reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Witam:-) Ja mam dziś kilka spraw do załatwienia na mieście. Zaczynamy już szukać nowego mieszkania/domku do wynajęcia:baffled:. Dobrze, że zrobiłam wczoraj gołąbki to przynajmniej nie muszę dziś gotować:-p
Polis, ja noszę obrączkę na lewej ręce (choć nie wiem jak jeszcze długo:-p), a zaręczynowego już nie noszę, już za bardzo palce spuchnięte:zawstydzona/y:
Doris, 9 lat... piękna rocznica:-)
 
reklama
Polis ja obrączke nosze cały dzień i pierścionek też i niemam żadnych problemów z palcami
Doriss 9 lat kupa czasu:) ja w lutym będe miała 5 lat poznania się, fajnie bybyło gdyby maluszek urodził się własnie w tą rocznice, ale tydzień czasu musiałby dłużej siedzieć w brzuszku,więc to raczej nie możliwe hehe

a czy któraś z Was ma problemy ze śliną? wieczorami jak się połoze do łóżka to pełno mi jej przybywa, aż się śmieje że ja pierwsza będe potrzebowała śliniaczka zamiast mój synek, a wnocy potrafi mnie nawet obudzić, bo mnie krztusi strasznie:( niemiłe uczucie:no:






 
Dzięki dziewczyny za życzenia :)9 lat to faktycznie długo ale najważniejsze, że cały czas mojego męża uwielbiam z taką samą siłą :)) Oczywiście są sytuacje, że mnie denerwuje ale on mi chyba jednak z nieba spadł te 9 lat temu :))
clauditka ponoć kobiety w ciązy tak mają, że z nich leci wszystkimi możliwymi kanałami, u ciebie to jest ślinienie :)) Mi ostatnio często leci z nosa mimo że to nie katar, no i leci mi dołem do oporu.......:szok:
 
Oj widzę, że zaczynają się narzekania i tak już pewnie do lutego nam zostanie tylko z większym nasileniem. Ja w sumie tylko na kręgosłup narzekam jak dłużej postoję czy pochodzę, muszę potem poleżeć i wszystko wraca do normy. Na razie nie puchnę, skurczy nie mam bo też łykam Asmag, jak mnie coś kuje to po prostu biorę no-spę, w sumie gin kazał brać regularnie 2 razy dziennie ale jakoś łykam rzadziej i tyle. A te dolegliwości wszystkie to pewnie wołanie organizmu o więcej odpoczynku kobitki, więc chyba najwyższa pora troszkę zwolnić.
A dziś wzięłam się w końcu za robienie sałatki z buraczków na zimę.
 
Jestem już po rozmowie z ginem no i odnośnie krztuśca zalecił mi unikanie męża :( Nie uśmiecha mi sięto za bardzo bo i tak mało się widzimy-szczególnie gdy teraz ma na II zmianę do pracy. ALe powiedział też że jeśli do tej pory nie miałam objawów to zapewne mam zwiększoną odporność i być może się już nie zaraże ale dla spokoju kazał siętrochę odseparować - tylko że jak on to sobie wyobraża to ja nie wiem.
Dziś postanowiłam że od jutra robię sobie odpoczynek od pracy - idę na 1,5 tyg. na zwolnienie. Odpocznę od księgowej i tej chorej atmosfery- chociaż dziś niby wszystko jak gdyby nigdy nic. Nie lubię takich sytuacji.
Dodatkowo będę miała trochę niańkowego zajęcia u mojego brata. Nowa niania im się nie sprawdziła a bratanek jest trochę chory i nie może chodzić do żłobka (ma 1,5 roczku) więc trochę im go popilnuję. Mam nadzieję że mnie za bardzo nie wymęczy - bo lipny odpoczynek będzie.

Co do puchnięcia palców - kilka dni temu w nocy czułam jakiśdyskomfort i zobaczyłam że mi trochę palce spuchły - nawet nie próbowałam zdjąć pierścionków- spałam dalej. Od tamtej pory to się nie powtórzyło ale zapewne już niedługo będziemy wszystkie regularnie puchnąć :)
 
jatudul no a chociaz powiedzial Wam jak dlugo tak siebie macie unikac, bo ja jakos tez nie umiem sobie tego wyobrazic :( a propo pilnowania bratanka to ja ostatnio w piatek swojego rocznego pilnowalam no i niezle sie za nim naganialam :) buziaki
 
reklama
Puchnięcie jest sprawą bardzo indywidualną, ale można mu zapobiegać. Ja rodziłam w obrączce i pierścionkach, bo nie zdążyłam ich zdjąć, ale w ciąży piłam mnóstwa wody. Dlatego trzeba dużo pić wody niegazowanej, bo to naprawdę bardzo pomaga, choć wiadomo, że opuchlizny w ciąży mają też inne podłoże.
Jatudul współczuję choroby męża.
 
Do góry