reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

witam się z rana :-) u nas w końcu słoneczko ,oby nie na chwile bo od paru dni ciągle leje i nie byłyśmy na spacerku .
jeśli chodzi o postępy naszej Lenki to ona w od dwóch dni przybiera postawę do raczkowania i tak się kiwa do przodu i do tyłu ,bardzo śmiesznie to wygląda ;-)

Tylko nocki mamy od paru dni gorsze ,Lena śpi bardzo czujnie i budzi się jak nigdy 2 razy w nocy .Mam nadzieje że to przez ząb który nam właśnie wychodzi, i nocki wrócą do normy ,bo odzwyczaiłam się od wstawania w nocy :zawstydzona/y:


Za pare dni jedziemy do PL ,mieliśmy dzisiaj ale czekamy za przelewem .Nie chce mi się . Razem z Leną zostaniemy w PL a mąż wraca do DE :-( I tak miesiąc będzie +/- ,zalezy jak egzaminy mi pujdą ,ehhh stress max .



buziaki z rana

Ps. GosiaLew trzymam kciuki za rehabilitacje:-), ja też studiowałam fizjoterapie jak Polis ale mi nie poszło ... i teraz na ekonomi jestem :-p :-D


a ogólnie zastanawiam się na co pójść później jak to skończę bo ostatni rok :rofl2:
 
reklama
Witam w pierwszy dzień szkoły. Za 6 lat też bedziemy szli z naszymi pociechami. Niektóre mamuśki to pewnie dzis z tymi starszymi szły.

Kuba też pełza do tyłu, ale usilnie próbuje pójść do przodu i jest nieźle zdziwiony, że przedmiot mu się oddala a nie przybliża.:-D
 
A my dzisiaj i jutro w domu, znaczy się na zwolnieniu.

Mała urządziła sobie wczoraj wielkie wymiotowanie w związku z czym po wizycie u lekarza dzisiaj odpoczywamy. Lekarz stwierdził, że nic jej nie jest ale te wymioty mogą zapowiadać że jakaś choroba może się wykluć więc lepiej chuchać na zimne.

Dziewczyny ruszające do pracy- głowa do góry, będzie dobrze. Ja sama myślałam,że będzie gorzej a w sumie cieszę się że wróciłam. Trzymam za Was kciuki;)

Nina też rwie się do raczkowania, czasami nawet staje na stopach i dłoniach i buja się:)
 
Ostatnia edycja:
hej dziewczyny
my z Zuzką ciągle w rozjazdach nawet nie mamy czasu na BB:-(
dziś Zuziek ma dobry dzień więc sobie was podczytuje
a i dołączamy do mam które jednak zostają w domku:-)), niewiele nas z tego co czytałam,
dla mam powracających do pracy dużo sił i wytrwałości, dzieciaczki na pewno są w dobrych rękach:-))
ja niestety nie mam z kim Zuzki zostawić, a niania mi się nie kalkuluje więc wole(mam taką możliwość) póki co zostać w domu
no i muszę się pochwalić, że Zuzia zaczynała swoje gaworzenie od ma, ba, ła i teraz pięknie mówi jak nakręcona mama, amama, baba i takie tam, nawet zauważyłam że już zaczyna powoli rozumieć, że mówiąc mama naprawdę ma na myśli mnie choć czasem sobie mamuje tak bez powodu bo tylko tyle na razie umie:-))
 
Tab - uważaj z tym mlekiem, nie wiem czy je próbujesz ale mnie się zdarzyło kiedyś że rozmroziłam zamrożone i było ewidentnie zepsute... a to nie było takie co stało 3 dni tylko max 1 dobę, w idealnie wymytych i wysterylizowanych pojemnikach i odciągane idealnie wymytym i wysterylizowanym odciągaczem... i odciągałam zwykle po kąpieli jak piersi miałam wymyte. Tyle że czasem przystawiałam sobie Natalię na chwilę żeby lepiej się odciągało, może z jej buzi dostały się do mleka jakieś bakterie? od tego czasu mroziłam jedynie natychmiast po odciągnięciu, a takie odciągnięte trzymane w lodówce podawałam najpóźniej na następny dzień, może trochę przesadzałam ale naprawdę się bałam że dam dziecku złe mleko

Szukałam, szukałam i w końcu znalazłam:

http://forum.gazeta.pl/forum/w,570,125875570,125909900,Re_rozmrozone_mlekoi_jego_zapach_grzybowy_norm.html

http://forum.gazeta.pl/forum/w,570,118089136,118104373,Re_Mrozone_mleko_zepsute_.html
 
Melduję się po pierwszym dniu pracy. Dałam radę. Uff. Co prawda spędziłam dzień na łażeniu od pokoju do pokoju i pogaduchach, ale minął. Udało mi się nawet odpalić kompa, ale jak zobaczyłam 400 maili do odczytu (dokładnie 393 i kilka śmieci), to wyłączyłam go od razu. Tym bardziej, że na razie jestem w pracy tak z doskoku bardziej.
A tatuś i córeczka poradzili sobie wyśmienicie. Jestem dumna z obojga. Co prawda mleka z butelki nie bardzo chciała jeść (a już kilka razy zdarzyło się jej wypić), ale kaszkę i obiad(!) zjadła.
Tak naprawdę prawdziwe starcie z rzeczywistością jeszcze przede mną - jak się zacznie żłobek.
Aha, i oczywiście nie obyło się bez łez (moich). Rano buczałam przy wyjściu. Grunt, że Mała się uśmiechała.

Suseł, i tego się najbardziej boję jeśli chodzi o żłobek - chorowania. Zdrówka dla Małej.
 
witam z ranka, szykuję się do pracki, małego do szkoły, a w mięzyczasię Lenkę jeszcze obrabiam hehehe, normalnie wielozadaniowa mama ze mnie :)))
nie mam czasu was czytać, ale napiszę co u nas
miałam wielkie zmartwienie, bo niania mi zrezygnowała dzień wcześniej zanim zaczęła na dobre, może to i dobrze bo Lenka przy nie płakała, ale na gwałtu rety szukaliśmy nowej, no i od poniedziałku zaczyna jedna pani, praktycznie na żywioł, zobaczymy, 2 dni Lenka z sąsiedzkiej pomocy korzysta
zaczęła więcej jeść, rano już wydulda 120-130 ml mleka, a i czasem zupka jej nie wystarcza i chce dokładkę
nie gaworzy jeszcze, ale bierze się usilnie do raczkowania, już podnosi sie na dłoniach i kolankach i kombinuje jak się ruszyć dalej :)
pozdrawiam wam serdecznie :)))
 
Witajcie :)
ja mam dziś pierwszy dzień zupełnie nowej pracy - nauczyciela! wczoraj była konferencja i okazało się że moja grupa ma w piątek i bach - mam dziś o 15 pierwsze zajęcia! trochę jestem zielona na razie, jeszcze się nie przygotowywałam, na szczęście dziś tylko takie wstępne zajęcia ale mam tremę :p nigdy bym nie powiedziała że będę "nauczycielem", kierowniczka szkoły mnie namówiła i wkręciła, zgodziłam się no i teraz masz babo placek ;) trzymajcie kciuki :p
 
reklama
trzymamy mocno
A ja zaprowadzilam przedszkolaka do przedszkola.Dzis nie plakala wcale.Dala buziaka i poleciala bujac sie na kubusiu puchatku
zostalo mi do ogarniecia mieszkanko po remoncie i mam wolne juz i moge cieszyc sie weekendem
 
Do góry