Julia79
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 11 Sierpień 2010
- Postów
- 148
Mysiu, też mnie nachodzą lęki, ale wciąż sobie powtarzam, że gdyby TO było takie trudne, to metro w Londynie byłoby tak zapchane ludźmi.... (gdzieś to przeczytałam
). Damy radę! Nasze matki i babki miały gorzej, a dały! Jak sobie pomyślę, że ja się rodziłam nózkami (w zasadzie jedną, baletnica ze mnie ze hej) do przodu i żeby mnie wyciągnąć ordynator musiała WSADZIĆ mojej mamie rękę i mnie nieco obrócić i to bez znieczulenia, to mi słabo...

Tzn nie tak dokladnie. Bolalo jak cholera, ale to byl raczej bol ciagly. Nie tak, ze co 5 min, czy 10, tylko caly czas... Ale ja pier.... Siadlam i plakalam, bo przeciez porod boli pewnie 1000 razy wiecej i stwierdzilam, ze nie urodze. Ale sie wystraszylam i teraz sie boje. A takie mialam nsatawienie dobre. W nocy tez bolalo, teraz juz w sumie ok. I mam wrazenie, ze wiecej mnie boli na samym dole jakby w pochwie, niz w podbrzuszu. Mialysie tak po przytulaniu? No kurde, boje sie teraz naprawde :-(

