reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

I przetestowałam Emlę- jak dla mnie lipa, tj. może i lekko znieczuliła, ale mały rozdarł się już przy odklejaniu plasterka. Przy 1 kłuciu w rączkę troszkę się skrzywił, przy 2 w nogę płakał a 3 nawet nie zauważył. No ale płacz i tak był bo trzymałam go w miejscu i nie mógł się ruszać więc nie wiem czy jest sens wydawać pieniądze na ten krem

Nie ma sensu wydawać pieniędzy :) Emla działa znieczulająco, ale miejscowo na skórę, a przy szczepieniu najbardziej boli mięsień, w który wstrzykiwana jest szczepionka.
 
reklama
Co tu tak pusto?
Jestem po zebraniu w żłobku.
Mała śpi, a ja siedzę i ryczę. Ogólnie żłobek jak żłobek. Luksusem nie powala, widać, że miasto jakoś szczególnie nie inwestuje, ale to nie jest najważniejsze. Personel miły, można przynosić ściągnięte mleko, jest kącik do karmienia, są różne imprezy (jasełka, bale, festyny), maluchy do roku śpią na tarasie (do temperatury -10), starsze chodzą na spacery nawet w deszcz, bawią się w basenach w ogrodzie, jest dietetyczka, która przekonała mnie do samodzielnego gotowania dla Małej, są pielęgniarki, widziałam uśmiechnięte dzieci. Więc wszystko wygląda jakoś względnie, a ja i tak ryczę. A na zebraniu w kółko powtarzali o nastawieniu. Do tego dali do poczytania taką książeczkę i tam są takie słowa: nie przydeptuj moich skrzydeł, jeśli mówisz, dziecku "wiem, że potrafisz", nie opowiadaj równocześnie, że się boisz, gdy zapewniasz "zrobisz dobrze", nie płacz za drzwiami, jeśli zapewniasz "poradzisz sobie", nie pozwalaj bym niechcący słyszał, jak bardzo się o mnie martwisz... I ogólnie, w ten deseń. A ja czytam i ryczę, bo właśnie tego się boję, że taka będę. Na razie właśnie jestem.
No ale muszę się ogarnąć. Mam na to dwa miesiące.
Idę dla "relaksu" poprasować.
 
a ja dzis małej w nocy dalam tej wody- jakbyscie widziały jej minę jak się zorientowała- wrażenia- bezcenne- jakby chciała powiedzieć a raczej nie chciała gdzie mam sobie te wodę wsadzić :p

moja chyba nadal potrzebuje mleczka w nocy:)

tak sobie myślę czy ta granica kg to nie powinno byc 8kg- bo przeciez dzieci rodza się czasem 5kg - więc 6kg to troche mało jak na zaprzestanie nocenego karmienia- a poza tym ja mam wrażenie , że moja Viki to chyba własnie tylko w nocy je :)
 
Witam
pierwsza przewrotka zaliczona. Z plecow na brzuszek przez lewy boczek:-)

Crazy mamo podlaczam sie pod dziewczyny. U mnie Lenka na pierwszej drzemce o 12 spi 30-40 minut a juz druga jest dluzsza z kazdym dniem. Wczoraj spala 2,5 godz i to w domu. To sie chyba samo reguluje.

Rachell dasz rade!!! Bez placzu sie na pewno nie obejdzie ale przyzwyczaisz sie. A z doswiadczenia innych mamusiek wiem ze takie male dziecko przyzwyczaja sie o wiele szybciej niz 2 lub 3 latek. I pomysl ze jak my bedziemy przezywac te same rozterki oddajac dzieciaki do przedszkola to ty juz bedziesz wymiatac :-)

Viki ja po dwoch nocach tez sobie odpuszczam bo reakcja mojej Lenki byla dokladnie taka sama jak twojej corci. Poczekam az zacznie w ciegu dnia jesc cos innego niz samo mleko. Moze wtedy bedzie bardziej syta.
 
Ostatnia edycja:
DZiekuje dziewczyny.Widocznie trzeba troszke poczekac i moze zacznie sypiac w dzien.Odnosnie gosci z Marsa (mezow)to wszyscy tacy sami.Moj stary mala sie zajmie jak juz musi ale przed komuterem.Chyba go do siebie zrazila.Raz z nia zostal na poczatku na 1,5 godzinki a ona mu w tym czasie 3 razy napakowala po czym sie rozplakala bo glodna.Tatus biedny ( mimo ze to 3 dziecko)nie wiedzial jak jej zrobic mleko.Zostawilam odciagniete w lodowce i nie byl pewien czy wsadzic do mikrofalowki czy do wody.Niezdecydowany to mala sie darla a jego szlag trafial.Kurde co oni by bez nas zrobili :eek:
 
mój też w ciagu dnia praktycznie wogóle nie śpi, zwykle drzemki max 30-40min i to może 3 razy w ciągu dnia, no chyba że jedziemy na jakieś zakupy dłuższe to w foteliku lubi przespać godzinę., ale za to śpi całą noc więc może nie potrzebuje już tyle snu.

