reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Margoz, nasza na płaskiej poduszce i w śpiworku.
Nixie, gratulacje dla męża.
Benfica, powodzenia. Tak sobie właśnie pomyślałam, że chyba jedynym sposobem sprawdzenia czy nasza ma tę skazę czy nie, jest podanie normalnego mm. Bo jak ona ciągle na cycu, to trudno coś stwierdzić. Niby po serze żółtym i jogurcie było ok, ale i tak co i rusz coś wyskakuje - potówki, od smoczka, od ślinienia... I bądź tu człowieku ekspertem i rozpoznaj czy to przypadkiem nie alergiczne :confused:
Anusia, nasza też zawsze szaleje pod ogródkiem.
A z tym zapominaniem, to chyba norma - pewnie jest w skoku i niedługo zaskoczy Cię czymś nowym.
Co do kciuka czy generalnie palców - naszej da się to zastąpić smoczkiem, jak smoczek wypadnie, to znowu paluszki. A przy tym wszystkim jest obśliniona od ucha do ucha.
 
reklama
Anusiak Gabryś też kocha kciuka :-) czasem podsuwam mu pieluszkę do mymłania, raz załapie, raz nie :-) jak chce pomymłać, to zwykle załapuje, ale jak usypia, to kciuk musowo :-)
 
anusiak, ja mam ten sam problem z kciukiem, mała tak namiętnie go ssie, że niczym nie można go zastąpić... smoczki wszystkie są beee, już nie wiem jak z tym walczyć, jak jej wyjmę z buzi to jest ryk, a ssie, jak zasypia, i jak się chce uspokoić

w ogóle to ja dzisiaj mojej panny nie poznaję, tak mi dała w kość jak nigdy, najpierw z jedzeniem, do południa jadła jak ptaszek, w sumie na 3 karmienia zjadła może 200 ml... potem przez 6!! godzin nie chciała nic wziać do ust, ani mleka, ani zupki, bo i tą w końcu chciałam ją nakarmić, nawet wody do picia, a przeciez gorąc jak nie wiem, potem wieczorem już na prawie śnie zjadła 90 ml... po kąpieli wrzask, nie chce zasypiać w łóżeczku, a nigdy nie było problemów, normalnie zmiana o 180 stopni... nie wiem czy to skok czy coś innego jej dolega...
 
Margoz a może zęby?

Kuba ssie piąstkę albo 4 palce sobie wkłada do buzi ale nie jakoś namiętnie, pewnie go już swędzą dziąsełka i jak głodny jest.
 
Ostatnia edycja:
mój to jakiś dziś marudny cały dzień, nie płacze ale tak pomrukuje może to też coś ze ząbkami się zaczyna?
a wogóle jak leży na brzuszku to ślina mu kapie jak u buldoga hehe

margoz faktycznie ta Twoja niunia to niejadek, może to zęby, spróbuj posmarować żelem na bolące dziąsełka a rusz to coś pomoże.

zauważyłam dziś że Szymek tez się boi taśmy klejącej, a wogóle jak zaczyna płakać to robi słodką minę i dolną warge daje do góry, uroczo to wyglada:)

miłej, spokojnej i przespanej nocy.
 
Witam sie wieczorkiem!!
Mam dzisiaj zły dzień!! Najpierw od rana cały czas padało do tego mały cały czas był marudny! Potem popołudniu byłam umówiona do fryzjera. Cieszyłam sie ze wkoncu zetne te włosy bo juz troche zarosłam:(Poszłam do laski pierwszy raz bo chciałam ja przetestowac noi z.......bała mi włosy!! :wściekła/y: Po pierwsze obcieła mnie za krótko i do tego krzywo!!!Zauwazyłam ze jest krzywo to ona chciała mi poprawic ale podziekowałam bo bałam sie ze jeszcze bardziej spierdzieli!!!Oj dobrze ze to tylko włosy i zaniedługo odrosna!Juz wiecej do niej pójde!!Tak to jest jak sie zdradza swojego fryzjera którego sie miało od bardzo dawna!Nauczke mam!


Mój mały równiez cały czas ssie swoje paluszki normalnie ma obsesje na ich punkcie!I do tego strasznie sie slini wszystko jest mokre i nie wyrabiam juz ze sliniakami!!ehhh
 
Widze ze slinienie sie jest w modzie:tak:

Ela wiem jak boli kiepska fryzura. Ja juz na glowie mialam wszystko a ile lez wylalam to nie policze. Niby oczywiste ze odrosna ale jakos do tego czasu trzeba chodzic. Moze idz do innego fryzjera niech cie poprawi.

