reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

a ja zmienię temat i powiem że już się nie mogę doczekać dzidziusia
dostałam wczoraj ciuszki od koleżanki która urodziła 4 miesiące temu i tak juz bym chciała je używać są takie śliczne :D
znając życie w lutym pewnie dam wszystko żeby mieć chwile bezczynności ale tak to już ze mną jest
pozdrawiam
 
reklama
a ja mysle ze rzeczywiscie nie zaszkodzi wypic za zdrowko malucha, tak jak juz pisalam obym nie musiala przy tym byc, no i wolalabym zeby na drugi dzien przyszedl w miare trzezwy, moja mama znow ma zle wspomnienia, kiedy ciocia urodzila martwego dzidziusia a jej maz opijal wiec kategorycznie zabronila mojemu bratu, ale cos czuje ze moj maz jej nie poslucha, z jednej strony rzeczywiscie mezczyzni nie przezywaja tego tak jak my, ale z drugiej maja dziecko bez mdlosci, wymiotow i bolu, wiec ja uprzedzam meza ze jak sie urodzi to mam zamiar obarczac go duza iloscia obowiazkow zwiazanych z malym zeby tez poczul ze ma dziecko ;) poza tym a propo ich chumorkow to czasem wydaje mi sie ze oni przezywaja ciaze gozej niz my ;) moj to mial wczoraj wieksze zachcianki ode mnie hehe ;)
 
Jeszcze jedno... ja wiem ze ciąża to magiczny okres...wiele z nas jest po kilku stratach, z zagrozoną ciążą...wiele z nas ma rozna dolegliwosci...bole, zmiany nastroju...i ja wiem ze potrzebujemy facetow najbardziej na swiecie ale same pomyslcie, co facet ma z ciązy?? nam przynajmiej dziecko funduje kopniaczki, czujemy w sobie cos magicznego, czego facet nigdy nie poczuje...sa jakies pozytywne aspekty ciaży..a facet niestety tylko ciagle słyszy jak mnie cos boli, rzygac mi sie chce, przynies, podaj, pozamiataj, zjadłabym to albo moze to ...ja wiem ze ciąża to nasza wspolna decyzja, wiec przezywajmy ja razem, złe i dobre strony...:-) i to nie jest tak ze ja ich bronie, poprostu kilka razy postawiłam sie w sytuacji mojego męża i poczułam sie bardzo zle....dle z drugiej strony nie wiem jak to jest u was....wiec to tylko takie moje przemyslenia :-)

niestety musze sie troszke zgodzic, czasem mi sie wydaje ze tylko np nazekanie czytam na forum a co dopiero M w domu
moim zdaniem musimy troszke odstawic na bok te wszsytkie dolegliwosci (oczywiscie jak nie sa bardzo powazne) by ten czas byl jak najbardziej mily dla nas i dla naszych bliskich
 
A moj Chris gdyby mogl to sam bylby w ciazy :-):-D
Ciagle mi mowi ze to cudowne jest miec w sobie mala istotke, czuc ruchy. Jak rozmawial se swoja mama to mowil jej ze jak nasz synek kopie to tak jakby ryba przeplywala w moim brzuszku ;-) bo teraz ruchy i kopniaki sa tak silne ze brzuch mi sie rusza.
Jezeli chodzi o wsparcie to ja nie moge narzekac, tylko troche mnie wkurza bo on nie pozwala mi nic robic, jak reklamowki z zakupami to tylko lekkie, sprzatac w ogole nie pozwala...jak juz to tylko wilgotna szmatke uzywam :wściekła/y: reszta on sie zajmuje lub sprzataczka...wiadomo ze pranie to ja robie i wkladam naczynia do zmywarki ale czuje sie czasem jak kaleka :-D Male sprzeczki sie zdarzaja ale chris jest taki ze jak mnie urazi czyms to nie spocznie dopoki do niego sie nie przytule i wszystko jest ok...

dzis w nocy dzidzia nie dala mi spac...poszlismy spac kolo 12 i sie rozszalal babelek, chyba tak z 30 min fikal :happy2:
 
Dziewczynki na liście jest na razie po równo :-)

20 dziewczynek i 20 chłopców :-)

błagam Was tylko uzupełniajac dane, piszcie do mnie pod jaka data jesteście na liście, bo ja juz wariuję jak kazdej z was muszę szukać wśród 70 nicków :-D
jezeli wasza data porodu się zmieniła, to napiszcie stara i nowa do poprawki, bardzo o to proszę, bo juz nie wyrabiam ;-):tak::-)
 
Dzień dobry.

Kochane mam pytanie czy któraś orientuje się w prawie pracy? Jestem teraz na wychowawczym i mam umowę na stałe a dziś zadzwoniła koleżanka i zgadałysmy sie że mogę przerwać urlop wychowawczy i iśc na zwolnienie wie któraś czy coś się tam w przepisach zmieniło?

Ja jestem a takiej sytuacji. Szkoda, że nie przerwałas urlopu od razu. Po złożeniu wniosku o powrót do pracy, pracodawca ma 30 dni, aby Cię przyjąć. Od dnia rozpoczęcia pracy idziesz na L4 (nie musisz się nawet pokazywać w pracy) i dostajesz zasiłek chorobowy-za pierwsze 33 dni płaci pracodawca a potem ZUS.

A ja nadal siedzę u rodziców. Staram się Was czytać na bieżąco, ale na pisanie już brak czasu. Pozdrawiam Was wszystkie :)
 
Dzień dobry.