dziś byliśmy na szczepieniu , ostatnie już nawet Szymuś był dzielny i krótko płakał, wzięłam mu naklejke "odznaka bohatera":)

co do mężów. to faktycznie u mnie podobnie, jak ma się nim zająć to albo położy go na macie, jak mały pomrukuje to przełoży na huśtawke, a jak znowu mu się znudzi to z tatą przed komputerem, aż szymuś ostatnio myszką od komputera jest wielce zainteresowany.
ale tak mi się pomyślało, ciekawe co by nasi mężowie wypisywali gdyby mieli takie tatusiowe bb , albo by chwalili swoje żony,że uprała, ugotowała, albo by narzekali że wiecznie nam coś nie pasuje:)

polis gratulacje dla Lenki pierwszej przewrotki.
rachel nie martw się, z tego co piszesz wydaję się bardzo fajny żłobek więc córa będzie napewno zadowolona.no i szybszy kontakt z dziećmi może to wyjdzie tylko na dobre.

miłego wieczoru no i nocy przespanej.
 
a ja dzis małej w nocy dalam tej wody- jakbyscie widziały jej minę jak się zorientowała- wrażenia- bezcenne- jakby chciała powiedzieć a raczej nie chciała gdzie mam sobie te wodę wsadzić :p

moja chyba nadal potrzebuje mleczka w nocy:)

tak sobie myślę czy ta granica kg to nie powinno byc 8kg- bo przeciez dzieci rodza się czasem 5kg - więc 6kg to troche mało jak na zaprzestanie nocenego karmienia- a poza tym ja mam wrażenie , że moja Viki to chyba własnie tylko w nocy je :)


Moim zdaniem żadnej takiej granicy nie ma, bo każde dziecko jest inne. Koniec. Kropka.
Mój synuś je w nocy co 3 godziny i na 100% jest głodny (w nocy je dłużej i z większym zaangażowaniem niż w dzień). Bliskości mu nie brakuje, bo śpi ze mną w łóżku, a wszystkie takie teorie to... tylko teorie :) A teorie mają to do siebie, że często mijają się gdzieś z praktyką. Dziecko trzeba karmić na żądanie. A takie maluchy mają prawo jeść w nocy i myślę, że w tym wieku nie powinno się dzieci od tego odzwyczajać.
 
Ja któregoś razu usłyszałam od teściowej, że do 4 miesięcy mam karmić w nocy, a potem oszukiwać wodą z glukozą (!). Ja tam też olewam te wszystkie rady i teorie. Skoro Mała się budzi, to znaczy, że potrzebuje zjeść. Bo je, i to lepiej niż w dzień.
 
Mój też budzi się w nocy z głodu... bo jak raz próbowałam dać mu wodę to jak tylko poczuł co to jest to wypluł i szukał dalej cyca tym swoim "kurczaczkowym" dziubkiem kręcąc głową na prawo i lewo... więc jak mu nie dać...
 
reklama
Dziecko trzeba karmić na żądanie. A takie maluchy mają prawo jeść w nocy i myślę, że w tym wieku nie powinno się dzieci od tego odzwyczajać.

Gorzej jak ma się wrócić do pracy i potem funkcjonować przez 8h (czy tam 7 jak ktoś karmi piersią) w miarę wydajnie żeby szefostwo było zadowolone. Bo niestety w naszym kraju jest tak, że młoda matka musi podwójnie się starać żeby czasem pracy nie stracić.

Ja odnośnie jedzenia w nocy to mam takie przemyślenie, bo tak dumam i dumam ostatnio. Młody w dzień zje mało a nadrabia w nocy. Więc próba oduczenia nie jest niczym złym, tylko nic na siłę. U mnie Kuba lubił sobie pocycać jak się przebudził i tych pobudek było wiele. Ale teraz czasem wystarczy mu smoka włożyć i śpi dalej, ale 2 te pobudki miewa. I generalnie jak dzieci zaczną jeść coś innego to może to będzie bardziej sycące. A na żądanie karmi się tylko piersią.

Dziś podałam mu mm z kleikiem (jedną łyżką) smakowało mu, ale i tak zjadł tylko 100 ml. Więc pewnie niedługo się obudzi ale wtedy dostanie cycka
 
Do góry