Clauditka moja Lenka jak zaczyna plakac to robi ksiazkowa podkowke-slodziak.

U nas chyba tez cos z dziaslami bo nie dosc ze zlinienie to lapki non stop w buzi. Do tego chyba mamy skok bo Lenka cos marudzi a do tego wiecej zjada i czesciej jest glodna.
 
u nas tez paluszki ciagle w buźce. Dzisiaj sie z nia bawiłam i zabierałam jej raczki, przez chwile trzymałam żeby nie brała do buzi to tak szeroko buźkę otwierała jakby chciała mnie zjeść:)

Myslalam, żeby zapytac czy wasze dzieci tak wedruja po lozeczku i widze dzisiaj dyskusja była:)
Wieczorem zawsze kłade Maje na pleckach. A nad ranem o 4 sie obudziłam a mała głowe tam gdzie nogi i na brzuszku spała. Niepotrzebnie chcialam ja okrecic bo sie obudziła i nie chciala spac do 6 :/
Ale o 9 znowu sie obudziła w tej pozycji. Kreciołek mały. Własnie do niej kuknełam i spi w poprzek z nozkami opartymi o szczebelki. A spi w spiworku, bez poduszki. Teraz jak sie kreci moze faktycznie jej spiworek troche przeszkadza ale spod kocyka to juz by sie dawno odkopała albo by sie jeszcze zaplątała w niego. Mai do spania ubieram body, teraz z krótkim rekawkiem a jak jest chlodniej to z dlugim, bez skarpetek.
 
reklama
Witam sie po bardzo dlugiej przerwie.Z tego miejsca chcialabym podziekowac bardzo Bobomamie za kopniaka i mobilizacje ktorej nie moglam znalesc by do was zajrzec.
Moje zycie ostatnio sie troszke skomplikowalo.Moj Tata jest ciezko chory.25 maja mial 1 operacje(niestety nie skuteczna) po czym dostal duzej infekcji i ledwo go odratowali.Teraz czeka na druga ktora odbedzie sie okolo 28.Powoli nie mam juz sily.Bylam z tej okazji w Polsce przez chwilke by przy nim byc.Teraz wpadlam znowu w rutyne zycia z daleka od calej rodzinki.Nie ma dnia bym nie myslala.Jestem wdzieczna za wynalazek jakim jest skype.To mnie trzyma jeszcze w kupie.
Mam pytanko do dziewczyn z warszawy.Nie wiecie moze ktoremu lekarzowi z chirurgii na Szaserow trzeba dac ''w lape'' zeby sie nad pacjentem nie znecali jak nad bezdomnym psem? Mojemu tacie nozyczkami probowali przebic brzuch( a dokladniej ropien podskorny) w miejscu szwow z 1 operacji bez znieczulenia nawet miejscowego :growl::realmad:Zrobil mu sie gdyz dostal duzej infekcji po tym jak po zdjeciu szwow dalej pozostalo mu 15cm zylki w brzuchu.


Sorki za moj wywod.A teraz troszke w skrocie o malej.A wiec Gabi to TERRORYSTKA w wydaniu mini.Jak cos chce to bedzie sie dotad darla az zastanie wysluchana.Raczki sa u nas na pozadku dziennym.Jak wpada w chisterie to jak jej nie wezme to zapomina ze ma oddychac i sie tak jakby zawiesza robiac sie przy tym czerwono - fioletowa.Taki terrorysta kameleon.Jakby blizniaki byli tacy jak ona jedna to bym sobie kulke strzelila i wiecej dzieci nie miala.Na brzuchu lezec nie chce wcale , za to jak tylko moze to chce siadac.Bracia o dziwo jeszcze nie chca jej sprzedac wiec to chyba dobry znak.Odnosnie jedzenia to sie cycujemy,dokarmiamy butla jak i kaszka ryzowa.Dzisiaj dalam jej 1 raz bananka ale po minie bylo widac ze chyba jeszcze nie gotowa na takie smaki.Smok jak i palce a raczej cala piesc to norma.To chyba na tyle.Postaram sie zagladac czesciej.Buziaczki dla wszystkich slicznot lutowych i ich mamus i tatusiow.
 
Do góry