja - polka, a tata - ukrainiec. Mnie bardzo zależy, żeby w obu językach imię pisało się dokładnie tak samo, a już najlepiej żeby było normalnie w użyciu. Dla dziewczynki mamy już wstępnie wybrane, dla chłopca jeszcze nie, ale po cichu liczę na księżniczkę 🙃
 
Wychodzę dokładnie z takiego samego założenia jak Ty. I powiem więcej- w pierwszej ciąży się okropnie spinałam. Robiłam wiele rzeczy "nadprogramowo". I tak naprawdę co to dało? Nic. Dzieciątka nie ma. Moja głowa mimo wszystko trochę obecna ciążę wypiera. Mimo wszystko gdzieś podświadomie boje się znowu poronienia zatrzymanego. Dlatego robię tylko to co nakazali. Ale bez jakiegoś wielkiego spięcia. Pracuje normalnie, funkcjonuje normalnie, tyle że staram się ciut bardziej o siebie dbać w kwestii jedzenia i nie dźwigać. Wydaje mi się ,że w ten sposób będzie mi prościej po prostu przeżyć ewentualną porażkę. Na dzień prenatalnych czekam jak na dzień sa

Ja wiem, że jak będzie chłopak to będzie Franek. Jak bedzie dziewczyna to nie mam zielonego pojęcia.
bardzo współczuję Ci takich przeżyć, wiadomo że to zostawia mega ślad i lęk. Mam nadzieję że jednak tym razem wszystko będzie dobrze 🥺 <3 prenatalnych też się mega boje
 
Chciałam Was jeszcze zapytać czy macie już wybrane imiona? 🤔 (możemy to też zostawić na grupkę zamkniętą jak chcecie żeby były tajemnicą!)
Ja mam wymarzone dla dziewczynki które tacie się nie podobają, on ma swoje które nie podobają się mi. Ustalaliśmy, że w najgorszym razie jak się urodzi to spojrzymy na kogo nam bardziej wygląda i któreś z nich zostanie 😂 Dla chłopca zgodziliśmy się szybko. Na razie to dla mnie maluch, bobas, kosmita lub truskawka (lub inny owoc który moja apka pokazuje hahah), więc do używania imion jeszcze daleeeeeko.
My zaczęliśmy już przeglądać imiona które nam się podobają i mamy kilka wybranych i z nich będziemy robić eliminacje. Jedno imię od dziewczynki nam się bardzo podoba, ale chcemy poczekać i zobaczyć czy za jakiś czas nam się dalej będzie podobać. Ale ostatecznie zdecydowaliśmy że chcemy wybrać ostateczne imię jak poznamy płeć w połowie ciąży 😊
Dziewczyny! Mamy wątek prywatny, zajrzyjcie do skrzynek
Widziałam też, ale fajnie 😁
 
Cześć, chciałabym się przywitać 🙂🙂🙂 ogromnie się boję, jestem po 2 poronieniach i mam wspaniałego 3 latka ❤️ teraz termin mam na 9.04 i mocno wierzę że będzie dobrze. Badania prenatalne mam w środę i nie mogę się doczekać, stresuje się mega... też jestem rocznik 89 🙂
 
Czytałam, że któraś z Was ma mieć badania prenatalne u lekarza, który nie lubi dziewczynek... czy to dr Szajner? Miałam u niego badania, akurat trafił mi się syn 😁 ale muszę przyznać że badania robi bardzo skrupulatnie i przy badaniu nie żartuje 😁😁 ale po badaniu... no cóż... mówił że trafi mi się się synowa, która cały czas będzie siedzieć na instagramie, nie będzie gotować i że syn będzie przyjeżdżał do mnie na pierogi i gołąbki 😁
 
reklama
Już jestem po ;)
Czytałam, że któraś z Was ma mieć badania prenatalne u lekarza, który nie lubi dziewczynek... czy to dr Szajner? Miałam u niego badania, akurat trafił mi się syn 😁 ale muszę przyznać że badania robi bardzo skrupulatnie i przy badaniu nie żartuje 😁😁 ale po badaniu... no cóż... mówił że trafi mi się się synowa, która cały czas będzie siedzieć na instagramie, nie będzie gotować i że syn będzie przyjeżdżał do mnie na pierogi i gołąbki 😁
To że mną nie gadał nic może dlatego że z mężem była, rzucił tylko jedno słowo chłopak i nic wiecej nie skomentował nawet po moim zapytaniu czy na pewno chlopak ;d tylko powtarzał ze dobrze i na końcu że póki co dobrze , u Ciebie rez trwało badanie 5 min ? ;d ogólnie to nie wiem naczytalam się złych rzeczy o Nim dla mnie był taki oo No wiadomo że prowadzić ciszy bym może nie chciała bo jednak wolę się wiecej dowiedzieć a tu bałam się pytać nawet :D
 
Do góry