Ja jestem a takiej sytuacji. Szkoda, że nie przerwałas urlopu od razu. Po złożeniu wniosku o powrót do pracy, pracodawca ma 30 dni, aby Cię przyjąć. Od dnia rozpoczęcia pracy idziesz na L4 (nie musisz się nawet pokazywać w pracy) i dostajesz zasiłek chorobowy-za pierwsze 33 dni płaci pracodawca a potem ZUS.

A ja nadal siedzę u rodziców. Staram się Was czytać na bieżąco, ale na pisanie już brak czasu. Pozdrawiam Was wszystkie :)

dokładnie tak - nie trac już ani chwili i rezygnuj z wychowawczego
 
A moj Chris gdyby mogl to sam bylby w ciazy :-):-D
Ciagle mi mowi ze to cudowne jest miec w sobie mala istotke, czuc ruchy. Jak rozmawial se swoja mama to mowil jej ze jak nasz synek kopie to tak jakby ryba przeplywala w moim brzuszku ;-) bo teraz ruchy i kopniaki sa tak silne ze brzuch mi sie rusza.
Jezeli chodzi o wsparcie to ja nie moge narzekac, tylko troche mnie wkurza bo on nie pozwala mi nic robic, jak reklamowki z zakupami to tylko lekkie, sprzatac w ogole nie pozwala...jak juz to tylko wilgotna szmatke uzywam :wściekła/y: reszta on sie zajmuje lub sprzataczka...wiadomo ze pranie to ja robie i wkladam naczynia do zmywarki ale czuje sie czasem jak kaleka :-D Male sprzeczki sie zdarzaja ale chris jest taki ze jak mnie urazi czyms to nie spocznie dopoki do niego sie nie przytule i wszystko jest ok...

dzis w nocy dzidzia nie dala mi spac...poszlismy spac kolo 12 i sie rozszalal babelek, chyba tak z 30 min fikal :happy2:

to samo u mnie i tak mam z cala rodzina! juz pare razy mowilam ze jestem w ciazy a nie chora. Nie wiem wszyscy mnie traktuja jak bym miala sie zaraz zlamac lub urodzic hehehehe.
Tesciowa biedna w PL to juz calkowicie nie moze pojac jak to jest ze ja jeszcze pracuje a juz nie wspomne o tym jak to mozliwe ze latam jeszcze samolotem. Zreszta moja mama tez ten fakt strasznie przezywa. Do Chin jak lecialam to wszyscy normlanie na szpilkach siedzieli. I oczywiscie nikt nie moze wyjsc z podziwu ze nic mi nie jest to przeciesz nie mozliwe w ciazy ;) A mi tam cos od czasu do czasu dolega ale ogolnie nie mowie nic bo to nic takiego co by sie nie dalo przezyc. Jak by mi cos naprawde bylo to bym mowila otwarcie. Takze troche to takie smieszne wszystko.
 
a u mnie to jest tak ze moi rodzice skacza wokol mnie jak bym rzeczywiscie kaleka byla, nawet herbaty mi nie pozwalaja zrobic jak jestem u nich, a tesciowa znow uwaza ze za bardzo sie pieszcze, oburzona byla jak poszlam na l4 i ze ja tak w domu siedze ciagle, za to moj maz jest po srodku nie zabrania mi niczego ale tez nie ma pretensji jak mowie ze zmeczona jestem i nic w domu nie zrobie wiec chyba taki zloty srodek :)
 
reklama
dziewczyny nasi faceci na pewno przezywają nasze ciąże ale każdy na swój sposób. Ja to bym czasem chciała żeby mnie mąż na rękach nosił :)) Ale wystarczy że pozwala sobie jeszcze na kolanka siadać i nie mówi, że jest cięzko :))) Widzę, że przyzwyczaił się, że w niektórych sprawach z którymi sobie wcześniej radziłam sama proszę go o pomoc. Nie wiem jak wasi mężowie ale mój bardzo często mówi do brzuszka, całuje go itd. To jest bardzo miłe, a jak poczuje kopniaczka to wogóle jakiś taki wzruszony jest a to twardy facet i czasem sprawia wrażenie bez uczuć a to nie prawda..... Nie mogę się doczekać kiedy pierwszy raz zobaczy swoje dzieciątko, wcale się nie zdziwię jeżeli uroni łezki, bo ja to chyba ze wzruszenia bede buczec non stop :))) hehe
Mój mąż to nawet ślubu i przygotowań do niego tak nie przeżywał jak ciążę. Więc propo pępkowego myśle, że niech sobie ma. Wierzę, że mój mąż będzie znał swój umiar bo też rzadko pije i wierzę, że stanie na wysokości zadania na następny dzień, bo pewnie odwiedziny i czas spedzony z nami będzie ważniejszy niż imprezka. No chyba, że mnie zaskoczy hehehe
Dobra już go nie chwalę za mocno bo z doświadczenia wiem, że jak się faceta pochwali to się spie......

A tak z innej beczki byłam dzisiaj na nadaniu odznaczenia za długoletnie pozycie małżeńskie dziadków mojego S. Impreza była w ratuszu i była mozliwość wejść na taras widokowy na wiezy ratusza, ja chciałam iść bo rzadko jest okazja popatrzec na miasto z góry, a pan który zaprowadzał gości mocno spękał kiedy mnie zobaczył i powiedział, że ja z tą ciążą to nie bardzo... Hehhe chyba się bał że mu urodze do góry heheh Zaprosił mnie po rozwiązaniu, wtedy wpuści mnie bez obaw :))
 
Do góry